DampazFighterXVikiFighter myślę że to nie ma co porównywać, bo jednak nie robisz jednostek po 3-4h a do tego jest to zupełnie inny rodzaj wysiłku. Tyle jest różnych artykułów o szkodliwości długotrwałych treningów "cardio"
Często się mówi, że lepiej krótko i intensywnie niż długo i powoli.
Poza tym w pracy z ciężarem jest zwykle jakiś element odpoczynku, jest czas żeby tętno spadło a czas pracy jest ogólnie krótszy. Na rowerze czy w biegu praca jest cały czas, przerwy są na mniejszej intensywności ale jednak mięśnie cały czas pracują. Serce też ma trochę roboty
Obecnie nie robie, ale robilem. Ale robilem je raz w tyg lub rozkladalem na 2 sesje w ciagu dnia.
Tak to prawda, to co robi teraz Damian, nie jest zdrowe, ani nawet nie powinno byc, jezeli chce osiagnac swoj cel.
Nie zgodzę się też tak w 100%. Mniej więcej przeglądam trening FighterX i często ataki na max'a to jednak mocne "rypanie". Na basenie też pływanie czasem "na max". Każdy max to jednak nie lekkie machanie sztangą.
Sama objętość mnie to męczy psychicznie głównie. Szczerze jazda w 160w to jak mycie zębów czy gotowanie dla mnie. Taka zwykła codzienna aktywność.
Zdrowie... No zdrowie jest ważne, nigdy też nie ukrywałem że w przyszłości nie wrócę do suplementacji hormonalnej. Wtedy powinno być trochę lepiej z regeneracją.
Może i to mogą być dla Was marzenia i moje pobożne życzenia ale w przeciągu najbliższych 3 lat postawiłem sobie za cel wygrać Tatra Road Race i poczynię wszystko aby to osiągnąć.
Zmieniony przez - Dampaz w dniu 2020-01-08 11:04:07
Dampaz pewnie że ataki na maksa to ciężki trening, przecież nie mówię że lekki. Duże ciężary obciążają układ nerwowy, ostatnio nawet oglądałam film gdzie trener mówił, że w treningu do ultra lepiej nie robić ciężkich ćwiczeń obunóż na dużym ciężarze i niskich powtórzeniach (jak siady, mc, ht) bo to właśnie źle wpływa na układ nerwowy i regenerację, lepsze są ćwiczenia jednonóż.
Ja w okresach ciężkich treningów na siłce raczej padałam szybko i nie miałam problemów ze spaniem, chyba że trening był wieczorem.
Być może trening siłowy robi mniejszy bajzel w organizmie niż dłuższe jednostki rowerowe czy biegowe, dlatego łatwiej się zregenerować i nie ma problemów ze snem. Zresztą efektem ubocznym treningu siłowego jest zwykle fajna, sportowa sylwetka. A np. bieganie długich dystansów nie idzie w parze z sylwetką, pomijając zawodowców bo to inny świat
większość biegaczy to typowe skinny fat często z widoczną
oponką na brzuchu, za którą podobno odpowiedzialny jest wysoki poziom kortyzolu.
Viki
FighterX
Dampaz
Anonim
