AURA MOCY - TRÓJBÓJ SIŁOWY

bynio38

pomaga mi powtarzanie w myślach przed próbą każdego elementu.

Podoba mi się ten pomysł, zapodam aż sekwencja napinania wejdzie w krew.

Gwid

analogia chociażby do przysiadu jak dobrze dupsko cofniesz w tył to idzie o wiele lżej bo z pięt. kyrie elejson - wraca chęć trenowania?

Oj wraca, ogólnie to wróciła po głośnym wypowiedzeniu końca redukcji a z każdym treningiem jet jeszcze lepiej. Co do przysiadu, wiem co masz na myśli i zgadzam się, ale określiłeś trochę myląco. Samo cofnięcie dupska do tyłu to prawie gwarantowana pogłębiona lordoza i luzy w dolnym odcinku (wiem z autopsji). Rozpoczęcie (i zresztą cały ruch) z bioder przestawi dupę na swoje miejsce i nie ma prawa pójść nie tak.

Cóż pisać, poszedł, zrobił co miał zrobić i wrócił. Ponownie przeciąg, sztanga leciutka w każdym boju, banan na gębie, życie jest piękne.
No może lekki niedosyt z MC, przecież to nie po bożemu dłużej się rozgrzewać niż pracować z ciężarem.

SQ:5x5x117.5
MP: 5x5x52.5
MC klasyk: 5x5x135

Fan - chłopaki z BB organizują we Wrocku warsztaty z siadów. Sezon urlopowy to może Ci podpasuje. Za daleko mam, a Warszawę przegapiłem.
To napięcie wstępne to jednak jest coś. Tylko trzeba przypilnować. I faktycznie lepiej sobie wizualizować opuszczanie dupska w dół, a nie cofanie bioder do tyłu. Tęskni mi się do ciągów. Chyba coś z tym zrobię. Obawiam się, że będę potrzebował drewnianego dywanu.

Ja myślę, że taki patent jak stosuje forumowy Gawlak do treningów siadów w warunkach domowych jest całkiem ok.



Długość, "moc" gum (czy tam łańcuchów) się dostosowuje do celów treningu.

MaGor, zarzucisz jakims linkiem ?
Kokosanka, podoba mi sie to a nawet juz probowalem. Niestety mam tylko jedna gume, ale temat jest przyszlosciowy, nie powiem.

Male sprostowanie do wczorajszej rozpiski, MC byla jedna seria 5 powtorzen. Podswiadoosc splatala mi figla, bo malo. Jutro WL, malo tego malooooo. Co mam zrobic jak mnie roznosi, biore pod uwage trzy powody:
- jem jak czlowiek ca 4tysie (z ciekawosci sie wazylem, zmian nie ma)
- tydzien juz ciacham krete
- nie robie milionow powtorzen

A moze wszystko na raz W kazdym razie, nic nie boli, przy zamykaniu garazu energia mnie rozpiera i ciagle mi malo

Widzę że jedziesz planem stronglifts 5x5. Spokojnie za 2 tygodnie już mniej będzie wesoło ?. Jak po treningu masz energie to chyba bardzo dobrze. A co masz chodzić obolały ,sztywny jak kloc to wtedy jest dobrze .

Racja Godula, odzwyczaiłem się

A tak z innej beczki...dotknie Cię Brexit?

Personalnie nie, ale zawodowo - prawdopodobnie. Jakiś czas temu zostałem zdrajcą narodu i śmigam na dwóch paszportach ( tak na marginesie to dzieci nawet peselu nie mają i śmigają tylko na brytyjskich papierach). Aczkolwiek zawodowo, mam pewne obawy, grom mojej ekipy nie jest najlepiej opłacana i trzymają głowę nad poziomem wody tylko dzięki pomocy socjalnej. Jeżeli im to utną, to pewnie wrócą i trzeba będzie bazować na tubylcach a to różowo się nie zapowiada, bo do pracy nadają się jak do picia - czytaj wcale.
Jedynie, decyzja o znaturalizowaniu żony została przyspieszona (a może powinienem to przemyśleć )

@Fan - jakiego filmu potrzebujesz? Z napięcia? Nie mam. Może zrobię w ten weekend. Z tymi ruskimi planami jest tak, że jak robisz to łapiesz albo doły energetyczne, albo właśnie takie tsunami energii. Ale ja wolę wyjść z treningu z głową w górze i aurą mocy wokół siebie niż stękając jak ofiara pobicia.
@Kokosik - te gumy to akurat chyba w takiej konfiguracji są do przełamywania się przez najtrudniejszą fazę siadów. Im bardziej się ta guma rozciąga tym bardziej pracuje. W tym przypadku pomaga w wyjściu do góry. Gdyby była przymocowana do ziemi to by utrudniała ostatnią fazę.
Myślałem kiedyś o zamontowaniu pasów bezwładnościowych na suficie, z pętlą na sztangę, ale mi przeszło. Odboje będą tańsze i pewniejsze.

Nie MaGorze, nad napięciem to sam pracuję i to namiętnie i z pasją. O ten trening we Wrocławiu mi chodziło.