[BLOG] Czawaj - Dare to Dream

Padme, a przynajmniej tak mi się wydaje, że wiem co robię

Georgu, no własnie, tu jest mój problem, albo i nie bo w sumie jakby nie było zdecydowałem się kiedyś wymienić typową progresję na regresję, FBW na splita itd. Podział partii jest bardzo optymalny dla mnie samego- kiedy po klatce robiłem triceps, ciężary leciały na łeb na szyję i ramię było mega słabe. Podobnie biceps po plecach.

Jedyne co, to na pewno powinienem częściej zmieniać ćwiczenia i próbować nowych

16.07.2017 - DNT
Roztrenowanie

Dieta i suplementy:
O tak, prawdziwe leczo na moim talerzu, a raczej w pojemniku Doprawione kurczakiem i ryżem basmati


Bardzo dobra kawa, co jakiś czas próbuje nowych


--------------------------------------------------------------
Ok, kolejny trening w "nowym planie":

DZIEŃ 2


Dojrzałem do decyzji, żeby wyebać z planu wszelkie wypychania, które w zasadzie nie uczyniły dla moich ud nic wielkiego, może poza względnym ubezpieczeniem pleców Poza tym mam buty do siadów, więc trzeba jak najwięcej siadać Pierwsze ćwiczenie- standardowe przysiady z nogami wąsko, najlepiej mi wchodzą, co 2gi tydzień być może będę wymieniał na fronty, co by nie męczyć lędźwi. Jako drugie- odkrycie tego roku- hack przysiady. Jakoś nigdy ich nie doceniałem, bądź nie umiałem wykonywać. Wprawdzie próbowałem wersji Platza, na palcach, ale na dłuższą metę powodowała duże obciążenie kolan. Najzwyklejsze hacki, dupą do samej ziemi (nieraz muszę podkładać stepy na platformę, bo ograniczniki przeszkadzają), sprawiają, że idealnie mogę skupić się na pracy 4ek, ściślej obszernego bocznego i prostego uda. Idealne by dobić udo po siadach. Kolejno ruch na dopompowanie- prostowanie.
Pora na 2ki- tym razem koniec traktowania ich po macoszemu! Wrzucamy MCNPN, bardzo ostrożnie (przypominam o mojej dyskopatii). Myślę, że ciężar na 15x pozwoli mi perfekcyjnie opanować ruch i ciągnąć 2kami. Na dobitkę uginania siedząc, które zapewne będą czasem wymieniane na leżąc/stojąc. Jeśli danego dnia starczy czasu i siły, planuję wrzucić przywodziciele na "ginekologu", jak radził Marian. Łydki bez niespodzianek. Poza tym, że przydałoby się je ćwiczyć 2x w tygodniu. Kiedyś taka terapia pozwoliła mi je dowalić. Się zobaczy.

Dzień ogólnie przyjemny, 4ty 12h dzień w pracy chyli się ku końcowi, jeszcze tylko jutro i od wtorku w końcu jazda! Na zakupach odwiedził mnie Georgu, który pochwalił się swoim cheat mealem We wtorek właśnie będzie miał okazje go spalić na wspólnej klacie z plecami
W nadchodzącym tygodniu dowiem się też szczegółów co do spotkania z Platzem, a dziś nawet pojawił się taki oto motywacyjny film



(nie wrzucajcie proszę tego nigdzie, pobrałem to z fb i nie wiem czy Platzowi się spodoba, jeszcze mnie znielubi )

Jutro przedstawię Wam 3ci dzień nowego planu oraz podam ile dokładnie dorzucamy kcal do diety, po uzgodnieniu z Marianem
Jak zwykle proszę Was o cenne sugestie i pomysły- chyba, że nie chcecie żebym urósł


Zmieniony przez - Czawaj w dniu 2017-07-16 18:04:01

no... hack przysiady jako pomocnicze się może nadadzą, jako ściśle ukierunkowane ćwiczenie bo tak ogólnie nie dadzą raczej więcej niżli suwnica... a na dwojki...nie dajesz żurawia?

fajnie to rozplanowałes , duży jesteś -wiesz co robisz niechaj Ci masa lekko idzie :P
Nie mogę sie doczekać Twojego spotkania z legendarnym Platzem :D

Apokalipsa- zawsze mi miło jak się wypowiesz! Tak, ja nie oczekuję po hackach, że moje uda wystrzelą na boki, ale przyznaję, że świetnie je czuję i mam pełną kontrolę nad nimi podczas hack przysiadu Żurawia muszę spróbować znajdując dobre stanowisko do niego, na początku redukcji próbowałem go zrobić blokując dźwignię od maszyny do uginania leżąc, ale to był słaby pomysł Albo to ja i moje 2ki są za słabe, popróbuję! Raz jeszcze dzięki!

Kuba, taa, 66kg prawdziwego skuwriela

------------------------------------------

17.07.2017 - DNT
Roztrenowanie

Dieta i suplementy:
Niczym Was nie zaskoczę- kończymy leczo


Dziś koniec laby! Jutro lecimy z koksem
Tymczasem przedstawiam:

DZIEŃ 3


Na barki bez większych zmian, chociaż... Zaczynamy od sztangielek, pilnując ruchu, którego nauczył mnie Krzych- lekki neutral, łokcie nieco w przód i dużo głębsze zejście sztangielek. Dalej niezastąpione ciężkie unoszenie na bok, bez 100% techniki, ale działające! Zaś po nim... odmiana, gdzie stawiamy na technikę i pompę do pieczenia- dzięki Georgu za prezentację tego Na końcu niezmiennie unoszenie na tył.

Co do łap- zastanawiam się czy na masę zostawić je w superserii, czy nie... Proszę o rady Bazowa sztanga zostaje jako 1sza. Tutaj technika niekoniecznie. Następnie z pilnowaniem techniki- uginania na dużym skosie. Na koniec coś na głowę długą i ramienny- młotki, których nie robiłem z rok Triceps- dość dobrze dostawał na redukcji, szczególnie za sprawą ćwiczenia, które pozostawiam nadal jako bazowe- wycisk wąsko. Kolejno powrót do starego dobrego czachołamacza. Na do widzenia dipsy na dobicie- jak widzicie, same mocne ćwiczenia

Ilość powtórzeń- przy barkach koniecznie więcej niż 10, trąbi się, że barki to duża ilość powtórzeń i u mnie faktycznie się to sprawdza. Biceps sztanga wystarczy 8x (zresztą potem pojawią się dropy, gdzie będzie i więcej ruchów). Przy sztangielkach też będzie okazja na dłuższe pomachanie. Podobne podejście przy tricepsie.

DIETA:
Wedle rad Mariana, któremu jak zwykle bardzo dziękuję:

DT: +50g WW, +10g T
DNT: +10g T

Oprócz tego w DT dodaję 1 posiłek- były 4, ale myślę, że ten jeden wraz z podzieleniem nieco kaloryki w ciągu tego dnia sprawi, że nie będę głodny co godzinę. Poza tym jak już wejdę na naprawde spore kalorie, lepiej będzie się to przejadać

Poniżej tylko schematy- nie jem kurczaka z ryżem 5x dziennie I nie piję litra oliwy. Jem warzywa: +500g dziennie. Wszystko w miarę smaków, możliwości i pomysłów jest wymieniane. Przykładowo nie trudno się domyślić, że ostatni posiłek (b+t) w DT to często będzie pizza na twarogu Albo bardzo tłusty kawał steka. Albo omlet/naleśnik liźnięty masłem orzechowym, itd. Oczywiście podchodzę dość elastycznie i jeżeli wcześniej, po treningu zapragnę zjeść fryty, to fat będzie przenoszony z ostatniego posiłku, na ten w ciągu dnia

DT


DNT


Jutro szykuje się trening z Georgem, co bardzo mnie cieszy Ten sam osobnik natchnął mnie też dziś na burrito, więc jutro chyba wpadnie
Wkruwia mnie tylko, że na remont zamknęli mi siłkę 3km od domu, z moją ulubioną ławką do wiosłowania Ale tam gdzie uderzamy jest podobna... z tym, że nie mają hamera high row Nie dogodzi. Coś wymyślimy!

Lecimy, od jutra podtytuł przy dacie: MASA (wstęp)

Myślę, że w takim wypadku nie ma sensu robić treningu. Zamiana jednego ćwiczenia może być opłakana w skutkach.

Oho, wiedziałem, że tak to napiszesz
Sama zmiana ok, poza tym, że chciałem już polecieć tym, co zaplanowałem

Do kurczaka z ryżem brokuł koniecznie - taki żarcik. I twaróg z oliwa na kolacje, bo Cię katabolizm pożre. ;) u kogo jak u kogo, ale u Ciebie podejście do diety jest fajne, zdrowe, nieoglupiajace. Bardzo mi sie podoba i wierz mi ze sporo podpatrzyłam i zrealizowałam w praktyce. A offtopowo - tez lubię poczytać, co Apokalipsa napisze, nie od dzis.


Zmieniony przez - Padme w dniu 2017-07-17 19:31:33

Czawaj a nie myślałeś o podziale np push pull na 3 dni treningowe ?

Żuraw jest kozak ale trzeba mieć maszynę co jest najlepszą opcją albo drabinki treningowe

ja na drabinkach robię i guma z tyłu bo sam nie powrócę
no i jeszcze wałek pod kolana z pianki podkładam