Szacuny
2353
Napisanych postów
5762
Wiek
36 lat
Na forum
18 lat
Przeczytanych tematów
217563
Naprawdę polecam, jest teraz w Aldi na promocji, poniżej 3zł. Torebki po 80g więc trzeba przykombinować z typowymi porcjami, ale kasza wchodzi świetnie. Jest lekka, acz nie rozgotowana i ładnie pachnie/smakuje
Od jutra chyba wjadą wyższe kcal (zobaczymy po pomiarach), więc nowe smaki się przydadzą.
Ogólnie ostatnie 2tyg jakieś "głodne" były. Przy granicy z 4000kcal zaczęło się jeść ciężko, ale wbiłem 4200 i jest rezerwa
Nie wiem czy za bardzo się nie sugeruję, ale dokładnie od 2tyg ładowałem glutaminę- może to to.
Szacuny
2353
Napisanych postów
5762
Wiek
36 lat
Na forum
18 lat
Przeczytanych tematów
217563
Rion, chyba właśnie tak się stało
2.02.2017
Dieta:
Były tylko nogi, bez barków, więc trochę kalorii zostało przerzucone na ten osobny dzień z barkami (70g węgli).
Bulgur z sosem pieczarkowym i kurakiem- w tej postaci i 10tys kcal weszłoby jak trzeba, pycha
Suplementy:
Po staremu.
NOGI(lżej):
Komentarz:
Lżej znaczy tyle, co bez ciężkich przysiadów i dropów, bo ogólnie trening wyczerpujący. Powoli kończy się miejsce na "wypychaczce" i spojrzenia ludzi na siłowni szukających talerzy 25 i 20kg trochę deprymują Przynajmniej w tym ćwiczeniu jestem niezły Robię 10powtórzeń, 3 oddechy i kolejne 5. Na platformie nogi nisko i wąsko, zakres to co najmniej 90st między 2kami a łydką (lustro z boku więc kontroluję) i uwaga na to by nie podwinąć ogona. Fronty na smithu już na zmęczonych udach, ale przynajmniej fajnie wyłączam użycie pleców. Szeroki rozstaw ud i palce stóp bardzo na zewnątrz- łezki i przywodziciele czuć doskonale. Oczywiście dupa do samej ziemi, niczym w 2boju. Dalej dobitka na prostowaniu 3x15. Na 2ki w tym zestawie uginanie w leżeniu. Nogi zapieram szeroko, zaś palce stóp skierowane mam w dół/do środka- fajnie wchodzi na wewnętrzną część ud. Nad nimi muszę szczególnie pracować. Łydki jak to łydki, chyba muszę wprowadzić je 2-3x w tygodniu bo coś nie rosną... Zdaje się trzeba przypomnieć im terapię szokową sprzed roku. Bieżnia pod górkę i do domu. Trening bardzo dobry, ale w trakcie było mi słabo i prawie się zerzygałem. Brakło powietrza przy wypychaniu i chyba za mało odpocząłem po obiedzie, kawie itp
Szacuny
2353
Napisanych postów
5762
Wiek
36 lat
Na forum
18 lat
Przeczytanych tematów
217563
Dzięki, Rion Nad udami cały czas pracuje- o ile jakiś czas temu ruszyłem ich wnętrze (niestety zaniedbałem boczne części), tak właśnie teraz ciężko mi odbudować ten bok- sporo straciły na szerokości. Same uda pikuś, łydki trzeba dotyrać bo wstyd będzie coś krótkiego w lato ubrać A z tymi laskami jako obciążenie dobry pomysł- w ogóle fajna opcja mieć te ruchome +50-60kg na maszynie- robię powiedzmy 450kg x 10, laska zeskakuje (na mnie ) i robię kolejne 10
Łapcie tutaj jedną z zabójczych serii na barki z kiedyś:
Oraz plecy z piątku:
Ostatnie treningi trochę na zmęczeniu- nie wiem czy organizm domaga się zwolnienia obrotów, czy pogoda, czy motywacja w lesie. O ile na łapy ciężary mocno w górę, tak przy klatce tendencja jakby spadkowa.
Jutro szykuje się trening w zacnym towarzystwie, więc powinno być grubo
Szacuny
2353
Napisanych postów
5762
Wiek
36 lat
Na forum
18 lat
Przeczytanych tematów
217563
8.02.2017
Dieta:
W sumie po staremu, ale jako, że dzień z małą trasą, po treningu wpadł mały hot-dog z BP, którego wliczyłem w bilans
Makarono-jajecznica z kabanosem
Suplementy:
Bez zmian.
NOGI(ciężko)+BARKI
Komentarz:
W końcu udało się dojechać do Mariana Wpadliśmy wraz z kolegą Michałem na trening nóg (ja być może i barków), zaś nasz gospodarz ćwiczył klatkę z plecami. Paradoksalnie, pomimo szybkiego i sprawnego dojazdu czułem się dość słabo, toteż trening nie był aż tak doskonały, jak sobie go wyobrażałem Ale, ale- sam fakt odwiedzin i osoby Mariana wystarczył by ogólnie było zajbiście! Na początek tradycyjne przysiady, kolega wybrał wypychanie na suwnicy. W planie było wykonanie więcej powt 100kg, ale nie poszło:
Ogólnie jednak spora ilość serii (w obrazku powyżej brak rozgrzewkowych) wystarczyła by już po przysiadach ledwo chodzić. Jako 2gie ćw wypychanie na suwnicy z nogami szeroko i wysoko- ciężar nie poraża, ale weszło jak należy. Michał zrobił hacki. Swoją drogą mnie przy hackach, jakbym nie ustawił stóp, bolą kolana, a ćw takie fajne i zbawienne na moje plecy Dalej prostowanie i uginanie siedząc- bez jakiś niespodzianek. No i na koniec łydki- wspięcia stojąc i siedząc. Bardzo fajnego smitha ma Marian na siłce- nie trzeba bardzo kręcić by odwiesić sztangę. No i tu miały być barki, ale sam trening nóg, wraz z długimi przerwami na rozmowy, kręcenie filmików, rozwlekły się strasznie i nie było opcji i sił by go wykonać. Udało się potem, w domu Normalnie jak w latach Arnolda, 2 treningi dziennie. Wracając od Mariana skusiłem się na hot-doga, w domu zjadłem normalny posiłek, odsapnąłem i barki poszły szybko i sprawnie. Zresztą w wersji lekkiej więc.
Szybkie pozowanie u Mariana:
Cóż- zacytuję tu znany wszystkim starym bywalcom forum klasyk kinematografii: "no comment, ch*j wafel, z takim koksem to bym nie miał szans." O sylwetce Mariana szerzej wypowiadam się w jego dzienniku - zapraszam
Jest parę nagrywek z tego treningu, postaram się coś z nich zmontować.
Tutaj jeszcze zdjęcia po barkach w domu:
Następny trening w sobotę, może sprawdzę nowo otwartą siłkę w Krk. Coś tam z Hekade kminimy ustawkę, ale jak zwykle nic z tego nie wyjdzie- masa ludzi na debiutach. Sam miałem uderzać, ale no właśnie... sam
Szacuny
2353
Napisanych postów
5762
Wiek
36 lat
Na forum
18 lat
Przeczytanych tematów
217563
Jak wróciłem od Ciebie i jadłem, to byłem tak umęczony, że nie było mowy o treningu Ale odprowadziłem moją na tramwaj, ożywiłem się trochę, kawa i jazda. Spać poszedłem o 2, wstałem o 7 więc mało snu, ale dziś nie jest tak źle
Jasne, będzie filmik od razu podsyłam Teraz 2 dni w robocie, a tu sprzęt na korbkę więc nie pomontuję, więc pewnie koło soboty dopiero.
Co do formy to dziękuję za miłe słowa i oczywiście ciągłe cenne rady- w przyszłym tygodniu, tak jak Ci wspominałem, albo zejdę na intensywność 75-80%, celem lekkiego wypoczynku, albo- jeżeli znów poczuję wiatr w żagle- zwiększymy kalorie
Szacuny
11393
Napisanych postów
72671
Wiek
37 lat
Na forum
21 lat
Przeczytanych tematów
958475
bardzo dobrze to wygląda, na ostatnim foto fajnie widać najszerszy i ogólnie plecy - barki tez popuchnięte , tłuszczu cały czas nie za dużo , ekstra poziom by masować z głową (też taki chcę )