DT Gwid - vol. 2

Gdy mi się nie chce to nie trenuję!
Potem mam wyrzuty sumienia.
I pakuję dalej (czyli przerwa sprawiła się dobrze).
Dłuższa przerwa może odwlec treningi na dłuuugo!

kabo9

Ami, testosteron Ci wyskoczył nad widełki od tłuszczówki ?

Nie byłoby w sumie dziwne Jaki tłuszcz, taki testosteron - jak to mawiają

Link

Jak zatem podnieść poziom testosteronu? Jednym ze sposobów jest jedzenie odpowiedniej ilości tłuszczu. Wyniki badań sugerują, że w celu uzyskania maksymalnego wydzielania testosteronu 30%-40% dziennej liczby kalorii powinno pochodzić z tłuszczu. " Istnieje znaczna dodatnia korelacja pomiędzy tłuszczami zawartymi w pożywieniu - szczególnie nasyconymi i jednonienasyconymi - a spoczynkowym poziomem testosteronu u trenujących oporowo mężczyzn - mówi profesor fizjologii sportu Jeff Volek, związany z the Human Performance Lab na Ball State University w Muncie w stanie Indiana.

http://www.animalpak.pl/forum/viewtopic.php?t=3993
To akurat fragment pierwszego z brzegu artykułu.

Wpisz w googla "tłuszcz a testosteron", a potem "cholesterol a testosteron". Okaże się, że karkówka to świetny anabolik i afrodyzjak
---
Panowie... "Nosi mnie jak nie pójdę na trening", "Coś bym poćwiczył..."
Ostatnio wyczytałem u mojego ulubionego rosyjskiego autora, że ciągła chęć na ćwiczenie to zagadnienie dla psychoanalityka, a nie trenera. Często jedyną motywacją takiego siłownianego ADHD jest pretekst do żarcia Bo mąki z tego młyna nie będzie (przerabiałem takie obłożenie treningami).

Magor-"Często jedyną motywacją takiego siłownianego ADHD jest pretekst do żarcia'"


Nie raczej strach że siła i obwody spadną. Ponadto w sporcie ogólnie czy w bieganiu ,kulturystyce,sportach siłowych jest naśladowanie najlepszych. A ci najlepsi pokazują , eksponują że są najlepsi bo ćwiczą bardzo ostro .Za nimi poprzez naśladownictwo idzie reszta.
Raczej to tak działa.


Zmieniony przez - orzegów w dniu 2014-11-06 11:45:25

07-11-2014r. DT

DIETA: rozp***ziach totalny, sadło mi się ostro odkłada na brzuchu już. muszę koniecznie wprowadzić aeoroby po treningu, 4,5 kkcal, białko 267 g, ww 414 g

TRENING:

MC - rozgrzewka 40,60,80,100 zasadnicze 120,140,170 regres 140; w trakcie przeszła mi głupia myśl przez łeb że jak jutro usłyszę wyrok to chciałbym przynajmniej mieć jeszcze z 10 kg w rekordzie. dlatego te 170 kg, nie jest to żaden rekord bo wstałem z tym tak jak kiedyś ze 150 czyli bez problemu, jednym tempem itp. itd. zapas, technicznie zadowolenie 50% bo brakuje przy tych ciężarach sztywności pleców ale poszło. szacuję zapas 15-20 kg. jak bym wstawił na YT to raczej nie byłbym w tych filmikach z serii "gym fail" ale zadowolony z techniki nie jestem. ważne że jest krok w przód i ego podbudowane standardowo do 140 bez pasków.

Podciąganie szeroko - na paskach, poszło cc x 10,8,8,10. jakoś to podciąganie jest dla mnie takie obojętne. owszem najszerszy fajnie się rozciąga i wyglądam jak nietoperz ale nie czuję tego tak jak kiedyś.

Wiosło jednorącz - 27,5 - 42,5 kg. co pisać? lubię to ćwiczenie bo tyra mnie masakrycznie.

Wyciskanie sztangi wąsko - rozgrzewka 60,70,80; zasadnicze 80,80, regres 60,60. wszystko w małpim chwycie, przy regresie skupiałem się na tym żeby w ogóle nie angażować klaty w to ćwiczenie i udało mi się, same ręce dźwigały.

Dipsy - 20kg x 11,11,10,10; jakoś bez emocji też. zmieniam to ćwiczenie na ściąganie linek. chyba za mocno angażuję klatę w tym ćwiczeniu bo nie czuję już tricepsa tak jak kiedyś.

uginanie nóg - dwugłowy - jest siła od 20 do 82 kg. przypuszczam że przez to mój obwód uda się trochę zmienił bo nigdy wcześniej nie robiłem tego ćwiczenia.

kółko z kolan - brak w zestawieniu bo zrobiłem tylko 1 serie 20, wymęczone tricepsy nie pozwalały na dalszą pracę.

Refleksje:
Dzisiaj na 16.30 badanie u ortopedy. mam wyniki rezonansu i idę jak na ścięcie trochę mi morale siadły co pewnie da się odczuć czytając od jakiegoś czasu dziennik. pan janek miał racje z tym że byłem zdrowy a już nie jestem

muszę się zastanowić co dalej, narazie tylko domysły. wiem jedno że koniecznie muszę wprowadzić aeoroby bo już coach na siłowni mówi że masa idzie ale nie tam gdzie trzeba oraz chyba przyciąć michę bo za dużo złego w niej. zejdę chyba na 3800 w DT bo jakoś lepiej wtedy wyglądałem. nadal rozpatruję też parę dni wolnego całkowicie bo od +5 miechów przewracam żelastwo bez 3 dni wolnego.

Gwid - zapinaj oponę na aeroby - współgrać Ci będzie z "masowaniem", ja jestem mega happy z takiego treningu

Dzień przed wizytą u ortopedy rekord w MC z koślawą techniką To się nazywa fason "chorego człowieka" Justyna Kowalczyk zdobyła medal ze złamaną nogą, to Ty PB w MC nie złamiesz z podejrzeniem przepukliny międzykręgowej?

Gwid, jak nietoperz czyli podciągasz się głową w dół? Poka tego nietoperza

Gwid napisał: "czytając od jakiegoś czasu dziennik. pan janek miał racje z tym że byłem zdrowy a już nie jestem
"
Posiłkowałem się zasłyszanym powiedzeniem Lecha : zbij pan termometr a nie będziesz miał pan gorączki".
Wydaje mi się, że każdy z nas w jakiś sposób odbiega od tzw. normy i trzeba z tym jakoś żyć (chyba, że się nie da i wtedy potrzebna jest operacja - jeśli jest możliwa). Sprawy tzw. zwyrodnieniowe są chyba nie do wyleczenia.

Taka nadwyżka kalorii jak widać Ci nie służy.
Aeroby prawdopodobnie jej nie zniwelują. Dodatek aerobów zabija efekty treningu na masę i siłę (wg Knighta i badań, które czytał).

ojan

....Aeroby prawdopodobnie jej nie zniwelują. Dodatek aerobów zabija efekty treningu na masę i siłę (wg Knighta i badań, które czytał).

dokładnie, w niektórych książkach można wyczytać że jak kulturystyka jest dawaniem bodźców organizmowi aby budował większe mięśnie itp to aeroby są bodźcem przeciwnym, skłaniającym organizm do pozbywania się nadmiernej muskulatury. dlatego w tych książeczkach aeroby to zło. trzeba polubić kompleksy metaboliczne.
no i żeby nie było niedomówień spacer nie jest żadną formą aerobów, ale to już moje zdanie, trening aerobowy to wysiłek fizyczny trwający więcej niż 20 minut w zakresie 60-70% HRmax.

kanap

no i żeby nie było niedomówień spacer nie jest żadną formą aerobów, ale to już moje zdanie, trening aerobowy to wysiłek fizyczny trwający więcej niż 20 minut w zakresie 60-70% HRmax.

Ale za to spacer jest najlepszą formą aktywnej regeneracji. Czas spędzony na spacerze możesz śmiało doliczyć do okresu regeneracji. Im ciężej trenujesz, tym więcej powinieneś chodzić. Raz: dla serducha, dwa: dla ukrwienia mięśni i spokojnego odprowadzenia metabolitów.
Sprint i bieganie z obciążeniem to pełnoprawny wysiłek oporowy, dający takie same bodźce jak kompleksy metaboliczne.
Tak myślę.
Gwidu - tyje/chudnie/masuje się od hormonów. Przejście od redukcji do masy to jak przejście od komuny do wolnego rynku. Wszystko jest rozregulowane, a ludzie - na wszelki wypadek - nie wierzą w dobrobyt i dalej kitrają po kątach zapasy. Trochę czasu minie zanim to się zmieni. Moja rada: konsekwencja w misce. Jak będziesz panikował pod wpływem byle obserwatora z siłowni, to rozbujasz się po całości.