[M]Porandojin/DT/podsumowanie+foto 47,83,90, 118

Porando, jak pięknie!! Aż się troche wzruszyłam, patrząc na ten ogrom pracy i świetne efekty bo od początku jak jestem na Ladies tutaj zaglądam i jak są chwile że przez dłuższą chwilę nie mam czasu wrzucić wypisek to zawsze widziałam powiadomkę od Ciebie i widziałam jak walczysz. Zasłużone graty i uściski!
Marzę o takim brzuchu!

Dzięki wszystkim za wpisy. Cieszę się, że nie zawiodłam.


Od wczoraj rege, a że w cyklu 1 i 4 jest zakaz owoców, to też wczoraj był "Dzień Fruktozowy", dzisiaj "Dzień Śledziowo - Kakaowy", a od jutro się troszkę bardziej zdyscyplinuję, co by się ciężko do reżimów narzuconych rozkładów nie wracało.

Maksy na razie zmierzyłam w WL i W. na barki. Powiem Wam, że tregyjedija normalna. Myślałam, że mam więcej siły. .

Czuję się dzisiaj fatalnie - jakieś objawy grypy się pojawiły i ból głowy. Jeden plus tego taki, że teraz, a nie jak się zacznie konkurs. Dobrze, że moje maksiki już sprawdzone. Mam nadzieję, że do wtorku już wyzdrowieję.

Nie na darmo bareczki był tak chwalone

Jest super sportowo

Bardzo podoba mi się kolor kostiumu. Masz być widoczna i już

Edit: i zdrowiej!

Zmieniony przez - misworld w dniu 2014-03-26 18:42:16

Dzięki i za odwiedzinki również.

Melduję, że jeszcze żyję.

Michę sobie planuję orientacyjnie, żeby nie wyjść z wprawy, ale nie trzymam się na razie jakoś specjalnie rozkładu. Korzystam z owoców, na które przeważnie było mi żal kcl i ww z rozkładu.

Przeszły mi te chorobowe dolegliwości. Został tylko katar na zatokach. Przyszły za to symptomy przed @ - jakieś skurcze brzucha i bóle. Kostki lekko spuchnięte.

Fizycznie odpoczywam, ale kusi mnie, żeby sobie coś tam na siłowni poćwiczyć już. Od jutro wkręcę jakieś areo - jak będzie ładna pogoda to pobiegam, a jak nie to może chociaż rowerek stacjonarny tak ze 40 min (ała mój tyłek).

Przygotowuję się mentalnie do konkursu i mam nadzieję, że podołam. Na pewno będę walczyć, a z jakim skutkiem - to się okaże za 12 tygodni.



Na poprawę nastroju - sama prawda o .....







od 2min 55se


Zmieniony przez - porandojin w dniu 2014-03-28 16:47:53

Dzisiaj już "grzeczna" miska, bo chyba przesadziłam z tłuszczami. Zjadłam wczoraj całą dużą paczę migdałów i śledzie w oleju. Tak bardzo mi się chciało, że w szoku jestem. Do tego kiwi na noc.
Uświadomiłam sobie też, że to tak na prawdę moja pierwsza prawdziwa rege jest. Do tej pory albo tylko miski nie liczyłam, albo tylko nie ćwiczyłam. Czas jednak wracać do rzeczywistości, więc idę pokręcić na rowerku chociaż z 30 min.


Z zagadnień konkursowych - obliczyłam sobie już startowy rozkład btw. Do tej pory miałam 130/30/200 (1-4 dnia) i 130/30/150 (5-7 dnia). Mam dodać 100 kcl z ww, czyli 25 gram. Wychodzi więc 130/30/225 i 130/30/175. Coś czuję, że potem odczuję cięcia, ale na razie będę korzystać.
Ćwiczenia - tgu próbowałam dzisiaj rano "na sucho" same ruchy poćwiczyć i coś czuję, że najtrudniej mi to ćwiczenie pójdzie (jakiś problem z koordynacją ruchów ). Mam też nadzieję, że moje ciało nie zapomniało instrukcji Ann z zarzutu. Wyjdzie w praniu, najwyżej filmiki będę nagrywać i poprawiać technikę.



Ech - idę w końcu coś posprzątać, bo mi dadzą szlaban na kompa.


Zmieniony przez - porandojin w dniu 2014-03-29 17:10:23

porandojin

Ćwiczenia - tgu próbowałam dzisiaj rano "na sucho" same ruchy poćwiczyć i coś czuję, że najtrudniej mi to ćwiczenie pójdzie (jakiś problem z koordynacją ruchów ). Mam też nadzieję, że moje ciało nie zapomniało instrukcji Ann z zarzutu. Wyjdzie w praniu, najwyżej filmiki będę nagrywać i poprawiać technikę.

Najwyżej skombinujemy wspólny trening i poćwiczymy zarzut

no właśnie jeszcze kiwi muszę zjeść,ale to jutro,bo w domu brak , i śledź to jest pomysł

poran ,mam tak samo






Zmieniony przez - KWOKA w dniu 2014-03-29 19:50:02

przegapiłam podsumowanie, jak zwykle
Bardzo ładna sportowa sylwetka, gratuluję