GwidMusze coś opatentować - dzisiaj mała próba ze zwiększonym bilansem kcl ( policzyłem ze wczoraj +400kcl wciągnąłem tym moim udawanym "cheat mealem" i o dziwoto po raz pierwszy od dawna nie wstałem głodny- DBT skończyłem na 2,7 kcl).
Miałem też dodatkowo 7,5h snu co nie zdarza mi się często. Jak to nie pomoże to czas na plasterki przyjdzie
Śmieszne będzie to co napisze wiec proszę o powagę
Od jakiegoś czasu obserwuje metamorfozę brzucha. z 2-3 takich brzydkich grubych fałdów na nim zrobiło się z 7-10 mniejszych oraz sam pępek robi się jakiś taki kanciasty a nie okrągły.
stojąc wyprostowanym wyczuwam już mięśnie od razu w górnej części brzucha pod nim ale na oponce to jeszcze ho ho i ho ho. dodatkowo te nowe mniejsze fałdki biegną chaotycznie bez składu i łady, góra dół, skos itp. sajgon
Co chcesz opatentować?
A z fałdkami to tak jak pisze Rafal.
Gdy zwiększysz ilość kalorii to się pożegnasz z tym co uzyskałeś.