AURA MOCY - TRÓJBÓJ SIŁOWY

Mój na etapie: "One są po prostu głupie." Mam nadzieję, że zmieni zdanie, albo nauczy się kryć z takimi opiniami.

@MAGor, znaczy wszytko przede mną

Zaczynają się małe kłopoty Nie doceniłem Sheikosa, albo niepotrzebne były te konkursowe zabawy z poręczą i drążkiem. Jak przyczepy tricepsów dały sobie spokój i przestały się odzywać to mniej więcej od tygodnia mam potężne kłopoty podczas opuszczania sztangi w WL czy schodzeniu n poręczach. W sumie to w każdym ćwiczeniu gdzie trzeba zginać przedramiona z większym ciężarem. Oczywiście nie jestem pewien, które to mięśnie , ale posiłkując się rysunkiem z artykułu Mastiego, na 90% to : Brachioradialis albo Extensor carpi radialis longus.
Zrobiłem dzisiaj tylko WL wedle zaleceń profesora i to wszystko. Miały być zabawy z wyciągiem na plecy, ale czuję, że muszę się ograniczyć do minimum. Dopóki nie odżyją, będę szedł tylko z rozpiski Sheiko, MC i przysiady. Z reszty swoich dodatków muszę zrezygnować.
I takie było to dzisiejsze wyciskanie, całe wieki w dół z zaciśniętymi zębami i petarda w górę. Ktoś coś więcej o tych mięśniach?

WL: 10x20,10x20,5x40,5x60,3x65,3x80,2x3x90,3x2x107.5,3x1x115

Jutro LB (pierwszy raz poczułem, że na szczęście).

A elektrowstrząsy Ci nie pomagają?
Siedzisz 30 minut i patrzysz jak mięsień się regeneruje :)
Moje barki są prawie wyleczone :)

Fans-witamy w klubie bolących łokci-to są początki łokcia tenisisty i łokcia golfisty.

Efekt przeciążenia treningiem-ale to nie przetrenowanie.

Przejdzie za tydzień dwa.

Muszę powiedzieć ,że mnie też te próby podciągania na drażku z obciążeniem trochę nadwyrężyły-też mnie łokcie zaczeły boleć i trochę lewy bark.


Masaże piłką tenisową w tych miejscach pomaga,także maści rozgrzewającyi dużo witamin-szczeglnie C i wiadomo magnez

ja jak pamiętasz musiałem WL odpuścić na chyba 2 miesiące więc nie zazdroszczę.

Bo się bawisz w jakieś rzeźnicze dzielenia na pojedyncze mięśnie. Zostaw takie akcje tym co pokazują mięśnie po estradach i festynach. W TS podnosi cały Fan, a nie jakieś kawałki mięśni poprzyczepiane do gnatów. W każdym boju angażujesz duże jednostki motoryczne (kilka stawów, dużo ścięgien, dużo mięśni) a skupiasz się na pojedynczym ochłapku

MaGor - przecież on robi ćwiczenia złożone angażujące całe ciało!
Podejrzewa nawet, że właśnie one nadwyrężyły te najsłabsze ogniwo!
Dlatego nie powinien zaniedbywać najsłabszych ogniw!
Włącz się do konkursu Fana i udowodnij moc kulkowca w ćwiczeniu, które nie należy do jego repertuaru.

Dzieki Masti, zastosuje sie do zalecen no i milo byc w jakims klubie

MaGor, zebym zdechl, to nie moge zaskoczyc o czym piszesz Przeciez jest jak pisze pan Janek.


Poczytalem i potwierdzilem na tyle, ze jest to na pewno jeden z tych dwoch miesni - alem sie popisal Objawy sie zgadzaja, ale najprawdopodobniejsze przyczyny mi nie graly. Bo nic z tych rzeczy nie robie, te miesnie zginaja lokiec i stabilizuja ramie/nadgastek (tak w duzym skrocie). I jak juz mialem sie poddac w tych rozmyslaniach to mnie natchnelo Metoda eliminacji, doszedlem do sedna. Przeciez tak czesto juz wyciskalem, pompki na poreczach nie sa nowoscia w moim treningu, sztange w przysiadach dalej trzymam wysoko, bickow nie bickow i innych przedramieniowek nie robie, wiec co?
A kto sobie niecale dwa tygodnie temu sprawil nowiutka, blyszczaca, 32mm sztange? Kto pisal, ze przez nia lataja mu nadgarstki przod/tyl? Kto na lawce wycial serce(wroc, to nie ta piosenka ) Nie bedzie inaczej, stara 29ke mam zreperowana na tyle, ze do WL sie nada, wiec poprobuje przez tydzien/dwa i bedziem potwierdzac.


Zmieniony przez - fanslaska w dniu 22/09/2016 13:13:13

A tak jakoś ta łacina mnie rozjątrzyła. I poszukiwanie wśród wielu mięśni tego jednego bolącego, jakby to jego odnalezienie miało zmienić coś w Twojej sytuacji. Nawet jakbyś znał jego imię, rozmiar i lokalizację, to nie zmieni to faktu, że boli i to boli nie od przesadnej poprawności.
Między innymi dlatego nie objawię "mocy kulkowca" w żadnym konkursie. Dla minuty chwały nie będę potem uczył się anatomii. I tak chodzę w opasce na łokieć, co mnie irytuje. Mam zamiar dociągnąć swój plan do końca, chociażby dlatego, że za niego zapłaciłem prawdziwymi pieniędzmi. Zostało mi 5,5 tygodnia.

Racja, zmienic nic nie zmieni, ale daje punkt wyjsciowy do znalezienia przyczyny. I co wazniejsze, wyeliminowania jej.
Co do konkursow, popieram, tylko szkoda, ze sam na to nie wpadlem wczesniej.