Trening zaliczony. Postanowiliśmy, że dzisiaj robimy na pełnej parze, czyli ultra krótkie przerwy - młody gdzieś się naczytał, że na treningu ma się pot lać. W praniu sie okazało, że spociłem się i to konkretnie tylko podczas przysiadów
Za to rekordzik poszedł i przez to, że Mr Masti zdradził dział na rzecz młodych
miliony powtórzeń coraz bardziej odchodzą w zapomnienie
Orbi 5 min na najwyższym biegu, w końcu dzień nóg trzeba było podgrzać temperature w gnatach
Przysiad(do stówki włącznie maksymalnie nisko, co raz lepiej i wygodniej schodzi mi się tak bardzo nisko od 120tu troszkę poniżej kąta prostego ud z łydkami:
20x20kg,16x60kg,12x80kg,8x100kg,6x120kg4x130kg,2x140kg,2x150kg i niech ktoś powie, że na redukcji siła nie rośnie
może na kulturystycznej, czyli zaraz po cyklu masowym, ale tego zjawiska jeszcze nie przetestowałem.
Prostowanie nóg w siadzie na maszynie na zmiane z uginaniem
Prostowanie: 10x70kg,10x80kg,10x95kg po wykładzie z fizyki Marcina, kg już mnie nie cieszą ale cały stos jara
Uginanie:15x45kg,10x55kg,8x65kg,7x65kg
Wspięcia na palce na maszynie:20x80kg,15x120kg,15x120kg,15x120kg w ostatnim powtórzeniu zatrzymałem w spięciu na ca.20sek nie mogłem chodzić przez chwilę
Barki, dalej się boję je robić więc tylko 3 ćwiczenia:
Wznosy ramion na boki siedząc na ławeczce:10x14kg,6x18kg,7x18kg jak ten Aksel robi 30kami to ja nie wiem, może za rok
Wyciskanie żołnierskie:15x35kg,10x55kg,5x65kg
Na tylny akton na motorze(tak nazwaliśmy tą maszynę przez pozycję wyjściową a niej
:12x50kg,12x55kg,10x60kg
Wznoszenie kolan do klatki w zwisie na drążku:20,15,15 siła mięśni brzucha stan opłakany ale i uchwyt puszczał bez magnezji to nie to.
Generalnie kreatyna działa
(jestem w dobrym humorze to i żarcik musi być). A tak na serio, bardzo elegancko dzisiaj wszystko mi wchodziło, bark też nie boli i pierwszy raz odkąd wziąłem się za siebie, podczas wznosów ramion do boku w górnej fazie widziałem w lustrze zamiast kul może nie separację ale wyraźną różnicę i kształt barków. Wiem, że dla was to pewnie jest śmieszne ale jak się tyle lat nie widziało swoich mięśni to tak jest, że człowiek się jara takimi rzeczami
Jutro bieganie musi być, żeby się waliło paliło, w sobotę interwały a w niedzielę klatka i coś czuję, ze będzie sprawdzanie czy wynik sie poprawił.
ps przeglądałem początki swojego dziennika, w październiku robiłem MC 80kg w ostatniej serii
Jedyne czego się trochę obawiam, to powoli zaczyna nudzić mnie ta redukcja i chyba jednak pocisnę do 90kg i jaki to da procent BFu taki da i zrobię sobie przerwę na 2 miesiące na trening typowy na siłę(dopiero się zaczną sypać pytania bo nie mam o nim pojęcia
) i ewentualnie wrócę do redukowania. Oczywiście przez te dwa miesiące w sposobie żywienia nic się nie zmieni tylko szamać będę w okolicach zera. Już nie wspomnę, że trochę się obawiam powrotu do spożywania węgli w normalnych ilościach na tej planowanej zbilansowanej diecie na zerowym bilansie.
Kiedy te 90kg zaświeci na wadze to już inna historia a ja muszę iść spać, bo jak głoszą pakery z SFD po wysiłku regeneracja to grunt
Pozdrawiam.
Ps2 najgorsze, że spać mi się nie chce
Zmieniony przez - fanslaska w dniu 2015-02-13 00:39:19