Wuchta - To dla Ciebie TATO - 14.01.2010

pewnie Wuchta!!zdrowie ważniejsze tak trzymaj

Chłopie ciężary ktore chwytasz i tak są ogromne.
Organizm Cie ogranicza.
Jak wrócisz to do.je.biesz.

Pozdr.

Racja bo nie ma potrzeby specjalnie tyrac mc teraz....
zdrowia

btw: wpadnij do mnie

+2kg na 2 tygodnie w wyc jednoracz to ok +50 na rok przy 8 powt!

wiec nie narzekaj

jak zaczynales to cwiczenie to byles zazenowany brakiem siły w nim, teraz stosujesz 2 razy takie ciezary jak na poczatku, a jeszcze troche i skoncza sie sztangielki


wowczas wyc od czola wejdzie na 1 plan i zacznie porzadnie rosnac na mniejszej liczbie powt, wyc sztangielki bedzie juz tylko na wytrzymalosc

z tym MC to dobra decyzja, szczegolnie ze siniaka juz se nabiles smaruj go czyms przeciwzapalnym

Polaco - wyleczę kolano aby później móc poprawiać kolejne rekordy w MC i siadach <marzenia go nie opuszczają>


Rybas - w sumie 13 lat zobowiązuje do dźwigania troszeczkę cięższej sztangi aniżeli sezonowcy . Szkoda, że akurat teraz muszę mieć ten zabieg gdy moc była prawie na maxa.
Z drugiewj strony gdyby nie namowa Wodyna i Knife pewnie jeszcze szereg lat trenowałbym na bólu kolana...


Hades - wyleczę kolano aby powrócić z podwójna siłą
Wlecę i zobaczę rozpiętki


Wodyn - w wyciskaniu sztangielek jest coraz ciężej a dokładanie kolejnych kg to juz poważne wyzwanie... ale twardo będę walczył aż do ostatniej sztangielki na siłowni <lata treningu >

W wyciskaniu od czoła faktycznie ciężar na gwałt potrzebny a nie jak jest obecnie gdzie sezonowcy więcej ciskają niż ja

Siniak na kolanie jest i to spory a zabieg już w poniedziałek gdzie będą mnie kroić

Dzisiaj lub jutro jadę po kule - ciekawe czy będa mieli na moją wagę

Zdrowia życzę przede wszystkim - mam nadzieję, że po operacji powrót do ćwiczeń nie będzie trwał długo i tak jak mówisz - będziesz mógł wrócić z podwójnym powerem

Dziwnie to bedzie wyglądało taki kloc z kulami

Po operacji za to bedziesz śmigał jak nowonarodzony

Szybkiego powrotu do zdrowia życzę i oczywiście czekam na wypiskę z treningu siadów

Zdrowia!

Dzięki, dzięki - tylko pilnujcie aby dziennik nie spadł na drugą stronę bo po powrocie to go nie odnajdę


Dzisiejszy trening:

plecy, biceps lekko, WL i triceps ciężko "B8"


--- MC ze szrugsem 100x5x2 +
--- pompki z klaśnięciem 2x5powtórzeń
--- podciąganie na drążku podchwyt 5x8-6


--- WL x3 - 127 - 137 - 147 - 157 - 167 - 177 (x3 z zatrzymaniem) 170x3 z zatrzymaniem (+2,5kg)

--- wyciskanie głową do góry wąsko 4x6 - 100 - 110 - 120 - 130x5 (+5kg)

--- poręcze 3x9 - +15, +20, +20 - bywało lepiej

--- fr. jednorącz 3x12 - 16 - 18 - 20x9 (+2kg)

--- przenoszenie sztangielki 3x15 - 26 - 30 - 30 (+4kg)


Wrażenia 5/10:

Dlaczego tak nisko:

- brak powera i chyba dopada mnei przetrenowanie - dobrze, że będzie przerwa

- w MC to nawet 60kg ważyło jak tonę

- podciąganie wykonałem bo bicepsik łdnie się spompował

Dlaczego dobrze oceniam:

- w WL - widzimy lekki progres i to każde z zatrzymaniem

- skos się ruszył i to nawet 5kg - no, no całkiem, całkiem

- poręcze tu już powera zabrakło na 25kg ale co tam

- przenoszenie sztangielki - no i tu +4kg

Najważniejsze to:

Waga spadła do 132kg, w pasie mniej , łapka, klatka całkiem całkiem wygląda - to przez to , że "wody mi odeszły"

Sylwetka nabiera przyzwoitych kształtów - w niedzielę może krótki filmik???

filmik mile widziany