17.11.2016
Dieta:
Dzień ogólnie DNT, ale że poprzedniego dnia nie zrobiłem całego treningu, połowa wskoczyła na wczoraj i lekko podzieliłem kalorykę między DT i DNT by zachować tygodniowy bilans.
Suplementy:
Witaminy i minerały, o mono zapomniałem Tak jest jak się nie bierze kilka miesięcy.
BARKI
Komentarz:
Trening po pracy i na kiepskiej energii, ale poszło fajnie. Na hamerze więcej niż ostatnio, bo inny hamer. Czasem na siłowni spotykam maszyny, które ruch prowadzą sporo przed czoło/oczy, tak jakby lekko na górę klatki- na tych nie dam rady wycisnąć tyle, ile przy typowej- z ruchem nad głowę. Ale postęp widzę, ostatnio na tym hamerze 80kg poszło ciężko na 12x, wczoraj 14x i to z zapasem 2-3powt. Nie szalałem- ten tydzień lekko odpuszczam, a i czułem się średnio. Nie mogłem jednak odmówić sobie dropów by dopompować przedni akton Unoszenia standardowo, choć te na tył barku słabiej jak ostatnio, mniej siły. Na koniec 4 serie szrugsów z talerzami i 10min lekki spacer na bieżni.
Dziś już szczęście bez zawrotów głowy i mulenia, ale czuję się jakiś nie swój, taki pijany i oszołomiony, jak po długiej podróży. Mam nadzieję, że to nie początek jakiejś grypy. Możliwe, że przemęczenie, bo ileż można zwalać na pogodę
Możliwe, że jutro siądzie trening z Georgem, planuję klatkę lekko na hamerach oraz łapy, również lekko. Zobaczymy jak będzie ze zdrowiem.
A propos łap- łapcie krótkie wideo sprzed tygodnia z treningu w domu- uginanie ze sztangą i moje 2 ulubione metody: dodatkowe powtórzenia po króciutkich pauzach (42kg - 8+2+1) oraz metoda przerywanej serii z odpoczynkami 15-30sek (37kg - 6+6+6+6+6). Reszta treningu standardowa, jak w całym obecnym cyklu. Przy okazji seksowne kalesono-legginsy
Pozdrawiam
Zmieniony przez - Czawaj w dniu 2016-11-18 12:23:00
http://www.sfd.pl/[BLOG]_Czawaj__Dare_to_Dream-t1122605.html Dziennik / Blog, zapraszam!