[BLOG] Czawaj - Dare to Dream

a gdzie Ty pracujesz żeby tak napomknę nieco z życia prywatnego? chyba, że jako szpieg czy coś to nie było pytania

Sklep z tuszami i tonerami do drukarek, w jednej z krakowskich galerii handlowych Jako szpieg dorabiam

Niedziela rozpoczęta o 5- nie bardzo był czas na leżakowanie po śniadaniu (i kurva dobrze) bo przygotowywałem michę na cały dzień w pracy Kawka wypita, zmywam się na klatkę- może nagram jakiś trening z komentarzem, kto wie?











Zmieniony przez - Czawaj w dniu 2018-10-28 07:17:43

Naleśniki wyglądają kozacko

Dzieki! Grubasy na prawie pol cm z dzemem malinowym i nutella

Weź nic nie pisz już proszę
Ja tu jajówe z czarnym chlebem własnie wcinam...




Zmieniony przez - SalvatoreLucania w dniu 2018-10-28 08:12:28

Ponadrabiałem bo mnie nie było kilka dni, brak czasu .
Siady gładko weszły, szama jak zawsze bardzo fajnie, pojemniki z ryżem do mnie tylko nie przemawiają .
Z plecami jak z plecami , ja zawsze największe bóle miałem po wstawaniu,podnoszeniu się bez ciężaru albo typu 1kg?
I z reguły wtedy kiedy krzyż był odsłonięty i było dość chłodno, nie rozgrzany i yep , dizekuje tydzien z bani .
Trzeba z tym żyć albo uzbierać na zabieg, teraz ceny trochę tego spadły bo pamiętam kiedyś koło 8k kosztowała całość a teraz w granicy 3.

Czawaj - proszę pamiętaj o tym, aby mi przypomnieć w sobotę na ustawce lub na spokojnie wieczorem , ze zostajesz/zostajecie również w niedzielę, postaram się z Wami coś machnąć wtedy Mogę najzwyczajniej w świecie o tym fakcie zapomnieć, bo będzie naprawdę dużo do ogarnięcia

Salvatore, przepraszam;-( Ale jajówę to bym i sam wszamał, z tym, że z dodatkiem jakiegoś kabanosa czy coś

Konrad, nie jest źle, tyle co stopa lekko mrowi, a schylając się czy podnosząc coś, nie czuję nic- przeciwnie, mrowienie ustaje. Na zabieg pewnie bym się zdecydował, jakby do tego dyskomfortu doszedł mi chroniczny ból. Wprawdzie czasem boli mnie staw krzyżowo-biodrowy, ale to trochę inna bajka. Co ciekawe, jak pojawia się mrowienie, staw o sobie nie przypomina Zgadnijmy co będzie, jak mrowienie ustanie...

Kuba, nie ma innej możliwości- jeśli zostaniemy, a raczej tak będzie, to zadbam o to żebyś koniecznie coś z nami machnął i w niedzielę!

------------------------------------------------

Klatka weszła znakomicie- były też chwile grozy i prawie uszkodziłem bark i biceps Mam vloga i wrzucę go wieczór!

Aj, wybaczcie, że to tyle trwało, ale miałem jakieś problemy z kompem w domu, a rendering video w pracy trwałby 5h i zagotowałby sprzęt na amen


MASA
Tydzień 16
28.10.2018 - DT 1
Tak jak pisałem, pobudka o 4:30, zwlekłem się po 5, ale i tak dzięki zmianie czasu spało się dłużej więc


Po treningu- naleśniki z dżemem malinowym i nutellą

Potem- tuńczyk, makrela w pomidorach i ryż:

Ostatni w pracy- kurak, ryż i ogóry:

W domu czawajnica


Po staremu.


KLATKA

Komentarz:




Dziś plecy na pełnej kurvie! jutro relacja

z tą klatą ładnie walczyłeś :D
" o kvrwa myślałem że się pali" cycki ci płonęły