orzegównightingal -Ale on teraz jest właśnie w mezocyklu budowania siły i masy mięśniowej.
Dobrze ale na podstawie jakich reguł .Treningu ciężko-atletycznego ? czy według reguł treningu kulturystycznego?. Ten pierwszy to zdecydowanie nie, ten drugi również nie .Dla przykładu Gwid w przysiadzie robi 2p-135kg powiedzmy wydusił by 140p jako max. Kulturysta pracuje nad ciężarem rzędu 60-80 proc tego ciężaru (w trakcie budowania masy i siły) w tym przypadku 84kg - 112kg od 12 do 6 p .Następna sprawa dobór ciężaru jest ni z gruchy ni z pietruchy dowolny i przypadkowy byle dojść do jakiegoś wydumanego max W ten sposób nie buduje się ani masy ani siły. W kulturystyce nie ma potrzeby wchodzenia w zakresy pow 85-95proc swojego max po prostu pracuje się na niższych ciężarach ale przy większej liczbie powt i o dziwo max u niektórych są imponujące .Można raz w miesiącu się sprawdzić ile wynosi max i co najwyżej skorygować swój ciężar.
Jest zabawne jak większość kulturystów amatorów podchodzi do ciężaru używanego w danym ćwiczeniu.A dobrze dobrany ciężar to Podstawa w budowaniu siły i masy czy to według jednych czy drugich reguł.
Ja mam tylko jedno pytanie. Czy poza teorią sprawdziłeś w praktyce co jak działa?? Bo ja sprawdzałem i sprawdzam - i wielu chłopaków ma rewelacyjne wręcz postępy trenując wbrew tym utartym zasadom, o których piszesz. Kolejna sprawa, to jeśli idzie o teorię też się mylisz - nauka wyróżnia więcej rodzajów włókien - doczytaj sobie. Podajesz informacje z lat 50'tych. Nasz organizm ma bardzo duże zdolności adaptacyjne - a byłoby to niemożliwe lub bardzo ograniczone przy tylko dwóch rodzajach włókien.
Ten trening wyglądałby zupełnie inaczej gdyby Gwid miał 4 dni treningowe - ale nie ma!!! Jak to mówią z gówna bata nie ukręcisz - więc trening to zlepek kompromisów. Można ten kompromis pociągnąć bardziej w stronę kulturystyczną dając więcej regresów z inną regresją ciężarów i to sugerowałem Gwidowi. Można pociągnąć bardziej w stronę siłową zostając przy odwróconej piramidzie bez regresów i jeszcze większym ograniczeniu ilości ćwiczeń na korzyść serii w głównych bojach. Nie sądzę, żeby w tym momencie przygody z siłownią trening typowo siłowy był wskazany w jego przypadku. Skończyłoby się na koślawej technice i z czasem na murowanej kontuzji.
Tak czy inaczej w przypadku człowieka trenującego naturalnie nie ma ucieczki od ciężaru jako jednego z podstawowych bodźców rozwojowych.
I da się połączyć obie metody w jednym skutecznym treningu!!! Jeśli ktoś twierdzi inaczej - to powinien troszkę się otworzyć na mniej sztampowe podejście do treningu i poeksperymentować. Ludzie dokładają i masę i siłę. Mam teraz chłopaka, który trenuje już jakieś 7 lat. Z mojej pomocy korzysta gdzieś od marca-kwietnia. W tym czasie na ławie dołożył już prawie 20 kg w swoim rekordzie na 4 powtórzenia (jedynek na razie nie sprawdzamy bo to jeszcze nie ten moment - ale skok byłby bardzo gruby), w przysiadzie podobny progres siłowy.
Obwód ramienia w tym czasie wzrósł o 2 cm itd. można w jego przypadku wymieniać co poszło na plus. Koleś pracuje fizycznie, na budowie (czasem po 12 godzin). Jest tylko jedna mała różnica między nim a Gwidem. On robi w 100% to co się mu każe oraz mam z nim styczność na siłowni gdzie na bieżąco modyfikujemy trening (ćwiczenia asystujące, ciężary, zakresy powtórzeń itp.).