Zmieniony przez - porandojin w dniu 2013-08-18 22:39:42
Przyznaję się do zjedzenia dodatkowego chleba z oliwą - dostałam do skosztowania i zjadłam ze smakiem.
Dzisiejszy trening
1. Thusters to dzisiaj była masakra totalna. Kolana strzelały mi i trochę się przeraziłam. Poza tym czułam, że sztanga ucieka mi bardzo do przodu.
2. Wypady - też nie najlepiej, problem z utrzymywaniem równowagi w ostatniej serii.
3. Ok.
4a. Ok, ostatnie powtórzenia - piekło.
4b. Osoba, która wymyśliła, że to ma być zaraz po 4a jest sadystą.
5. Plank - kiepsko dzisiaj.
6. Wznosy bioder - w miarę ok., obwiązałam się starą puchową kurtką i jakoś mniej bolało. Problem z wymianą obciążeń - wychodzi mi więcej niż 30s - więcej nawet niż 60s, bo nie ćwiczę już bez nakrętek, a odkręcanie ich jest, jak dodatkowy wysiłek.
Moje pytanie odnośnie 4a i 4b - czy to ma być tym samym obciążeniem, bo w 4a da się dołożyć, ale chyba będzie wtedy problem z wykonaniem w 4b.
Dzięcki Corum za przypomnienie o zapisywaniu objawów - mam identycznie, jak dokładnie miesiąc temu.
Suple - skrzyp, przetacznik.
Ciecze - 2l woda, 2 kawy z mlekiem, 1 herbata.
Zmieniony przez - porandojin w dniu 2013-08-18 22:34:42
Zmieniony przez - porandojin w dniu 2013-08-18 22:40:10
Zmieniony przez - porandojin w dniu 2013-08-18 22:42:50
Zmieniony przez - porandojin w dniu 2013-08-18 22:44:33