Hades - nogi lekko na plus w obwodzie co widać zwłaszcza po obcisłych spodniach. Cieszę się , że nawet 80-100kg na siady udaje zwiększyć się obwód. Pewnie już za dużo nie pójdzie ale dobre i to.
Koksmaciek - brzuch sam wyjdzie na przyszłe lato kiedy wiadomo węgle poucinam i zwiększę podaż
białka. Obecnie skupiam się na budowie dobrego mięśnia a na brzuchu jakąś kratkę widać (co nie oddają zdjęcia). Klatka... hm na zdjęciach faktycznie nie widać ale zapewniam , że jest (kilka osób na siłce nawet zazdrości) co mam nadzieję potwierdzi
ZWIERZOLUD z którym trenuję. Wszystko to wina 5 - letniego aparatu, niestety
BodyLine - podejrzewam , że za szybko chciałem odbudować siłę po wakacjach co zakończyło się niestety porażką. Muszę stopniowo powoli brnąć do celu. Zwiększyłem podaż białka i węgli złożonych oraz staram się dłużej spać. Solidny kopniak jest potrzebny aby osiągnąć zakładane cele...
Helssing - tak łydka poprawiła się wizualnie a to zasługa niekiedy codziennego treningu do śniadania - wyykonuję 3-4 serie wspięć na jednej nodze w zakresie powtórzeń 30-20. Dzięki temu zauważyłem , że w końcu ruszyła z obwodem. Czasami na treningu również wyleci mi brzydkie słowo gdy coś nie idzie po mojej myśli. Wczoraj nie przeklinałem tylko byłem zły sam na siebie i brak mocy.
Sene - boczki zalegają jeszcze od czasów kiedy ważyłem 138kg (tłuścioch) nie dbając o to co jadłem. Od około 2 lat w miarę soldnie pilnuję michy i walczę z boczkami. Jest lekka poprawa co kilka osób zauważyło a zdjęcia nie do końca odzwierciedlają faktycznych efektów. Postaram się o lepszy aparat i za kilka tygodni wrzucę aktualne może z widocznymi efektami... Na przyszłe lato planuję formę ala
BODYLINE (trzeba mierzyć wysoko). Daj Boże takiego poświęcenia i zapału...
Russell - nogi troszeczkę na plus ale co mogę zbudować kiedy w siadach max 80-100kg? Dzięki za bojowe nastawienie będzie lepiej...
MK92 - każda metoda jest dobra, grunt że skuteczna. Cel jest jeden i muszę go osiągnąć. Z drugiej strony co to za wynik 300kg w MC skoro koledzy ważący połowę mnie również tyle wciągają?
Grott - tak te piekielne boczki, moja wina kiedyś nie pilnowałem michy i waga szła ale wiadomo sama woda i tłuszcz (może 5%mięśnia) i doszła do 138kg. W pasie to było .... uuuuu grubo. Od około 2 lat staram się pilnować tego co jem ale zapewniam , ze już są mniejsze co niestety zdjęcia nie oddają. Może być tylko lepiej.
Dziękuję Wam Przyjaciele za słowa otuchy i mobilizacji. Obiecuję dalszą walkę i dążenie do 300kg w MC. Droga nie jest łatwa ale mam nadzieję , że przy Małzonki i Waszej pomocy uda się. Musżę przeanalizować trening i wprowadzić małe korekty...
Pozdrawiam Wszystkich serdecznie.