SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

[M]Porandojin/DT/podsumowanie+foto 47,83,90, 118

temat działu:

Ladies SFD

słowa kluczowe: , ,

Ilość wyświetleń tematu: 178749

Nowy temat Wyślij odpowiedź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 532 Napisanych postów 8076 Wiek 42 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 66950
TYDZIEŃ II



Przebieg treningu:
Rozgrzewka
1. Strasznie mi się dzisiaj to ćwiczenie ciągnęło. W ostatniej serii strasznie bolały mnie palce u rąk, przez co nie skupiałam się do końca na ćwiczeniu, ale wydaje mi się, że raczej nie powinnam dokładać na razie.
2. Bolało strasznie, szczególnie w tym miejscu, gdzie ostatnio w ćwiczeniu 3 trochę nadwyrężyłam. Problem z wstaniem po.
3. Czułam bardzo mocno uda, szczególnie zaraz nad kolanem. Trochę bałam się, żę będzie boleć t nadwyrężone miejsce, ale było do wytrzymania.
4. Pierwsze 10 ok, potem już mocno się zmęczyły moje łydki i był ból.
5. Jw, tyle, że zmęczenie i ból przyszły wcześniej.
6. Ok. Dołożę na następny raz.
7. JW.
8. Tutaj było bardzo ciężko. Nie wiem czemu nie dała rady dobić do tych 20.
9. Ok. Pod koniec bardzo męczące, ale myślę, że da się dołożyć bez problemu.
10. Poszło lepiej niż myślałam. Jestem zadowolona, pomimo bólu i zmęczenia, postaram się dołożyć następny kg.
11. Dzisiaj nie udało mi się zrobić cardio po treningu, ale postaram się to odpracować jutro.
Rozciąganie - było ale bardzo krótkie.

Ogólnie trening bardzo mnie zmęczył. W trakcie nie mogłam doczekać się końca, ale po stwierdziłam, że nie było tak źle.

Micha z wczoraj - nie ma sensu wklejać, bo nie było w większości jedzenie ważone, ale udało mi się zachować w miarę rozsądek tzn. zamiast ciasta zjadłam owoce suszone. Jedynie smażony karp zjedzony w panierce i kompot na suszonych owocach, ale bez cukru.

Dzisiaj micha opanowana. Wkleję potem.




Zmieniony przez - porandojin w dniu 2013-12-25 15:56:53




Zmieniony przez - porandojin w dniu 2013-12-25 18:20:01
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 532 Napisanych postów 8076 Wiek 42 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 66950
DNT

Nadrobiłam wczorajsze brakujące cardio z małym naddatkiem. W sumie dzisiaj 15km. Tak sobie walnęłam na koniec roku .

Po wczorajszym treningu uczucie "skorupki" na pośladkach, czyżby robiły się twardsze . I dlaczego prawy bardziej odczuwam - skrzywiłam się przy ćwiczeniach na wyciągu (przytrzymuję się z prawej strony)? Grunt, że zakwasy rozbiegałam.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 8 Napisanych postów 1894 Wiek 50 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 41219
Ty masz uczucie skorupki na pupie a ja na udach i łydkach
Świetnie że treningi przynoszą oczekiwane rezultaty :).
Czekam na fotki bo chyba mięśnie masz już dużo bardziej widoczne niż ostatnio .
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 532 Napisanych postów 8076 Wiek 42 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 66950
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 532 Napisanych postów 8076 Wiek 42 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 66950
Tydzień II

Oddałam krew
Od razu się wyspowiadam - z czystym sumieniem pozwoliłam sobie na czekoladę po i suszone śliwki. Po prostu mi się chciało. Niestety wczoraj wieczorem wpadło też ciasto.

Wiem, że większość osób radzi, by w dniu oddania krwi nie forsować organizmu, ale ja mam czasem po takiego powera, że pewnie mogło by mnie od wewnątrz rozsadzić. Dlatego zrobiłam trening i to jeszcze z ogromną satysfakcją i siłą. Nawet interwały mi dzisiaj wyszły.



Przebieg treningu:
Rozgrzewka - standardowa, czyli krążenia, rozciąganie lekko i burpees.
1. Myślałam, że wszystkie serie pójdą z taką łatwością, jak pierwsza, ale w ostatniej przy powtórnym wyciskaniu na płasko nie dało rady więcej, a przy drugiej części, czyli na skosie ujemnym ledwo wycisnęłam. Na razie nie będę dokładać.
2. Tutaj łatwiej szła mi dzisiaj druga część ćwiczenia, pierwsza ledwo w każdej serii. W ostatnie przy wyciskaniu prawie się popłakałam.
3. OJ - zdziwiłam się. Nie miałam siły zejść do samej ziemi, tylko tak do połowy, a ostatnia pompka ledwo wyciśnięta na trzęsących się rękach.
4. Dzisiaj jestem z tego ćwiczenia mega zadowolona. Nie dość, że jakoś łatwiej mi wychodziło, to jeszcze o dziwo został mi zapas. Jak będzie taki power jak dzisiaj, to następnym razem dokładam. Chociaż mam trochę wątpliwości co do fazy powrotnej - niby 3s, ale jakoś to szybko szło.
5. Tutaj też ok, ale przy drugiej części ćwiczenia bardzo bolały palce i przez to o mało nie puściła kilka razy drążka. W ostatniej serii prawie umarłam.
6. Dzisiaj udało się 2kg bez problemu, chociaż po ćwiczeniu 5 miałam problem ze złapaniem hantelek i trzęsły mi się ręce.
7. Cardio - dzisiaj bieg interwałowy 3,5x 20/40.
Po treningu nawet się fajnie porozciągałam. Samopoczucie mega extra - tylko jakoś strasznie trzęsie mi się ciało i mam mocno rozgrzaną górną część ciała.

Odnośnie miski - zaplanowałam, ale jedzenie będę brać bez ważenia. Możliwe, że skuszę się na dodatkową porcję buraczków gotowanych, bo moja hemoglobina trochę spadła w porównaniu z wcześniejszymi badaniami.


PS.
Mogli by dawać 20 jajek zamiast tych czekolad i wafelków, bo teraz to leży i się na mnie gapi.
Ale spoko - zaspokoiłam już swój apetyt na cukier i nie mam zamiaru już dzisiaj nic z tyh rzeczy ruszyć.

No i micha poglądowa

Zmieniony przez - porandojin w dniu 2013-12-27 17:33:26

Zmieniony przez - porandojin w dniu 2013-12-27 17:33:59

Zmieniony przez - porandojin w dniu 2013-12-27 17:41:00




Zmieniony przez - porandojin w dniu 2013-12-28 20:25:05
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 532 Napisanych postów 8076 Wiek 42 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 66950
Podsumowanie II-go tygodnia

Czuję dzisiaj niesamowicie barki, normalnie mnie pieką. Poszłam sobie trochę pobiegać i wyszły też lekkie zakwasy na udkach. Rano trochę dłużej pospałam w ramach regeneracji po wczorajszym. Nie umiem do końca opisać swojego stanu - czuję, że mam zmęczone, obolałe mięśnie, ale jednocześnie jakaś moc jest we mnie - miałam dzisiaj nic nie robić, ale musiałam iść pobiegać. Chciałabym się tak czuć częściej, szczególnie, jak trzeba wstać do pracy rano.

Micha z dzisiaj (jakimś cudem jeszcze nie dojedzona).




Zmieniony przez - porandojin w dniu 2013-12-28 20:34:02
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 532 Napisanych postów 8076 Wiek 42 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 66950
Znowu spałam dłużej niż zamierzałam. Poziom energii wrócił na swój normalny poziom - mam nadzieję tylko, że nie spadnie całkiem. Zrobiłam sobie dzisiaj bieg, ale już tylko 5km.

Ciecze - woda 1l, herbata zielona 0,75l, kawa x3 z wliczonym mlekiem.


...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 532 Napisanych postów 8076 Wiek 42 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 66950
Zaległe michy:







Zmieniony przez - porandojin w dniu 2014-01-02 17:59:21




Zmieniony przez - porandojin w dniu 2014-01-02 17:59:42



Miski zaplanowane, ale niestety 31 i 1 wpadły dodatkowe rzeczy typu; śledź, bułka z masłem i sklepową szynką, czekolada i ciasto. Cały rok się obyłam bez tego, a tu na koniec tak sobie odpuściłam. No cóż - było, minęło i trzeba zap+++.

Pomiary.
Zmieniony przez - porandojin w dniu 2014-01-02 18:00:01

Zmieniony przez - porandojin w dniu 2014-01-02 18:03:21




Zmieniony przez - porandojin w dniu 2014-01-02 18:07:38
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 532 Napisanych postów 8076 Wiek 42 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 66950
TYDZIEŃ III


Poniedziałek


Rozgrzewka i rozciąganie po - standardowo.
Trening mnie trochę przerósł - tzn. wydawało mi się, że mam dużo więcej siły niż zazwyczaj, a w rzeczywistości ledwo dałam radę zrobić z tymi samymi obciążeniami niż wcześniej. Interwały po treningu ledwo wyszły, praktycznie był to zwykły trucht w zmiennym tempie.





Dzisiaj
Przebieg treningu:
Rozgrzewka - krążenia, skakanka.
1. Starałam się poprawić technikę. Obciążenia ok, ale ćwiczenie męczące.
2. Bolało bardzo. Ledwo dałam radę.
3. JW. Płakałam przy ostatnich 3 powtórzeniach w obu przypadkach.
4.Ok.
5. Ledwo.
6. Ok. Dobrze mi się robiło.
7. Ok. Dołożę.
8. Problem z równowagą, ale wszystkie powtórzenia zaliczone.
9. Ok. Dołożę.
10.Ból, ale poszło.
11. Bieg ciągły 15 min zaliczony.
Rozciąganie po treningu - ok.

Wrażenie fajnie napiętego tyłka po treningu. Bardzo przyjemne zresztą.
Zmieniony przez - porandojin w dniu 2014-01-02 18:18:47

Zmieniony przez - porandojin w dniu 2014-01-02 18:28:19
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 532 Napisanych postów 8076 Wiek 42 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 66950
DNT - fajnie, bo nie mam w planach biegania, a węgle dzisiaj przypadają na 160 (gubię się czasem z tym rozkładem). Czuję leciutkie zakwasy po wczorajszym, do tego się wyspałam . Woda też fajnie zeszła od wczoraj. Ogólnie nastawienie i samopoczucie jest na plus.

Super micha mi dzisiaj wyszła - najadłam się.




Zmieniony przez - porandojin w dniu 2014-01-03 18:18:11
Nowy temat Wyślij odpowiedź
Poprzedni temat

Trening i dieta kobieta 25 l redukcja

Następny temat

początkująca redukcja

WHEY premium