kerad37 krata do lata

Zresztą nogi mam spompowane mega I czuję ten trening w kościsch.

spompowane w sensie zmęczone czy na serio masz pompę po zwykłych przysiadach? bo może ja nadinterpretuje 5x5 i nie mam u siebie pompy tylko delikatny ból ale bardzo daleki od pompy. przysiady robisz do ziemi czy jak? tak z ciekawości pytam bo może mamy inne odczucia.

a i jeszcze jedno. zapotrzebowanie te 3,5 i 3,0 kkcl brałeś z kalkulatora?
ja na tym stałem wiec zwiększyłem ( a jesteś mojego wzrostu i +5k cięższy na starcie).

Zmieniony przez - Gwid w dniu 2014-07-30 15:12:17

Na razie kaloryczność trzymam na tym poziomie i jest dobrze to dopiero 3 dzień po roztrenowaniu więc mój organizm inaczej reaguje. Po przedwczorajszych przysiadach miałem mega zakwasy tak że dzisiejszy trening robiłem przy bólu mięśni. Przysiady zawsze robię do ziemi. Dla mnie przysiady to król testosteronu i tak to traktuję.Pracuje całe ciało od czubka głowy do pięt.
Też bym wolał robić przysiady w klatce ale na nogi nie narzekam.

4 dzień masowania i dzień typowo beztreningowy. W ramach rekreacji przeszedłem się na Przystanek Woodstock bo mam niecały kilometr. Gorąca muzyka łupie a ludzie wyluzowani. Jutro wybieram się od 21.00 w ramach regeneracji po treningowej.
Dzisiaj kaloryczność 3000kcal ale podbiłem bo zjadłem 1l lodów hehe.

Zobojętnienie,lenistwo brak motywacji,obżarstwo,czitowanie. Ogólnie w ciągu 14 dni na 6 treningów zrobiłem 4. Chyba do końca sierpnia zrobię lajtowe treningi a od września poleci masa. W sumie już przytyłem 6kg od mega formy ech.

6kg... duzo

Waga obecna 89,2kg w sumie po takim dokazywaniu i tak jest niewielka. Muszę jak najszybciej się ogarnąć póki nie jest za późno.

Dzisiaj trening z poniedziałku-Squat, Bench Press, Barbell Row

Jadę z ciężarem w górę znowu o 2,5kg utrzymując progres. Teraz szybkie dobre śniadanie w postaci omleta z 5 jaj z owsianką i za godzinę lecę na trening i zrobię go na maksa. Muszę znowu się nakręcić.

Koniec z jedzeniem byle czego,koniec lenistwa.Od dzisiaj wracam do 3500kcal w DT i 3000 w DBT a od 8 września podbijam jeszcze w górę.

Do boju.Muszę odzyskać pasję.


Zmieniony przez - kerad37 w dniu 2014-08-12 08:25:43

Brawo Darek, nie odpuszczaj. Ciężko pracowałeś, szkoda tego zaprzepaścić.

Chwila wytchnienia na "naładowanie akumulatorów" też jest potrzeba ;)
A teraz na pełnej k*rwie jak to mówią

Nie przesadź tylko z kcal bo łatwo bo redukcji się zalać od nowa za szybko podbijając kcal, szczególnie że już troche sobie podjadłeś od zakonczenia redukcji :) Szkoda by było taką dobrą forme zaprzepaścić, lepiej masować powoli i z głową. Ale z drugiej strony jeśli nie odpuszczasz biegania to łatwiej będzie Ci utrzymać przyzwoity poziom tłuszczu