Gwid - powolny progres - podsumowanie 18 m. str. 223

OzzyMG

J/w, za uczciwość się ceni, mógł przecież wpisać ryż z kurczakiem a w innym posiłku dodać trochę oliwy żeby makro się zgadzały... :)

OzzyMG

A regulamin czytałeś czy po pewnym wieku już nie trzeba? Jeśli czytałeś to wskaż mi punkt który kategorycznie zabrania mi śledzenia dzienników oraz wypowiadania się w nich ;)

Zmieniony przez - OzzyMG w dniu 2013-10-10 10:24:01

Gwid

Ludzie spokojnie - prowadzę dziennik uczciwie i wpisuje takie właśnie rzeczy żeby potem nie było.
Nie jestem zawodowcem, nawet nie kompetentnym amatorem( uczę się na okrągło - PRZYPOMINAM ROK STAŻU ALE DIETA W MIARĘ O 3-4 MIECHÓW) i jedynym bezpiecznym miejscem w jakim mogę sobie przygotować posiłek i go chociażby zważyć jest kuchnia domowa. Kulturystykę/fitness traktuje narazie jako daleko zaawansowane hobby = pasje i powoli przeradzam ją w styl życia ( ku dezaprobacie wszystkich znajomych i rodziny).
Nie jestem święty ani też nie mam takich aspiracji, wykładam kawę na ławę żeby nie było żadnych niepodpowiedzeń dlaczego mu się udało albo nie udało.
Przy masie nieunikniona wg mnie jest zmieniona BF na niekorzyść i nie chce mi się wierzyć, że jest ktokolwiek komu udałoby się osiągnąć sukces bez przyrostu masy tłuszczowej - WG MNIE..
Tak wiec odpowiadając na "zarzuty" - nie nie mam wyrzutów sumienia że zjadłem to co zjadłem, kiedy zjadłem
Nie planuje też aby mi to weszło w nawyk bo nie jadam takich rzeczy standardowo ale oberże polecić mogę z czystym sumieniem jak by ktoś był na trasie bo na serio serwują świeże dania nie podgrzewane
http://www.oberza.lubinpex.com.pl/

Zmieniony przez - Gwid w dniu 2013-10-10 10:38:13