SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

Tsu- dziennik treningowy

temat działu:

Ladies SFD

słowa kluczowe: ,

Ilość wyświetleń tematu: 185625

Nowy temat Wyślij odpowiedź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Jest liderem w tym dziale Szacuny 12965 Napisanych postów 20727 Wiek 41 lat Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 607765
Fuj
Ja od dziecka jem tylko chude mięso i drobiową wędlinę bez żadnych żyłek. Salcesonu nigdy nie próbowałam nawet
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 2096 Napisanych postów 2464 Wiek 5 lat Na forum 5 lat Przeczytanych tematów 29237
Nie ruszyłabym i za konia z rzędem, ani za żadne klejnoty.. ani kaszanki, ani salcesonu, ani tym bardziej tego puddingu że świńskiej krwi.
Za to wątróbkę drobiową z cebulką albo gulasz z żołądków, albo bitki wołowe z chęcią..
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 4932 Napisanych postów 15291 Wiek 48 lat Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 1180542
Viki
Fuj
Ja od dziecka jem tylko chude mięso i drobiową wędlinę bez żadnych żyłek. Salcesonu nigdy nie próbowałam nawet

To ja mam podobnie . Tłuste z szynki było zawsze odkrajane. Z typowo tłustych rzeczy, które toleruję to karkówka z grilla, ale i tak wolę wtedy część schabową . I żeberka raz na ruski rok .


Zmieniony przez - kabo9 w dniu 2020-08-01 12:40:49
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Jest liderem w tym dziale Szacuny 12172 Napisanych postów 22010 Wiek 54 lat Na forum 9 lat Przeczytanych tematów 627444
Gdzie Wyście się chowali? Tłuszczyk z szynki odkrawać? Ja chleb z słoniną zasuwałam z największą przyjemnością... Teraz juz takiej słoniny z papryką nie ma...:) Kabo - chleba ze smalcem z skwarkami też nie?
Śmiesznie tak poczytać jak się różnimy... Ciekawe ile w tym wychowania, kultury, zwyczajów przejętych od rodziny - a ile faktycznie różnic na poziomie genów, ew. epigenetyki...
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 4723 Napisanych postów 10989 Wiek 51 lat Na forum 9 lat Przeczytanych tematów 552700
Pamiętam jak za młodu biliśmy się o babcine kurze łby z rosołu. Koguci grzebień rzecz jasna dla mnie, bom najstarszy z wnuków, pierworodny a na dodatek uramientny Hieniek, znaczy dziadek I świńskie ogony z chrzanem. Na wspomnienie czerniny, łza mi się w oku kręci

When you have to shoot...Shoot! Don't talk
Strava - https://www.strava.com/athletes/11696370

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Jest liderem w tym dziale Szacuny 12172 Napisanych postów 22010 Wiek 54 lat Na forum 9 lat Przeczytanych tematów 627444
Z czerniny to wiśnie wyjadam, a świnskie ogony w kapuście tez jadalam i czasami jeszcze Mama zrobi...
Grzanki z móżdżkiem całkiem niedawno jadłam:)
SzJba - zaraz nas pogonią
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 4932 Napisanych postów 15291 Wiek 48 lat Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 1180542
co dziwne w szynce be, ale chleb ze smalcem był ok, ale najlepiej bez skwarek za to z kiszonym
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Jest liderem w tym dziale Szacuny 12965 Napisanych postów 20727 Wiek 41 lat Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 607765
Nie zjem chleba ze smalcem. Wszystko co białe i tłuste jest fuj.
U babci pamiętam że różne rzeczy były, szczególnie tata i dziadek zjadali "świństwa" typu kurze łapki czy świńskie ogonki. I świniobicie było, własne kiełbasy, kaszanki, nawet tłuste smarowidło do chleba w słoiczkach pamiętam, ale nigdy tego nawet nie próbowałam. Od zawsze miałam odruch wymiotny na wszelkie tłuste kawałki, żyłki czy kożuch w mleku
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Jest liderem w tym dziale Szacuny 12172 Napisanych postów 22010 Wiek 54 lat Na forum 9 lat Przeczytanych tematów 627444
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 2096 Napisanych postów 2464 Wiek 5 lat Na forum 5 lat Przeczytanych tematów 29237
Jak jeszcze jadłam wieprzowinę, to kopytka że skwarkami były najlepsze, za resztą nie tęsknię.
Ja z rolników, rodzice uprawiali ziemię, mieliśmy duży sad owocowy, więc raczej pierogi z owocami, knedle, ziemniaki, kluski wszelkiej maści, dżemy i inne przetwory. Nic, co wyrosło i dojrzało nie mogło się zmarnować. Mięso było raz w tygodniu w niedzielę.. i jakoś nikt anemii nie miał.
Raz pamiętam kupiliśmy pół świniaka na spółkę z sąsiadem i zobaczyłam, jak wygląda bicie i jak się robi kaszankę.. od tamtej pory nie ruszyłam. O dziwo z biciem i oprawianiem kurczaka albo kaczki na rosół problemów nie miałam. W tamtych czasach prawie każdy chował kury, kaczki albo króliki. Później to się przestało opłacać, bo taniej było kupić mięso, niż odchować kurę od pisklaka, żeby nic jej po drodze nie dopadło. A jak już ktoś odchował, to nic się nie mogło zmarnować i stąd te wszystkie świństwa się wzięły..
Kiedyś ludzie mieli mniej i więcej szanowali to co mieli..
Nowy temat Wyślij odpowiedź
Poprzedni temat

Co nam w duszy gra ...... i w słuchawkach

Następny temat

Plan treningowy dla początkującej dziewczyny - ocena

WHEY premium