Tsu- dziennik treningowy

Ten fajny człowiek nieśmiało chciał wyrazić swój zachwyt, a że nieśmiało więc użył słów które nie wskazywałyby bezpośrednio na płeć, w tym przypadku kobiecość obiektu który go zachwycił. Zwrot "masakra" użyty został jedynie w celu podkreślenia pierwszej części zdania, coś jak wykrzyknik i jednocześnie dopełnienie zdania. . Cieszyć się, że nie użył powszechnego " sztos" które to słowo wiadomo, no wiecie ... lub nie podkreślił wypowiedzi równie powszechnym "ja pieydolę"

Ale to ostatnie Tsu by przynajmniej zrozumiała :)

Też w końcu doszłam do wniosku, że to było bardzo miłe.. niestety rzadko ludzie bywają spontanicznie mili, więc w pierwszej chwili szukałam drugiego dna..

Tsu84

Wróciła.. teraz trzeba się znów wkręcić w szarą rzeczywistość.. a rzeczywistość potrafi zaskoczyć..
Kiedy rower parkowałam dziś przed pracą jakiś młody mężczyzna tak na oko lat może trzydzieści (i nie, że żul, zadbany i z sylwetki raczej nawet trenujący) zakrzyknął na mój widok "ależ piękny z Pani człowiek, masakra!".. po chwili spostrzegłszy moją konsternację, dodał już odchodząc, że to był komplement.. a ja nie mogąc opanować gonitwy myśli zaczynając od tego, "dlaczego nie kobieta?", przez, "dlaczego masakra"?, a kończąc na "a może źle coś rower parkuję?" nie zdążyłam podziękować
Tak sobie myślę, że dobór słów bywa kluczowy..

trzeba dziękować w ciemno i nie rozkminiać :D

a u stanowczo, masakra miało podkreślić Twoją zaj**istość

Pobiegłam tą 5-tkę.. liczyłam na więcej, ale w sumie biorąc pod uwagę odczucia po ostatnich biegach urlopowych, to zdziwienia wielkiego nie ma..
Na swoją obronę mam tyle, że zakwasy mam okropne po wczorajszym siłowym i duchota straszna..



Ostatnio próbuję przenieść na grunt domowy urlopowe doznania kulinarne.. dziś pizza mexicana.. miała być na cienkim cieście, ale przesadziłam i coś ala tortilla z tego wyszła w każdym razie bardzo dobra.






Zmieniony przez - Tsu84 w dniu 2020-07-28 20:06:40

Wow!!! 25 min?!? Super! I jeszcze niezadowolona zgrywa....
los jest niesprawiedliwy:)

Ja podziwiam za to bieganie w kółko, psychicznie nie dałabym rady. Na pętli 1,5km ciężko mi 5km przebiec bo nudny

extra poszło, a dzisiaj pogoda faktycznie masakra także dodatkowy szacun
Tsu a napisz krótko jak było bo widzę start był ponizej 5:00/km, później dwa km gorzej a później znowu lepiej,a na koniec znowu poniżej 5:00, taka piramidka wyszła
coś siedziało po drodze czy tak wyszło że odżyłaś po trzecim kilometrze i przyspieszyłaś?



Zmieniony przez - kabo9 w dniu 2020-07-28 20:41:10

Bieganie w kółko faktycznie najciekawsze nie jest, ale tu nie było celem samym w sobie, więc jak skupić się trzeba na tempie i łatwo policzyć ile kółek do końca zostało, to głowie łatwiej zaakceptować wysiłek, który trzeba w to włożyć.
W terenie to górka, korzeń, kałuża, ludź jakiś wyskoczy, a tu raczej nie ma niespodzianek i metę widać na starcie

Kabo.. miałam mały kryzys po 10 kółku.. myśl mnie naszła, że w sumie "na ch*j mi to".. " a może w czwartek chłodniej będzie.." itp. ale postanowiłam jednak dokończyć na wypadek, jakby w czwartek chłodniej nie było
Po tętnie widać, że wysiłek był znaczny.. o max się otarłam na końcu, tak że mam wrażenie, że dałam z siebie wszystko, co dziś mogłam dać.


Zmieniony przez - Tsu84 w dniu 2020-07-28 21:07:21

Gratulacje Tsu
Teraz moim zdaniem już jakiś plan musisz ogarnąć