DT Gwid - vol. 2

nightingal -Ale on teraz jest właśnie w mezocyklu budowania siły i masy mięśniowej.


Dobrze ale na podstawie jakich reguł .Treningu ciężko-atletycznego ? czy według reguł treningu kulturystycznego?. Ten pierwszy to zdecydowanie nie, ten drugi również nie .Dla przykładu Gwid w przysiadzie robi 2p-135kg powiedzmy wydusił by 140p jako max. Kulturysta pracuje nad ciężarem rzędu 60-80 proc tego ciężaru (w trakcie budowania masy i siły) w tym przypadku 84kg - 112kg od 12 do 6 p .Następna sprawa dobór ciężaru jest ni z gruchy ni z pietruchy dowolny i przypadkowy byle dojść do jakiegoś wydumanego max W ten sposób nie buduje się ani masy ani siły. W kulturystyce nie ma potrzeby wchodzenia w zakresy pow 85-95proc swojego max po prostu pracuje się na niższych ciężarach ale przy większej liczbie powt i o dziwo max u niektórych są imponujące .Można raz w miesiącu się sprawdzić ile wynosi max i co najwyżej skorygować swój ciężar.
Jest zabawne jak większość kulturystów amatorów podchodzi do ciężaru używanego w danym ćwiczeniu.A dobrze dobrany ciężar to Podstawa w budowaniu siły i masy czy to według jednych czy drugich reguł.

Zapowiada się ciekawa dyskusja!

Będę obserwować.
Lubię czytać.
Byłem namiętnym czytaczem 55 lat temu. Miałem blisko do biblioteki publicznej. Czytałem prawie wszystkie lektury szkolne!

czyli orzegów uważasz że np mój cykl na przysiady:
rozgrzewka 9,7,5,5 rep
zasadnicze 3,3,3,3 rep
jest o kant dupy rozbić bo za mało angażuje białe włókna aby być silnym a zahaczam o czerwone?

może to zły przykład ale np klatka:
rozgrzewka 12,10,8
zasadnicze 3/4,3/4,3/4
regres 12,14
tutaj to lepiej widać - powinienem zmniejszyć ilość rep i wejść w większe ciężary?

MC to analogia bo mam:
rozgrzewka 9,7,5,3
zasadnicza 3,3,3,3

z punktu bycia laikiem jakim jestem to na pierwszy rzut oka a nawet na drugi jest ok z tym co pisałeś bo mam małą ilość powtórzeń z ciężarem zasadniczym. pomijam triceps, bicep, łydki i naramienne +6 rep.
albo się pogubiłem albo mam dokładnie program o jakim piszesz.

Dawno temu (tak zapamiętałem) te 4-3p to miały być wykonywane z ciężarem, który nie pozwalał na więcej powtórzeń.
To była luźna uwaga i nie będę Ci mieszać. Nie kończyłem żadnych kursów trenerskich a tylko czytam różne rzeczy (czy coś nie przekręcę później to już inna sprawa - wiek robi swoje; coraz częściej się o tym przekonuję).

Bardzo ciekawy temat faktycznie. Night pisze o hybrydzie - połączeniu obu treningów o który pisze orzegów. Więc obaj Panowie potwierdzacie to samo, tylko pytanie, czy wg Ciebie orzegów połączenie takich treningów jest zasadne, taką strategię przyjęli Gwid i Night.

no własnie wg orzegowa chyba nie ma to sensu i każe się skupić na jednym. to chyba jedyna puenta. wg mnie hybryda nighta trafia dokładnie w to co chce uzyskać. jak bym mógł trenować 4 razy w tygodniu to bym to robił i moze wtedy by było łatwiej np. 2 treningi typowo siłowe a 2 kulturystyczne a tak trzeba trzymać się tego co mam.

Ja się nie znam i absolutnie nie będę się wcinał, tylko zapytam obu Panów :) przy okazji tego co piszesz Gwid, co sądzą w takim razie o planie: 2dni trening siłowy - mało powtórzeń -3-5, większe obciążenia i 2 dni trening "kulturystyczny" większa liczba powtórzeń 10-12 z mniejszym obciążeniem. Czy takie treningi się nie wykluczają?

zgodnie z moją rozmową z trenerami na siłce oni własnie takie coś polecają na masie.

orzegów

nightingal -Ale on teraz jest właśnie w mezocyklu budowania siły i masy mięśniowej.


Dobrze ale na podstawie jakich reguł .Treningu ciężko-atletycznego ? czy według reguł treningu kulturystycznego?. Ten pierwszy to zdecydowanie nie, ten drugi również nie .Dla przykładu Gwid w przysiadzie robi 2p-135kg powiedzmy wydusił by 140p jako max. Kulturysta pracuje nad ciężarem rzędu 60-80 proc tego ciężaru (w trakcie budowania masy i siły) w tym przypadku 84kg - 112kg od 12 do 6 p .Następna sprawa dobór ciężaru jest ni z gruchy ni z pietruchy dowolny i przypadkowy byle dojść do jakiegoś wydumanego max W ten sposób nie buduje się ani masy ani siły. W kulturystyce nie ma potrzeby wchodzenia w zakresy pow 85-95proc swojego max po prostu pracuje się na niższych ciężarach ale przy większej liczbie powt i o dziwo max u niektórych są imponujące .Można raz w miesiącu się sprawdzić ile wynosi max i co najwyżej skorygować swój ciężar.
Jest zabawne jak większość kulturystów amatorów podchodzi do ciężaru używanego w danym ćwiczeniu.A dobrze dobrany ciężar to Podstawa w budowaniu siły i masy czy to według jednych czy drugich reguł.

Ja mam tylko jedno pytanie. Czy poza teorią sprawdziłeś w praktyce co jak działa?? Bo ja sprawdzałem i sprawdzam - i wielu chłopaków ma rewelacyjne wręcz postępy trenując wbrew tym utartym zasadom, o których piszesz. Kolejna sprawa, to jeśli idzie o teorię też się mylisz - nauka wyróżnia więcej rodzajów włókien - doczytaj sobie. Podajesz informacje z lat 50'tych. Nasz organizm ma bardzo duże zdolności adaptacyjne - a byłoby to niemożliwe lub bardzo ograniczone przy tylko dwóch rodzajach włókien.

Ten trening wyglądałby zupełnie inaczej gdyby Gwid miał 4 dni treningowe - ale nie ma!!! Jak to mówią z gówna bata nie ukręcisz - więc trening to zlepek kompromisów. Można ten kompromis pociągnąć bardziej w stronę kulturystyczną dając więcej regresów z inną regresją ciężarów i to sugerowałem Gwidowi. Można pociągnąć bardziej w stronę siłową zostając przy odwróconej piramidzie bez regresów i jeszcze większym ograniczeniu ilości ćwiczeń na korzyść serii w głównych bojach. Nie sądzę, żeby w tym momencie przygody z siłownią trening typowo siłowy był wskazany w jego przypadku. Skończyłoby się na koślawej technice i z czasem na murowanej kontuzji.

Tak czy inaczej w przypadku człowieka trenującego naturalnie nie ma ucieczki od ciężaru jako jednego z podstawowych bodźców rozwojowych.


I da się połączyć obie metody w jednym skutecznym treningu!!! Jeśli ktoś twierdzi inaczej - to powinien troszkę się otworzyć na mniej sztampowe podejście do treningu i poeksperymentować. Ludzie dokładają i masę i siłę. Mam teraz chłopaka, który trenuje już jakieś 7 lat. Z mojej pomocy korzysta gdzieś od marca-kwietnia. W tym czasie na ławie dołożył już prawie 20 kg w swoim rekordzie na 4 powtórzenia (jedynek na razie nie sprawdzamy bo to jeszcze nie ten moment - ale skok byłby bardzo gruby), w przysiadzie podobny progres siłowy. Obwód ramienia w tym czasie wzrósł o 2 cm itd. można w jego przypadku wymieniać co poszło na plus. Koleś pracuje fizycznie, na budowie (czasem po 12 godzin). Jest tylko jedna mała różnica między nim a Gwidem. On robi w 100% to co się mu każe oraz mam z nim styczność na siłowni gdzie na bieżąco modyfikujemy trening (ćwiczenia asystujące, ciężary, zakresy powtórzeń itp.).

nightingal

Jest tylko jedna mała różnica między nim a Gwidem. On robi w 100% to co się mu każe oraz mam z nim styczność na siłowni gdzie na bieżąco modyfikujemy trening (ćwiczenia asystujące, ciężary, zakresy powtórzeń itp.).

czuję ze właśnie dostałem pstryczka. zraniłeś mnie na wskroś a tak na poważnie to małe wyjaśnienie. wg mnie nie ma co się dziwić że coś modyfikuje raz na ruski rok skoro Ty robisz to samo temu kolesiowi z którym trenujesz bo jesteś na okrągło z nim na salce i widzisz jaki ma dzień jak wiadomo trening treningowi nierówny. jak idę z nastawieniem na rekord to dupa, jak idę bez sił to wychodzi trening miesiąca.
często piszesz o regresach - stosuje je zgodnie z planem podanym przez ciebie. ciężar w zakresie 70-80% serii zasadniczej więc daleko temu do dropaseta( który omyłkowo robiłem ale wyłapałeś to na początku) .

zmiany jeśli już to kosmetyka - z tego pamiętam jak narazie zmieniłem:
a) raz zrobiłem PP zamiast wyciskania na barki siedząc,
b) czasami jak mam zapas mocy to zwiększam skok obciążenia zmniejszając np powtórzenia o 2 z 10 na 8 itp.