Apokalipsa- zawsze mi miło jak się wypowiesz!
Tak, ja nie oczekuję po hackach, że moje uda wystrzelą na boki, ale przyznaję, że świetnie je czuję i mam pełną kontrolę nad nimi podczas hack przysiadu
Żurawia muszę spróbować znajdując dobre stanowisko do niego, na początku redukcji próbowałem go zrobić blokując dźwignię od maszyny do uginania leżąc, ale to był słaby pomysł
Albo to ja i moje 2ki są za słabe, popróbuję! Raz jeszcze dzięki!
Kuba, taa, 66kg prawdziwego skuwriela
------------------------------------------
17.07.2017 - DNT
Roztrenowanie
Dieta i suplementy:
Niczym Was nie zaskoczę- kończymy leczo
Dziś koniec laby! Jutro lecimy z koksem
Tymczasem przedstawiam:
DZIEŃ 3
Na barki bez większych zmian, chociaż... Zaczynamy od sztangielek, pilnując ruchu, którego nauczył mnie Krzych- lekki neutral, łokcie nieco w przód i dużo głębsze zejście sztangielek. Dalej niezastąpione ciężkie unoszenie na bok, bez 100% techniki, ale działające! Zaś po nim... odmiana, gdzie stawiamy na technikę i pompę do pieczenia- dzięki Georgu za prezentację tego
Na końcu niezmiennie unoszenie na tył.
Co do łap- zastanawiam się czy na masę zostawić je w superserii, czy nie... Proszę o rady
Bazowa sztanga zostaje jako 1sza. Tutaj technika niekoniecznie. Następnie z pilnowaniem techniki- uginania na dużym skosie. Na koniec coś na głowę długą i ramienny- młotki, których nie robiłem z rok
Triceps- dość dobrze dostawał na redukcji, szczególnie za sprawą ćwiczenia, które pozostawiam nadal jako bazowe- wycisk wąsko. Kolejno powrót do starego dobrego czachołamacza. Na do widzenia dipsy na dobicie- jak widzicie, same mocne ćwiczenia
Ilość powtórzeń- przy barkach koniecznie więcej niż 10, trąbi się, że barki to duża ilość powtórzeń i u mnie faktycznie się to sprawdza. Biceps sztanga wystarczy 8x (zresztą potem pojawią się dropy, gdzie będzie i więcej ruchów). Przy sztangielkach też będzie okazja na dłuższe pomachanie. Podobne podejście przy tricepsie.
DIETA:
Wedle rad Mariana, któremu jak zwykle bardzo dziękuję:
DT: +50g WW, +10g T
DNT: +10g T
Oprócz tego w DT dodaję 1 posiłek- były 4, ale myślę, że ten jeden wraz z podzieleniem nieco kaloryki w ciągu tego dnia sprawi, że nie będę głodny co godzinę. Poza tym jak już wejdę na naprawde spore kalorie, lepiej będzie się to przejadać
Poniżej
tylko schematy- nie jem kurczaka z ryżem 5x dziennie
I nie piję litra oliwy. Jem warzywa: +500g dziennie. Wszystko w miarę smaków, możliwości i pomysłów jest wymieniane. Przykładowo nie trudno się domyślić, że ostatni posiłek (b+t) w DT to często będzie pizza na twarogu
Albo bardzo tłusty kawał steka. Albo omlet/naleśnik liźnięty masłem orzechowym, itd. Oczywiście podchodzę dość elastycznie i jeżeli wcześniej, po treningu zapragnę zjeść fryty, to fat będzie przenoszony z ostatniego posiłku, na ten w ciągu dnia
DT
DNT
Jutro szykuje się trening z Georgem, co bardzo mnie cieszy
Ten sam osobnik natchnął mnie też dziś na burrito, więc jutro chyba wpadnie
Wkruwia mnie tylko, że na remont zamknęli mi siłkę 3km od domu, z moją ulubioną ławką do wiosłowania
Ale tam gdzie uderzamy jest podobna... z tym, że nie mają hamera high row
Nie dogodzi. Coś wymyślimy!
Lecimy, od jutra podtytuł przy dacie:
MASA (wstęp)