kerad37 krata do lata

http://farm4.staticflickr.com/3810/11309124065_dc9a922e28_z.jpg

:)

Dzisiaj kolejny trening FBW.Pełna moc,energia,chęci.Cóż więcej dodać aby tak było co dziennie. Oprócz treningu zrobiłem trzymanie sztangi 20kg i wyszło 35 sekund wiec szału nie ma ale ale jak się naładuję to hoho nie wiadomo co się może wydarzyć:):).

Ostatnio pojawia się wiele komentarzy co ja robię, że wiele zmieniam, że czegoś tam nie ogarniam, ze chudo itd. Wszystko co robię to tutaj opisuję i nie wstydzę się tego a że zmieniam to moja i tylko moja sprawa i jak poniosę porażkę to tylko dzięki sobie nikomu innemu. Pisałem wcześniej , że redukuję i jak wyjdzie tak wyjdzie ale wyjdzie prawdziwie i będzie to baza do prawdziwego ruszenia w masę poprzez Riverse diet. Bardzo cenię wszelkie uwagi ale robi się to nudne. Zastanawiam się dlaczego nikt nie napisze wiedząc ze facet ma 46lat do tego systematycznie ćwiczy i trzyma dietę życząc powodzenia i dodając otuchy do dalszej walki. Nie ciągnę tego wątku dalej zostawiam jak jest.


Zestaw B

Nogi: Przysiad przedni / 3s 10x80kg

Martwy ciąg na "prostych" nogach 3s 10x90kg

Plecy: Wiosłowanie sztangą/ 3 s 10x80kg + wiosłowanie sztangielką 2s 10x35kg

Klatka: Wyciskanie sztangielek ławka skos 30st (głową w górę) 3s 10x30 na rękę.

Barki: Wyciskanie hantlami siedząc 3s 10 x 17,5kg

Triceps: Pompki na poręczach 2s -19,15

Biceps: Podciąganie na drążku podchwytem 2s 10 powtórzeń z obciążeniem 7,5kg.

Brzuch: Allachy 4 s 20x96kg

Skretskłony na skosie ujemnym 3s x15 powtórzeń z obciążeniem 10kg,15kg.

Unoszenie nóg leżąc z piłką gimnastyczną 3s x20 powtórzeń.



Zmieniony przez - kerad37 w dniu 2015-06-17 12:35:11

kerad - niech siła i pogoda ducha będzie z Tobą!
Podziw za trzymanie diety!

Ja juz pisałem,że jest ok - a,że każdy ma jakieś uwagi,coś by zmienił -to normalne- nie ma sie tym co stresować.
Najważniejsze to trenować wg jednych założeń,bo jak by się zaczeło te wszystkie rady w praktyce stosować -to dopiero byłby galimatis :)

powodzenia

kerad37

Zastanawiam się dlaczego nikt nie napisze wiedząc ze facet ma 46lat do tego systematycznie ćwiczy i trzyma dietę życząc powodzenia i dodając otuchy do dalszej walki.

o to jest sedno. 46 letni facet z rodziną, nie będący osobą "zarabiająca ciałem" i nigdy nie trenujący siłowo bez koksu już nie zbuduje rozsądnej masy. sorki Darek.
ja nie trzymam kciuków za chudnięcie bo już pokazałeś w zeszłym roku że to umiesz. będę kibicował jak coś zaczniesz budować na sucho.
ale życzę powodzenia

to nie zbuduje masy bez koksu, czy zacznie budować na sucho??


BTW, powodzenia Darku. Dodam, iż sprawa się tyczy ciągłych zmian które wprowadzasz sam nawet nie wiedząc czemu. Przeczytasz coś nowego, ktoś wrzuci ciekawy plan i b często jest zmiana. Ktoś powie co lepiej spala, co lepiej buduje, co krócej trwa lub cardio or no cario i zmieniasz kierunek.
Aby Cie pocieszyć ( ), powiem że nieraz mam wątpliwości, może nie do efektów, ale do obranej drogi. Wtedy myślę czy coś zmienić, ale od razu jest gong, że najpierw trza sprawdzić czy to co robię działa u mnie czy nie. Tak jest ze wszystkim - dietą, cwiczeniami, suplementacją. Uczymy się na własnych błędach z ewentualną korektą i wiedzą innych. A u Ciebie często sam chyba nie jesteś wstanie określić co i jak działa bo jest zmiana (a 3-5 tyg jednej drogi to IMO za krótko).

Raz jeszcze powodzenia. Zrób wióra

RafalRRRR

Uczymy się na własnych błędach z ewentualną korektą i wiedzą innych. A u Ciebie często sam chyba nie jesteś wstanie określić co i jak działa bo jest zmiana (a 3-5 tyg jednej drogi to IMO za krótko).

I tu jest właśnie esencja. Ale Darek nie chce tej wiedzy innych, ponieważ nie jest w stanie zaakceptować komentarzy z negatywnym wydźwiękiem. Co zresztą zdarza się po raz kolejny. Dlatego mi pozostaje kibicować z boku, a słodzić za to, że ktoś poszedł na trening to już na pewno nie zamierzam bo to nie w moim stylu. Poza tym cmon jakby to wyglądało - pochwała, że ktoś ruszył dupę i poszedł na trening? Dla mnie to oczywista oczywistość, że jak ktoś chce coś osiągnąć w przebudowie sylwetki to zap*****la na treningu i trzyma dietę. I mogę co najwyżej zj**ać jak ktoś odpuszcza, ale na pewno nie będę chwalił że w tym wieku i z masą problemów jeszcze znalazł czas na trening . Zresztą jak się kończy odpuszczanie to Rafał wiesz chyba bardzo dobrze .

Albo może tak powinniśmy pisać:
" Darku świetnie Ci idzie trzymanie diety z tą kiełbasą i majonezem, to musi być mega wyzwaniem, więc walnij sobie piwko albo lody podczas ładowania. Na Sola to działa więc na pewno też na faceta 46 lat zadziała jak złoto"


Dobra, koniec żartów, hejtów, podjazdów i konstruktywnej krytyki. Przechodzę w tryb "kibic z dala się nie wp*****la".

pozdro .

To tak..na poważnie: z mojego punktu widzenia permanentna redukcja graniczy u Ciebie z obsesją, ale to wyłącznie Twoja sprawa, nic mi do tego, jedynie pozwalam sobie czasem na niewinny żart...natomiast co do ciągłych zmian planów, diety itd. ...Panowie, po 40 czas płynie nieco inaczej....jest wielka różnica między 39 a 45. My wiemy, że mamy coraz mniej czasu, na wszystko. Kwestia trzymiania sie przez dłuższy czas jednego planu z małymi modyfikacjami, schematu itp. wymaga jakby...odpuszczenia, i ogarnięcia siebie we własnej głowie, co przy świadomości kurczącego się czasu wcale nie jest łatwe. Ja akurat bardzo dobrze Cię rozumiem...dopiero z początkiem tego roku sam przestałem rozkminiać milard planów treningowych, ale ponieważ mam zupełnie inne cele niż Ty, i wiem, że tylko bardzo małymi krokami, z częstymi "cofkami" mogę pójść do przodu, jest mi łatwiej...poza tym, jak widać, Twoja metoda tez działa,bo osiągasz swoje cele :) Pozdrawiam...a teraz Kerad dzida, i do przodu

Widzę dotarło.Na podsumowanie drogi przyjdzie czas 30.06. Nie gra a wynik się liczy.



Zmieniony przez - kerad37 w dniu 2015-06-17 21:49:25