Tsu- dziennik treningowy

A te racuchy z wpc dało się zrobić bez nadmiernego przypalania. Kiedyś próbowałem i na wierzchu się paliły ave środku surowe.

nightingal

A te racuchy z wpc dało się zrobić bez nadmiernego przypalania. Kiedyś próbowałem i na wierzchu się paliły ave środku surowe.

Robię na małym ogniu i jakoś daję radę.. choć wychodzą trochę suche i dlatego do środka daje jagody zazwyczaj albo jabłko.

A dziś z rana naleśniki.. polewa czekoladowa bounty.. bardzo dobra, z tym, że to nie sos "zero".. ale za to naleśników i sera nie slodziłam (poza odżywką)








Zmieniony przez - Tsu84 w dniu 2020-06-20 10:03:27

Nutella w płynie???
Bieganie jak widać ma swoje dobre strony. Zjeść można, pobiegać, znów zjeść, pobiegać, jeszcze więcej zjeść...

Mając 1800ckal do zagospodarowania aż tak z nutellą się nie poszaleje.. ale na 10/15g można sobie pozwolić
Waga jakby trochę ruszyła w dobrą stronę znów, więc praktycznie bez wyrzutów sumienia..

Patrz - to może i dla mnie jest nadzieja - utknęłam przed 60 i ani grama w dół nie rusza....
Naprawdę takie to smaczne? Skład jakiś sensowny czy same cukropodobne...

też się spotkałem z tym sosem i jako fan wszystkiego co kokosowe musiałem kupić. Ale ukryty jest teraz tak, że nawet nie wiem gdzie. Czeka aż będę masę robił

Paatik, rzadko takie sosy kupuję, ale ten wymiata jako dodatek do mniej słodkich deserów. Składu wolałam nie czytać, bo pewnie pełno chemii.. ale mnie to jakoś specjalnie nie zraża

Jakby jeszcze ktoś nie miał dość covid 19 i "teorii spiskowych"

Udało się znależć okno pogodowe i pobiegać. Mokro, więc wybrałam bieżnię. Wilgotność taką, że się spociłam, zanim wyszłam z domu.. ale po burzy chłodniej się zrobiło i biegało się całkiem przyjemnie.

Naleśniczki obłędne