[M]Porandojin/DT/podsumowanie+foto 47,83,90, 118

Martucca

Jaki Ty masz obecnie rozkład?

Wyznaczony 1800 kcl 130b/70t/160w.

Ale w tym tygodniu będzie kicha, bo nie jestem w domu i nawet, jak planuję, to na pewno przekroczyłam węgle. Laptopa mam możliwość uzruchomić tylko wieczorem, więc, jak zjem dodatkowy owoc, to bilans idzie się... Micha jest czysta cały czas,
ale czuję, że źle będzie z moimi obwodami.
Tutaj ważna informacja uzupełniająca na priv

Martucca

I nie kombinuj z treningami, bierz jakiś FBW z regulaminu, bez zarzutów i podrzutów. No i nie te moje push/pull na 3 czy 4 ćwiczenia wielostawowe, bo do tego trzeba już mieć staż dobry i umieć wycisnąć z siebie maks.

Tylko kończę ten nr 1 z regulaminu i tam pisze, że powinnam nr 2 jako kontynuację (no i on właśnie ma ten pp). Zamienić PP na przedni, albo na zwykły ze sztangą na plecach?

Bo potem następny jest z suwnicą, a ja mam w domu stojak, ławkę, wyciąg (ściąganie drążka i przyciąganie do brzucha), stacja na nogi (leżąc i siedząc).

Ja ten trening przećwiczyłam z Anią, jak coś.


TRENING NR 2 by Obliques
Idealna kontynuacja treningu nr 1

Trening A. wszystkie ćwiczenia 3x10
1. przysiad przedni z push press 3x 10 60sek przerwy
2a. wejście na ławkę ze sztanga lub sztangielkami (10xnogą słabszą + 10xmocniejszą)
2b. wiosłowanie sztangielka w oparciu o ławkę
3a. wypady
3b. pompki jak dajesz rade
4a. plank 3x max
4b. woodchoper 3x 10

Trening B. wszystkie ćwiczenia 3x10
1. Martwy ciąg Sumo
2a. wyciskanie sztangielek na ławce skośnej
2b. ściąganie drążka górnego do klatki
3a. wznosy z opadu
3b. snatch jedna ręka
4a. brzuszki 3x20-25
4b. odwrotne brzuszki
4c. "brzuszki" leząc na boku z nogami zgiętymi




Chyba, że mogę wziąć ten

TRENING nr 8 by 4nn

Trening A.
A. Przysiad ze sztanga na plecach
B. RDL
C. wyciskanie sztangi skos góra
D. wiosło sztangą
E. wznosy z opadu
F. plank

Trening B.
A. przysiad przedni
B. MC
C. WL
D. Push Press - zmienić na przedni?
E. wypady
F. pompki 1 seria na maksymalna ilość powtórzeń

Martucca

Priorytety na zadek u Ciebie to głupota...

Tak jest - przysiady będą dalej.


Dotka - cały czas się rozciągam teraz. W tym tygodniu nawet 40 min samego rozciągania dziennie.


Zmieniony przez - porandojin w dniu 2013-04-17 23:12:52

Zmieniony przez - porandojin w dniu 2013-04-17 23:16:42

Zmieniony przez - porandojin w dniu 2013-04-17 23:20:02

jak chcesz zamieniać PP to raczej czymś na barki

Czyli wyciskanie sztangi stojąc, unoszenie sztangielek bokiem w górę, "Arnoldki" ?

Zmieniony przez - porandojin w dniu 2013-04-18 19:03:17

Arphiel - dzięki. Jutro sobie sprawdzę, które ćwiczenie mi będzie lepiej robić

Tylko teraz nie wiem, który trening mam wybrać.



PS
Udaje mi się utrzymać czystą michę. Trzymajcie kciuki, co by mnie nie skusiło na jakieś "nieczyste" na łikendowych imprezach.

I dorzucę do supli glukozaminę, bo się boję o stawy kolanowe.

Zmieniony przez - porandojin w dniu 2013-04-18 19:43:26

na stawy to lepiej wywary na kościach rób i pij

Napisz numerki na kartkach wrzuć do skarpety i losuj

Wywary na kościach....

Brzmi lekko kanibalistycznie

Chodzi o takie jakby rosołki na kościach wieprzowych, albo wołowych? Jak to wliczyć do bilansu?

Z tym losowaniem, to chyba najlepszy pomysł. Zawsze mam problem z wyborem, jestem pazerna i chciałabym wszystko na raz.



Zmieniony przez - porandojin w dniu 2013-04-18 20:28:33

Jak nie masz wielkich ok tłuszczu to nie liczysz (a jak masz to zbierasz tłuszcz i też nie liczysz).

I za gotuj wszelkiego rodzaju galarety ,z kurczaka,wieprzowe i pyszne jadłam kiedyś rybne .Ja dość czesto robie galarety bo mi gnoty skrzypiały i przeszło ,a i czasem galaretki na słodko ale te kupne.Ale teraz już niee

Cieszę się, że w końcu łikend nastąpił i mam wcześniej trochę wolnego czasu. Wpadłam do domu na spokojnie ugotować. Jeszcze 2 dni męczarni
i wracam do normalnego trybu pracy i rozkładu michy.

Niestety, podejrzewam u siebie przytycie, trochę się boję pomiarów wtorkowych. A potem tydzień przerwy i 2 na wyjeździe, gdzie nie będę mogła wpadać do domu, żeby sobie ugotować coś. Miały być tylko 4 dni,
a teraz kicha. Cały kwiecień jest jakiś pechowy w tym roku dla mnie i jeszcze maj do 10-ego.

ech.....

Ps. Się okazało, że już na dzisiaj przekroczyłam michę i będę głodować.


HHHHHHHH - galareta z kurczaka - to jest to.............
Dzięki LaskiLeidiski.

Zmieniony przez - porandojin w dniu 2013-04-19 16:16:39