1.wyciskanie na minimalnym skosie sztangi
2.wyciskanie sztangielek na skosie 45stopni
3.rozpietki na maszynie.
jak juz pisalem, trening takim sposobem przynosi mi zadowalajace rezultaty w innych partiach, wiec problemu doszukuje sie gdzie indziej. na poczatek probuje to przelamac (tzn zrobilem dopiero jeden trening, planuje to robic ok 4-5tygodni, bo jesli wciaz nie bedzie rezultatow to pokombinuje dalej) oswajajac sie z wiekszymi ciezarami, a dokladniej (mowa tu o cwiczeniu ktore wymienilem wyzej jako pierwsze) :
6x ciezarem, ktorym robie zwykle
4x ciezarem o 3kg wiekszym + 2 z pomoca
4x jw.
no i zmieniam chwyt sztangielek na młotkowy, ew. wyciskanie sztangi zamienie na maszyne (rowniez dla chwytu mlotkowego)
jeszcze jedno pytanie, zeby nie zasmiecac forum oddzielnym tematem - jak rozciagnac na boki dolna czesc klatki piersiowej(zeby stala sie bardziej kwadratowa)? nie mam dostepu do lawki, na ktorej moznaby zrobic skos dolny. zostaja mi chyba tylko pompki na poreczach, ale one raczej podetną miesien, co spowoduje, ze stanie sie bardziej szpiczasty ku dolowi?
mam nadzieje, ze nie napisalem tego zbyt chaotycznie
Zmieniony przez - tolol w dniu 2007-02-16 18:39:53