[BLOG] Czawaj - Dare to Dream

dawno do Ciebie nie zaglądałem. taka mała uwaga do posta sprzed kilku dni z treningu klatki. Wyciskanie chwytem neutralnym - to wyciskanie młotkowo

Night, jasna sprawa, tak to zrozumiałem, ale nie do końca udawało mi się utrzymać taki styl, co widać na filmikach

----------------------------------------------

Dobra, lecimy z tym gównem, jak to mówią- wczoraj miała wpaść wpiska z poniedziałku, ale no nie było kiedy- od 7 malowanie przerwa na trening i znów remont do 1 w nocy, tak więc nadrabiamy- najpierw o klatce z poniedziałku, potem ważniejsze- relacja z ustawki/otwarcia sklepu SFD w Krk!


MASA
Tydzień 13
8.10.2018 - DT 1
Wstało się całkiem OK, ale i dość wcześnie poszedłem spać. Zatoka przy oku obolała, a od tego głowa. Dodatkowo, jako, że teraz śpimy z Asią w salonie/kuchni, musiałem zachowywać się cicho by jej nie obudzić, a sami wiecie jak się robi jedzenie i kawę po omacku Potem poszedłem już do remontowanego pokoju i pośród pędzli rozłożyłem się na sfd.pl



Po treningu naleśniki, które przygotowałem sobie już dzień wcześniej:

Dalej kus kus z kurakiem i ogórami:

Potem nie obyło się bez prowiantu z pobliskiego Mcd...

Resztka kuraka, ogórów i wafle ryżowe

A na kolację czawajnica!


Po staremu, plus po treningu wszamałem kolejnego testowego batonika- tym razem smak truskawkowy.


Ogólnie konsystencja tych batoników bardzo mi odpowiada- nie są zbyt twarde, nie kleją się do zębów- są puszyste, jak podaje sam producent. Smak truskawkowy słabo wyczuwalny, ale dla mnie to ok, bo nie lubię tego smaku (poza samymi owocami oczywiście). Przypominam, pełny test wstawię wkrótce- po zjedzeniu jeszcze 2 próbek wheya


KLATKA

Komentarz:
Motywacja sroga, pomimo wczesnej pory. Coś tam dowieźli na strefę old school w tej największej w Krk siłce u mnie przy pracy, a więc dziecko cieszy się z nowych zabaweczek Niestety hantle póki co do 20kg, więc wycisk na skosie byłem zmuszony robić na normalnej strefie i na nielubianych przeze mnie twardych ławkach, ale poszło świetnie. Ogólnie teraz będę robił mniejsze przeskoki mdz hantlami- nie 4-5kg, a 2,5-3kg. Pierwsza wersja sprawdza się przy wielu seriach rozgrzewkowych i nierzadko szybko następuje załamanie. Druga, jak się okazało, pozwala wydobyć więcej ruchów z niemalże tych samych obciążeń dając potworną pompę!






W ostatniej serii 32,5 x7, osiem się nie udało, ale to niezły wynik. Ogólnie sporo serii w szybkim czasie. Dalej sztanga na wyższym skosie- podeszła mi ta konfiguracja Tu już ewakuacja na strefę old. Robiłem sobie powolny progresik, ciężary nie za duże, za to wspominana pompa osiągała wyżyny. W ostatniej serii szybkie załamanie, ale tutaj w grę włączyłem drop:



Następnie nowe, dopiero 2gi raz robione wyciskanie leżąc na podłodze. Przypomnę, że pomysł dał mi Krzych, oglądając materiał Fryty- obaj Panowie wiedzą co mówią! Polecam- ciężar nie za duży, ale rozluźniając klatkę po każdym powtórzeniu, zobaczycie, że większego nie potrzeba



I na koniec zestaw masakrująco pompujący czyli hamer dół i pec fly, seria za serię, szybka piłka:






Mobilizacje, cardio 15 min (tylko na tyle starczyło czasu) i szybko do roboty. Mega zayebisty trening!!!



--------------------------------------------------------

A teraz pora na małe, aczkolwiek miłe wydarzenie:


OTWARCIE SKLEPU SFD W KRAKOWIE + USTAWKA

MASA
Tydzień 13
9.10.2018 - DT 2
Słowem wyjaśnienia- ciężko nazwać to imprezą podobną do otwarcia sklepu w Łodzi, czy ustawką organizowaną przez Banana Rzecz mało nagłośniona i bez jakiejś pompy, bo to sklep franczyzowy, a nie stricte otwarty przez Zarząd SFD. Dlatego z początku nie planowałem za bardzo tam iść (kupa roboty przy remoncie), ale jak mi Marian napisał pytanie czy będę, bo on tak, to sami wiecie

Co do samego dnia to napiszę tylko, że od godziny 8 bez przerwy malowanie i czynności z tym związane (klejenie taśm, sprzątanie, docinanie, mycie wałków) z przerwami na jedzenie i sam trening o 18. Po powrocie z ustawki kończenie remontu do 1 w nocy.



Przed treningiem wpadły w sumie 3 posiłki, śniadanie, czyli tradycyjnie owsianka z wheyem oraz:
Kurak, makaron i pesto:

Pizza giuseppe Wliczona wedle za pewne skrupulatnie podanych makro na opakowaniu


Po treningu czawajnica ofc...



Po staremu, przed sklepem SFD wypiłem sobie mocną kawę, rezygnując z dodatkowych szotów- ale te będą miały swój czas Jedyne co to po treningu częstowałem się suplami z degustacji:


Bcaa rum z colą zaskakująco dobry w smaku! Chyba sobie kupię! Naleśniory z AN pyszne, naprawdę. Białeczko z serii Delicious, o smaku moreli z czymś tam po prostu wykurvaśmienite Przypomniał mi się smak Danonków co za gówniaka jadłem


PLECY

Komentarz:
Więc jak się domyślacie po niemal 10h malowaniu byłem z deka wyrąbany, do tego odezwała się zatoka i ból głowy. Serio myślałem, czy przyjść, czy nie. Jakoś tak mnie zmęczenie w domu dopadło... Nawet po przedtreningowym nie odsapnąłem, bo malowałem 2gą warstwę na ścianie. Ale sami wiecie jak traktuję wymówki i co by się stało, jakbym się poddał. Wolę nawet nie wiedzieć, dlatego nie wchodziło to w ogóle w grę! Po przybyciu przywitałem się z Marianem i Michałkiem, którego znacie z moich relacji (niektórzy i osobiście), a który jest pracownikiem nowego sklepu:

Forma Mariana na każdym kroku chciała wyskoczyć nawet poza bluzę, którą miał na początku ubraną- te żyły na łapach...

Po wysączeniu kawy, zamienieniu paru zdań z Mistrzem wskoczyliśmy na trejna. I teraz mały zonk- jesteśmy jedynymi "Super Fajnymi Dzikami" na ustawce Jakoś nikt się nie zgłosił, albo nie przyszedł, nie wiem, dla mnie najważniejsze, że jest Mariusz. Towarzysz miał w planie plecy+barki+bic, ja z kolei same plecy. Mariusz na sam widok sporej ilości hamerów i maszyn ucieszył się, gdyż teraz, pośród licznych zawodów, wybiera właśnie ten rodzaj wysiłku. Zaczął od tego na dół najszerszych, następnie przeszedł do tego symulującego podciąganie:






Jak to wygląda sami oceńcie, co będę pisał Ja zacząłem sobie również od podciągania, ale na drążku i z małym obciążeniem:









Poszło minimalnie słabiej niż ostatnio, ale z wiadomych przyczyn, tak czy siak weszło super. W przerwach wymienialiśmy spostrzeżenia i nagrywaliśmy się nawzajem. Marian wspomniał, że nie bardzo czuje ten trening, ale to logiczne- raz, że nie to miejsce, poza tym zmęczenie startami, dwa, nie jego pora na trening. Jednak dawał z siebie wszystko, bo jak inaczej? Teraz hamer z wiosłem na górę najszerszych:



U mnie również wiosło, z tym, że na wolnej sztandze. Dodaję po 5kg względem ost tygodnia, ciężar jak na mnie i moje plecy robi się już całkiem przyzwoity, w ostatniej serii 80x10:



Przy kolejnym ćwiczeniu spotykamy się z Marianem! Poleciłem mu spróbować mojego ściągania w neutralu sprzed klatki, podobno czuł je dobrze Nie dziwne, bo to bardzo fajne ćwiczenie, szkoda tylko, że stosu nie starcza, a bardzo ciężko zawiesić tam jakiś talerz. Telepatycznie chyba pojawił się nagle 3ci dzik- Sylwester, którego poznałem przez Michałka na ustawce u Kuby w Łodzi Przesympatyczny gość, było jeszcze raźniej A, no i asekurował moje dodatkowe obciążenie przy ściąganiu









W tym momencie wpadli też organizatorzy ustawki, by nagrać parę ujęć- szkoda, że tylko na 5min, bo można było profesjonalnie zrobić relację, no ale Dalej Marian zabrał się za barki- unoszenia na bok oraz na tył, na odwrotnym pec flyu w serii łączonej z podciąganiem sztangi na smithu do brody:












Serio motywujące jest obserwować jak pracują tak dorzeźbione mięśnie! W lustrach i kątem oka widziałem jak obecni na siłce ludzie obcinają sylwetkę Mariana- w sumie chyba nigdy w tym miejscu nie było takiego zawodnika W tym czasie wraz z Sylwkiem zaczęliśmy robić RDLa. Podczas naszych rozgrzewkowych serii prawie obok nas Marian wykonywał uginanie na biceps na modlitewniku. Mi RDLa udało się zakończyć na 115x10, czyli znów 5kg do przodu, no i super



Obowiązkowo należało uwiecznić trzech wspaniałych, tym bardziej, że światło dobre



Zająłem się mobilizacjami, Marian poszedł na szybkie cardio, a Sylwek jeszcze dowalił bicepsy. Ja z uwagi na goniący czas cardio odwołałem, ale i tak sporo namachałem się wałkiem w domu

Po treningu uderzyliśmy jeszcze na chwilę pod sklep, wszystko było fajnie przygotowane- naleśniki się smażyły, suple lały i nawet grał DJ

Z Panem sprzedawcą

Za ladą!

Przed ladą!

Atrakcje wieczoru, czyli striptease


Jest OK!


I tym miłym akcentem kończymy krótką relację Być może w wolnej chwili skleję jakiś materiał z powyższych filmików

Relacja jak zawsze na wypasie, ale przeczytałem całą Super sprawa.

Co Marian wygląda masakra!!! A co do cb czawaj widze posmakowały tobie fryteczki z maca a ciężary juz spore jak ba twoja wage 80 w wiośle no i 115 w rdl. Dobrze wykorzystujesz te kcal !!!

Marian - mutant %)

Ty - plecami serio nie ustępujesz , wiadomo inna masa mięśniowa itd ale serio i bez słodzenia, jest kosa

Zaluje,ze nie moglem byc, bo nawet nie jest jakos strasznie daleko, ale nie w tygodniu i o tych godzinach :/ przynajmniej czytając relację, czułem sie jakbym tam był.
Sprawa z ilością uczestników i samą 'ustawką' niestety została trochę zwalona przez osoby, ktore to organizowały na miejscu / przekazywały mi info. Jakbym dostal wszystko z 2-3 tyg wczesniej, zrobiłoby sie jka zawsze tematy na forum + zapisy + info mocniej w swiat, a nie tak na 4-5 dni przed , tylko na grupie

Widac jak to wyszło , ale najwazniejsze ze Wy byliscie i udalo sie wspolnie potrenować , mam nadzieje,ze ten sam sklad zobaczę u siebie w Łodzi i nadrobimy trochę p******NIĘCIE ustawkowe

Czawaj no wlasnie wiadomo ze mariam w mega formie ale Ty tez ją masz. Teraz tovdovrze widac gdzoe stoisz przy czolowym zawodniku w pl ze jest forma mimo niskiej masy.to wygląda to bdb. Marian wiadomo wzorowo. @Banan kiedy ustawka w lodzi? Fajnie wspominam to miasto choc bylem u Lasicy tylko na chwile. jak bedziesz w Rucoli znow pod Opolem dawaj cynk to mozna poszaleć bo gadalem na weekend z Damianem Switala to mowil ze bywasz

Tomek jak zawsze relacja... na najwyższym poziomie ;) jak ja bym chciał takie robić ze swoich zoawodw ;d
No i jak Zwykle mi posłodzileś ze nie wiem co napisać...
Jeśli chodzi o Ciebie to jak chłopaki wyżej forma u ciebie na najwyższym pozomie. Ja jestem z Ciebie dumny:) i jak tylko kiedys będziesz chciał to ci pomogę sie przygotować pod zaowdy ,)

Fajnie ze udało sie zgrać na ten trening. Gdybyś pewno nie wpadł to tez bym odpuścił bo trochę na oparach sil i jak wyszedłem z domu o 6 wróciłem po 22 xD ale nie żałuję;)

Banan ja juz tam nie wnikam w organizację ale powiedzilem ze brakowało ciebie. No i trochę lipa ze dowiaduję sie o ustawce na ostatnia chwilę.

Z łodzią zobaczę jak zawody. Ale bardzo bym chcial. Chociaż pewno wtedy będzie ostatni start. ..

Jak zwykle nie zawiodłeś z relacją. Mam nadzieję, że będziesz w Łodzi Tomek

P.s i te atrakcję nie były w planie

dmq92

@Banan kiedy ustawka w lodzi? Fajnie wspominam to miasto choc bylem u Lasicy tylko na chwile. jak bedziesz w Rucoli znow pod Opolem dawaj cynk to mozna poszaleć bo gadalem na weekend z Damianem Switala to mowil ze bywasz

03.11.2018 planuje w sobote spotkanie w sklepie + ustawkę , zbieram ostatnie informacje , ktore pozwolą mi rozpisać temat ,gdzie beda szczegóły wszystkie

co do Rucoli - dobrze wiedziec hehe,byłem tam 3 razy, bo co jakis czas odwiedzam Opole i siedzibe SFD, z reguly jednak mam swoją michę i już nie dojadam po trasie, ale fakt jak byłem ostatnim razem to akurat Damian był na miejscu :) pracujesz tam?

MARIAN 17

Banan ja juz tam nie wnikam w organizację ale powiedzilem ze brakowało ciebie. No i trochę lipa ze dowiaduję sie o ustawce na ostatnia chwilę.

Z łodzią zobaczę jak zawody. Ale bardzo bym chcial. Chociaż pewno wtedy będzie ostatni start. ..

heh, dzieki za miłe słowo!
wiadomo starty najwazniejsze, jak sie uda to super, jak nie to nadrobimy