DT Gwid - vol. 2

kabo9

sport sylwetkowy to taki twór, który nie jest dla wszystkich, bo wyników nie da się zrobić z miesiąca na miesiąc podnosząc liczbę dupogodzin na siodełku
na wyniki trzeba czekać latami, a i tak efekt nie zawsze jest zgodny z oczekiwaniami

Wiesz, że nawet wikipedia mówi, iż kulturystyka jest sportem
OK, biorąc pod uwagę mój trening i Twój - oboje można by rzec uprawiamy wtedy sport. I to chyba dlatego kulturystyka za sport jest uważana :)
Bo teraz kiedy oboje idziemy na zawody, ja dalej uprawiam sport, ale Ty już nie :) taka to różnica jest :)



Zmieniony przez - Ronin78 w dniu 2016-06-15 12:48:31

tibes

Fajny rozkład, ja mam na razie chaos, muszę to jakoś poukładać.

W CF najbardziej jara mnie możliwość nauki nowych umiejętności. Już nawet nie chodzi, żeby robić WOD'a najszybciej w grupie, ale zrobić MU, chodzić na rękach albo wyrwać 100 kg nad głowę.
WOD chipper to taki WOD mocno objętościowy, czyli powiedzmy z 30-40 min ? Musze spróbować, jeszcze nie robiłem.

tia chipper to coś co ma time cap 45 min przeważnie i służy głównie wymęczeniu ludzi

zrobienie najszybciej w grupie ale np lżejszym ciężarem ( co niestety narazie robię żeby nie psuć techniki) też mi nie daje satysfakcji, chciałbym robić deklarowanym ale np jak wezmę sztangę 60 kg i mam zrobić OHS z tym x razy to zapomnij panie niestety potrzeba czasu i to dość sporo wbrew wszsytkiemu

dzisiaj na dniu słabości chyba popróbuje 3 rzeczy OHPU ( pompka w staniu na rękach - znowu), MU i wspinanie na linie

MaGor

Nauka techniki na zmęczeniu nie ma sensu. W stanie zmęczenia nie uczymy się. Nie możesz Gwidu przerzucić WOD-a poza sztangi?

Maciek wg mnie ma sens jeśli uczysz się jej z ciężarem 40-50% 1RPM. Chodzi o trajektorię i akcenty siłowe a nie ciężar na początku.
narazie nie stać mnie czasowo na rozbijanie tego na 5 dni, może za parę miesięcy. Szykuje sobie grunt najzwyczajniej w świecie pod dalszy progres.

Ronin78

kabo9

sport sylwetkowy to taki twór, który nie jest dla wszystkich, bo wyników nie da się zrobić z miesiąca na miesiąc podnosząc liczbę dupogodzin na siodełku
na wyniki trzeba czekać latami, a i tak efekt nie zawsze jest zgodny z oczekiwaniami

Wiesz, że nawet wikipedia mówi, iż kulturystyka jest sportem
OK, biorąc pod uwagę mój trening i Twój - oboje można by rzec uprawiamy wtedy sport. I to chyba dlatego kulturystyka za sport jest uważana :)
Bo teraz kiedy oboje idziemy na zawody, ja dalej uprawiam sport, ale Ty już nie :) taka to różnica jest :)




Zmieniony przez - Ronin78 w dniu 2016-06-15 12:48:31

Może sprawdź sobie definicję słowa sport bo nie masz racji, a mędrkujesz jakbyś miał monopol na to co można nazwać sportem a czego nie, naśladując w tym ślepo swojego guru.
W zasadzie lata mi to koło wentla ale Twoje i Xzaara przytyki na temat sportów niesportów są wk***iające.

. Dubel


Zmieniony przez - kabo9 w dniu 2016-06-15 16:33:12

Oj Kabo rozmawiamy jak ludzie przecież. Popatrz na Kokosika i trójbój - tam są zasady, walka, etc. są wyniki i jest pudło dla najlepszej/najlepszego. W kulturystyce nie ocenia Cię ani czas, ani siła, ani nic mierzalnego tylko kilku panów czy pań z jury na Ciebie patrzy - słabo jak na zawody nazywane sportowymi.

Ronin78

Oj Kabo rozmawiamy jak ludzie przecież. Popatrz na Kokosika i trójbój - tam są zasady, walka, etc. są wyniki i jest pudło dla najlepszej/najlepszego. W kulturystyce nie ocenia Cię ani czas, ani siła, ani nic mierzalnego tylko kilku panów czy pań z jury na Ciebie patrzy - słabo jak na zawody nazywane sportowymi.

Według powyższego to jazda figurowa na lodzie też nie jest sportem?
Chyba najwyższy czas pływać bez pianki!

W sumie skoki do wody i na trampolinie, gimnastyka sportowa i artystyczna, ujeżdżenie też nie są sportami. W MKOL już wiedzą?

Dajcie już Panowie spokój deprecjonowaniu kulturystyki. W dobrym tego słowa znaczeniu, czego przykładem jest Ojan sport ten harmonijnie rozwija ciało, ducha (diety, srety, ciężkie treningi) i pozwala zachować zdrowie do późnego wieku. Sam nie jestem jakimś zagorzałym zwolennikiem zawodów kulturystycznych czy nawet metod treningowych, ale to już się zaczyna robić przykre, tym bardziej, że to forum od kulturystyki chyba właśnie się zaczęło. Jakąś taką przykrą nutę samozadowolenia i "lepsiejstwa" momentami w wypowiedziach wyczuwam.

Napisałem jasno, że treningi kulturystyczne jak najbardziej można nazwać sportem. Wkładacie mi słowa niewypowiedziane, albo czytacie wyrywkowo. Całość dotyczy zawodów, gdzie jest jasno określone że w kulturystyce ocenia się trzy podstawowe grupy parametrów: ogólną budowę sylwetki i kośćca szkieletowego (proporcje, symetrię, wady i mankamenty postawy), rozwój i wielkość umięśnienia, w tym zarysy poszczególnych grup mięśniowych i całej sylwetki. Chodzi mi tylko o zawody gdzie sportu nie widzę - treningi wymagają silnego psyche, do tego silne psyche 24 na dobę przy pilnowaniu jeszcze ważniejszej od treningów miski i ogólne podporządkowanie życia swojej pasji. Tu do tego nigdy źle się nie odniosłem, jak zapytałem dlaczego zawody kulturystyczne nazywa się sportem to zapytanie odebraliście jako atak ;) niepoważne. Co do łyżwiarstwa czy skoków do wody, takie sprawy jak wieloobrotowy axel dla pierwszego czy punktowanie figur (policzalne obroty) przed wejściem do wody to kwestia pokazania w praktyce - jak jest się wytrenowanym. Coś jak pokazanie w praktyce ile można dźwignąć w trójboju :)