Czwartek 31-07-2014
Mam nadzieję, że czwartek 31-07-2014 będzie kolejną przełomową datą, którą zapamiętam. Wybrałem się do Śremu, żeby osobiście poznać Artura Ślicznego i Sylwię Klaczyńską z klubu Sandow Śrem oraz przeprowadzić ocenę czy da radę przygotować mnie do zawodów na jesień 2015. Tak jak Artur podkreśla przy każdej okazji - spotkanie na żywo ma zupełnie inny wymiar niż konsultacje przez net czy telefoniczne. Myślę, że jest to mega pomocne dla każdej strony, zarówno trenera jak i kandydata na zawodnika. Dla mnie było bardzo ważne, żeby zaprezentować ograniczenia zdrowotne w ruchu biodra, żeby nie pozostawiać niedomówień czy przypuszczeń co mogę a czego nie będę w stanie ćwiczyć. Dodatkowo z miejsca dostałem zj**kę za skórę na brzuchu odpowiednio nie zabezpieczoną w trakcie redukcji. Tu sypię głowę popiołem - liczyłem, że może się bardziej wciągnie baz jakichś mega zabiegów . jak widać rolowanie od czasu do czasu nie wystarczyło.
Ogólnie jestem miło zaskoczony oceną. Generalnie wyszło na to, że od góry do pierwszej kostki na brzuchu jest OK, a w dół już nie jest różowo, ale to akurat to sam wiedziałem . W każdym razie jak dobrze przepracuję okres przygotowawczy to jest szansa, że do jesieni 2015 przybędzie mięśni wszędzie tam gdzie ich brakuje najbardziej (czyli wszędzie ) i będę mógł zadebiutować w zawodach. Artur stwierdził, że bardziej boi się o skórę niż o formę sportową co już jest bardzo optymistyczne. Docelowymi zawodami będą Mistrzostwa Polski Juniorów i Weteranów w kategorii Kulturystyka Klasyczna Weteranów. Jeżeli na jesień będą debiuty (bo są pogłoski, że mają być) to być może będą formą przetarcia ze sceną i próba generalną.
Dzisiaj analizowałem wstępny plan na pierwszych kilka tygodni masy i zadałem Arturowi milion pytań . Myślę, że wszystko mamy uzgodnione i startuję na ostro od 18.08. Celem jest zbudowanie jak najwięcej masy mięśniowej do wiosny. Mam nadzieję, że mając takie wsparcie w postaci czynnego zawodnika, a zarazem sędziego w jednej osobie uda się to znakomicie. Przede wszystkim nie będę musiał eksperymentować na sobie i popełniać głupich błędów, które zapewne bym robił przygotowując się samemu. Dodatkowo zawsze mogę zadzwonić i zapytać o każdą pierdołę, która mnie niepokoi co jest niewątpliwie dobre dla zachowania równowagi psychicznej . Dlatego nic nie kombinuję tylko słucham i wykonuję. Oraz oczywiście chłonę wiedzę, żeby jak najwięcej samemu skorzystać.
Jak zacznę już masę wg zaleceń Artura to założę zapewne nowy dziennik, który będzie poświęcony tematowi przygotowań. Póki co odpoczywam, regeneruję się i zbieram siły na hardkorowe treningi z dużą ilością klamotów i mega ilości żarcia . A zaczynamy z wysokiego C, bo jedzenia będzie więcej na start niż na koniec masy wiosennej .
Kilka miesięcy temu jakby mi ktoś powiedział, że będę zawodnikiem to pewnie bym popukał się w głowę, ale jak widać różne rzeczy mogą się w życiu zdarzać czego i Wam życzę. Trzymajcie kciuki.
pozdro kabo
Zmieniony przez - kabo9 w dniu 2014-08-01 22:27:12