Podsumowanie masy jesień 2013 - wiosna 2014
Koniec masy to czas na małe podsumowanie.
Przypomnę tylko, że przez kontuzję masa zaczęła się na dobre w połowie listopada zamiast we wrześniu.
Pomiary (wrzesień -> styczeń -> marzec):
Waga: 71,7kg --> 80kg --> 83,6kg (+11,9kg)
Pas (pępek): 80cm --> 85cm --> 87cm (+7cm)
Klata wdech: 105cm --> 111cm --> 112cm (+7cm)
Barki: ????--> 125cm --> 129cm
Biceps L/P: 33,5cm/34cm --> 36cm/36cm --> 37cm/37cm (+3,5/3cm)
Udo L/P: 55cm/53cm --> 59cm/57cm --> 59cm/57,5cm (+4/4,5cm)
Foty porównawcze:
1. Lineup przodem
2. Biceps przodem
3. Najszerszy przodem (brak zdjęcia ze stycznia a w bonusie 2 zdjęcia z marca w różnych warunkach)
4. Biceps tyłem
5. Najszerszy tyłem (brak foty ze stycznia)
6. Klatka bokiem
7. Mięśnie brzucha (brak stycznia, ale jest tric z marca)
8. Most muscular
– brak foty z września
Wnioski/plany:
Pierwsza masa zakończona. Spektakularnego sukcesu nie ma i chyba nie miało prawa być. Jak ktoś (chyba MaGor) dobrze zauważył budowanie masy mięśniowej to dużo bardziej skomplikowany proces niż redukcja. W kilka miesięcy nie da się zbudować mega masy z samych mięśni.
Popełniłem kilka błędów np. chyba zbyt spokojne dodawanie kalorii na początku i zbyt gwałtowne na końcu. Ale ogólnie jestem zadowolony. Na zdjęciach widać jakiś progres pomimo, że pozować nadal nie umiem. Progres siłowy również był ewidentny więc coś tam masy właściwej przybyło. Najbardziej za to czuć masę na ubraniach. Koszulki, w których na jesień wyglądałem jak wieszak zaczynają upijać pod pachami
.
Jak na moje standardy tłuszczu nagromadziło się już zbyt dużo i dlatego kończę masę i chcę zrobić szybką redukcję. Nie chciałem zatłuścić się zbytnio żeby później nie bujać się długo z redukcją (masa cały czas priorytetem). W celu zredukowania wytaczam potężne działa i dołączam po części do zakonu tłuszczowców
. Po części dlatego, że ja nie rezygnuję z dużej ilości białka. Chyba, że nie będę w stanie przez nie wejść w ketozę to się zastanowię.
Od jutra wraca trening siłowy na wyższych zakresach 10-15, cardio w tlenie i ogólnie zdecydowanie więcej ruchu. Może też uruchomię
treningi metaboliczne.
Zarówno nowy trening/dietę i wrażenia będzie można śledzić standardowo w dzienniku.
Stay tuned. pozdro.