Gwid - powolny progres - podsumowanie 18 m. str. 223

Jestem pewien tego co napisałem!
Czytałem o tym około 20 lat temu w kulturystycznym miesięczniku wydawanym w Polsce.

Bo heavy duty jest szalony i nikomu bez bomby bym go nie polecił. Próbowałem - masakra. Do tego trzeba mieć jednego lub dwóch bardzo kumatych asekurantów. Inaczej igra się z własnym zdrowiem co najmniej.

Ja się tylko przyczepiłem do tego "lekko". W resztę nie wnikam.

a mam pytanie do bardziej doświadczonych. dzisiaj ostatni trening i z 5-7 dni całkowitego roztrenowania łącznie z bieganiem. czy w związku z tym zmniejszyć podaż na 2,8 kcl czy jeszcze mniej?

o czym wy w ogóle piszecie ,całkowicie zboczyliscie z tematu ,mi chodziło tylko o technike wykonywania cwiczenia ,a nie kto ile koksu zjadl i jak wygladal jego trening,itd

ktos wspomnial o Colemanie -pomyłka ,on tez robil szybko i dynamicznie,

Gwit masz obsesje na powolnych dokładnych ruchach ,zwiekszaj szybkosc cwiczenia ,to spowoduje po jakims czasie zwiekszanie cięzarow,a i tak przy dosc duzym ciezarze same miesnie zwolnią ,wiec po co sie certolic z jakimis 5kg i powolnym dokladnym powtorzeniami?""

z tego co wiem ten młody juz sie wypali l,ma rok przrwy he he ,przpowiedzialem mu to jak zobaczyłem jego treningi

wnioskuje z tego ,ze Ty Gwint nie bierzesz koksu ,to musisz robic powoli i odkładac ciezar na ziemie ,a Yates bral koks to dlatego robi dynamicznie nie odkladając i nie pukajac w podloge cięzarem
k***a co za brednie!

chunga ma dużo racji - dynamika wykonywania powtórzeń to bardzo ważny parametr. Przynajmniej dla osoby początkującej, która nie zawsze dokładnie czuje pracę mięśni oraz zaczyna z dość niskiego lub umiarkowanego pułapu siłowego.

nightingal

chunga ma dużo racji - dynamika wykonywania powtórzeń to bardzo ważny parametr. Przynajmniej dla osoby początkującej, która nie zawsze dokładnie czuje pracę mięśni oraz zaczyna z dość niskiego lub umiarkowanego pułapu siłowego.

no tutaj to wydaje mi sie odwrotnie ,zeby początkujący nie narobił sobie biedy ,powinien dokladnie opanowac ruch,nauczyc sie go ,a z czasem dopiero jak jego miesnie opanują ćwiczenie ,przyspieszyc,w innym wypadku ten jego trening to bedzie cyrk na kólkach i jakies nieskoordynowane ruchy

z reszta tak jak Ojan napisal ,niech kazdy robi po swojemu ,
wspomne tylko ,ze tez kiedys naczytałem sie o dokladnych powolych ruchach i tak trenowałem
jednak moj kolega z super sylwetka zawsze trenowal szybko i dynamicznie ,potem podejrzałem to mocno zaawansowanych:)
sprawdzilem jak to jest i zauwazylem ze po jakims czasie miesnie zareagowały lepiej,zwiększały sie ciezary a i pompa byla jakb lepsza ,niz na supertechnicznych powtorzeniach ,gdzie boli pojedynczy miesien i jedyne co robi to nieprzyjemnie pali ,

Zmieniony przez - @.chunga w dniu 2014-07-24 14:19:30

Panowie-jedna ważna sprawa:

ćw pokazane na filmie Doriana to tak naprawde nie jest martwy ciąg- tylko odmiana ćw na plecy-stąd takie ciężary i takie powtórzenia-stosuje się to ćw na środkową-dół łopatek i górną część pleców .

Nie wykonuje się zbyt głebokich skłonów,by pracowały w/w mieśnie a nie dół prostowników grzbietu.

Gwid by robić takim sposobem to ćw musiałby używać ciężaru z 50 kg....

Inaczej można dyski i przepukliny zbierać.....:)

Podobne ćw ,tylko z odkładaniem sztangi na ławeczkę-stąd większe ciężary(ale podobny zakres ruchu) napisał w całym treningu pleców jeden z światowej sławy trenerów kulturystów amatorskich i pro-Patric Tuor-trening na filmie jest jego autorstwa.










Co do treningów Doriana-rozmamiałem z kilkoma osobami,które z nim ćwiczyły i korzystały z jego pomocy w przygotowaniach formy-ciężary zadaje straszne,sam kiedyś też na takich bazował,podobnie jak Menzerowie.....

Ale warto wziąć pod uwagę,że to robili czołowi kulturyści świata z ogromnym przygotowaniem mięśniowym i merytorycznym oraz z równie wielkim doświadczeniem.
Mniej zaawansowani takimi sposobami treningu mogą doznać i doznają ciężkich kontuzji,podobnie z grupą starszych ćwiczących-to nie jest metoda dla nich.

Osobiście uważam,że Dorian bez takich ciężarów i wyniszczających treningów byłby może i lepszy,bo te pozrywane bicepsy i tricepsy nie powinny przynieść mu tytułu Mr Olympia-nie o to w tym chodzi....

A na poziomie amatorskim narobić sobie poważnych kontuzji przez treningi mistrzów,mając +35 lat -to już zwykła bezmyślność...

Przez bezmyślne naśladownictwo takich metod wiele osób ma pozrywane klatki,bicepsy i wyskakujące barki.....Nie mówiąc o dyskopatiach i przepuklinach....

chunga

nightingal

chunga ma dużo racji - dynamika wykonywania powtórzeń to bardzo ważny parametr. Przynajmniej dla osoby początkującej, która nie zawsze dokładnie czuje pracę mięśni oraz zaczyna z dość niskiego lub umiarkowanego pułapu siłowego.

no tutaj to wydaje mi sie odwrotnie ,zeby początkujący nie narobił sobie biedy ,powinien dokladnie opanowac ruch,nauczyc sie go ,a z czasem dopiero jak jego miesnie opanują ćwiczenie ,przyspieszyc,w innym wypadku ten jego trening to bedzie cyrk na kólkach i jakies nieskoordynowane ruchy

z reszta tak jak Ojan napisal ,niech kazdy robi po swojemu ,
wspomne tylko ,ze tez kiedys naczytałem sie o dokladnych powolych ruchach i tak trenowałem
jednak moj kolega z super sylwetka zawsze trenowal szybko i dynamicznie ,potem podejrzałem to mocno zaawansowanych:)
sprawdzilem jak to jest i zauwazylem ze po jakims czasie miesnie zareagowały lepiej,zwiększały sie ciezary a i pompa byla jakb lepsza ,niz na supertechnicznych powtorzeniach ,gdzie boli pojedynczy miesien i jedyne co robi to nieprzyjemnie pali ,

Zmieniony przez - chunga w dniu 2014-07-24 14:19:30

nie o to chodzi Chunga, ludzie mają różny staż, predyspozycje, portfel i zdrowie. podchodzisz do treningu chyba bardziej kulturystycznie niż siłowo.

Oglądałem kiedyś coś na YT gdzie właśnie była kwestia - forma kontra siła i co wyszło? ze każdy z koksów pierwszoligowych ma w dupie technikę i macha jak cepem ciężarami nieosiągalnymi dla zwykłych śmiertelników.

pozatym określenie wolno to też może być względne bo moje wolno to może nie być Twoje wolno i na odwrót. dla mnie bieg 4 km w 20 min to jest wolno dla Ciebie z kolei pewnie tempo rowerowe.

tak jak piszesz mam problem z panowaniem nad ruchem przy większych ciężarach dlatego wolę robić powoli, często ćwiczę bez asekuracji ( 90%) więc mogę liczyć na siebie co skutkuje mniejszymi ciężarami.

nie mam olbrzymiej siły, bo co to jest WL 120, MC150, SQ125, PP 75 dla kogoś kto ma staż przynajmniej 5 lat ?- to jest nic, każdy normalny koleś ważący 75/80 kg powinien wg mnie opitalać WL130, MC200, SQ150, PP 90 w seriach, jeśli nie to zmarnował trochę czasu pod względem siłowym. nie patrzę na sylwetkę co jest lepsze dla hipertrofii, to mnie akurat nie interesuje najbardziej. nie trenuję też dla pompy.

w dużym uproszczeniu moja pseudo masa ma służyć ogólnemu wzmocnieniu.

podsumowując............zawodowcy trenują dynamicznie ,szybko

a pany +35 memłają sie jak ciepłe kluchy,na małych cięzarkach -ok

ale beze mnie!!!
Gwit robi m.ciag ok i nie wypadnie mu dysk ,nie dostanie tez przepukliny ,ale od tego 95kg ma minkę i wyglada jakby mial dostac za chwilę wylewu

pozrywane cmiesnie i sciegna to ryzyko ktore zawsze istnieje