Nie dam rady Muszę się porządnie wyleczyć i zacznę od nowa. To wcake nie znaczy że wracam do starego jedzenia, postaram się zachować kawę z cukrem, a posiłki bedę dalej komponować wg zasady kopenhaskiej, ale włączę jakąś zupę gorącą może rosół,niewiem sama.
Wiem natomiast że mój organizm nie wytrzyma tego dłużej, kaszel mnie zabija, jestem wyczerpana, osłabiona dietą a podwójnie osłabiona przeziębieniem- nie miałam dzisiaj siły żeby obiad zrobić dzieciom i mężowi, dobrze że mój Jacunio umie gotować to zrobił sobie i dzieciom obiadek.
Blebleee przepraszam że cię zawiodłam, miałyśmy razem dotrwać a ja już w pierwszym dniu odpadłam ale ze mnie cienias co?
Szkoda mi tego wszystkiego oj KUR.........A bardzo szkoda, ale nie dam już rady,jutro aptekaz samego rana, leki i kuracja jak najszybsza,.... a może uda się jutro znowu zacząć i może tabletki tak podziałają że może uda się zacząć bez odstępstw???
Zobaczymy...... Na razie spadam. do jutra papa
pozdrawiam wszystkich Kopenhagowiczów:)