Gwid - powolny progres - podsumowanie 18 m. str. 223

no wiem że ch..... jutro się poprawie, odstawiam ten serek i kabanosy na poczet jakieś razowej bułki z warzywami, do tego zmniejszę porcje jedna kuraka tak żeby było tylko 150 g a nie 250:/ kurde no masakra jakaś:/ a moze cukier dodac z herbaty co? bo to zawsze z 6 łyżeczek będzie ( bo tyle wypijam) - da to coś?

da - około 200 kc;) skorygowałem. ale nadal wychodzę na mniej niż moje dzienne zapotrzebowanie. z tej masy nic nie wyjdzie jak się nie wezmę za robotę tak jak trzeba:'-(

Zmieniony przez - Gwid w dniu 2013-09-25 22:06:04

jw
masz za dużo białka a pijesz 3 razy odżywkę białkową?????
trening przeładowany strasznie
musisz rozróżniać duże grupy mięśniowe od małych
choć w tym wypadku na klatkę i tak za dużo

jaki cukier chłopie? Ryż, makaron pełnoziarnisty, kasze, owies a nie cukier (ale jak nie możesz zrezygnować z cukru w herbacie to powinien się znaleźć w bilansie)
no i jeżeli masz zmniejszać białko to proch wywal a nie kuraka

edit: a i jeszcze coś zauważyłem, jajko ma zazwyczaj około 60g chociaż zależy jaki rozmiar jadasz

Zmieniony przez - kabo9 w dniu 2013-09-25 22:20:59

4x dziennie odzywka - usun 2 porcje i zmniejszysz ilosc bialka od razu a posilki 4 i 6 zastap normalnym jedzeniem jakims.

Co do spadkow to po 2 tygodniach przewy od wykonywania okreslonych cwiczen mozna byc lata swietlne od dawnej formy. Sam sie juz nieraz o tym przekonalem i teraz tez tak mam. Wiec spadek u Ciebie po takiej przerwie nie jest az tak straszny wcale. Szybko odrobisz jak sadze.

Edit:

Mamy takie bogactwo zrodel bialka i pozywienia ze bez trudu mozna dac sobie rade. Kalroczynosc podbij zdrowymi tluszczami: wlacz do diety rano np. awokado. Zasmakuj w rybach itp. Pogrzeb w dziennikach w dziale a znajdziesz mnostwo rozwiazan.

Zmieniony przez - DARNOK35 w dniu 2013-09-25 22:56:48

A propos cukru - to z nim nie tylko kwestia cyferek w bilansie. Sam kiedyś myślałem że jak wliczę, to będzie OK. Tadeusz mi wykłąd zrobił jak cukier działa i od tego czasu nie słodzę. No dobra, oprócz wczorajszych 2 kaw

DARNOK35

Mamy takie bogactwo zrodel bialka i pozywienia ze bez trudu mozna dac sobie rade. Kalroczynosc podbij zdrowymi tluszczami: wlacz do diety rano np. awokado. Zasmakuj w rybach itp. Pogrzeb w dziennikach w dziale a znajdziesz mnostwo rozwiazan.

Dokladnie. A jak jestes lasuch i chcesz miec i przyjemnosc, i samo dobro w diecie - zapomniales o genialnym skladniku diety - orzechach. No moze z wyjatkiem ziemnych ;) Mala objetosc orzechow da Ci bombe kaloryczna, no i sama radosc z jedzenia ;)

mam orzechy na śniadanie co do cukru to nie jestem wielkim fanem ale zmniejszyłem cukrzenie jakieś 4-5 miesięcy temu o 50% wiec jak słodziłem np. kawę albo herbatę cukrem to teraz dodaje tylko 1 łyżeczkę zamiast dwóch(i to płaską).
wiem, że to biała śmierć ale cóż, pogodziłem się z tym, że nie będę mr olympia 2013
dzisiejszy plan to wywalić odżywki w sensie izolat, zastąpić go węglami i zobaczymy co z tego wyjdzie.
co do ryby to oczywiście że będzie lubię bardzo rybkę ale raz w tygodniu.
dałem wczoraj jezzu bo mnie klatka boli a jak boli to rośnie
w kwestii zbyt dużego obciążenia jej to nie uważam żebym to robił ale standardowo mogę się mylić. jest to wielka partia mięśniowa i zgodnie z wytycznymi nawet z forum z działu trening juniora widniał tam zapis ze nawet 5-6 ćwiczeń można na prawidłowy rozwój jeśli robi sie tylko raz w tygodniu. Jak bym mógł ćwiczyć 6 razy w tygodniu to bym ją dwa razy katował

panowie nie zachowujcie się jak emeryci ( bez skojarzeń panie Janie) - widzę, że strasznie trzymacie michę i tutaj chylę czoło ale co do ćwiczeń to wasze poglądy są bardzo asekuracyjne. nie żebyście wszyscy mieli być CT Flecher'ami ale ....
Wielokrotnie podkreślacie, że to amatorka jak czytam wypowiedzi ale w większości chcecie zachować to co macie bez rozwoju dalej " .... po długotrwałej i meczącej redukcji, ...". sami sobie postawiliście już znak mety i teraz marszem do domu proszę nie traktujcie tego jako atak ale tak to postrzegam.

dla mnie ćwiczenia są odskocznią od biura i tego całego zdigitalizowanego świata. (bez myśli że nie jestem spełniony zawodowo) Ja tam muszę dać ogień żeby się czuć zmęczonym i spokojnym, inaczej trening jest zmarnowany. Może jak mi otworzą Crosffita w mieście to zmienię dyscyplinę i będę bardziej wyżyty. bo tak 3 razy to mało ale na więcej mnie nie stać teraz.

pozdro

No nie,raczej do emerytów się nie zaliczam,trenuję 5x w tygodniu a mógłbym codziennie ale nie wypada :)
Co do słodzenia przez Ciebie kawy i herbaty,spróbuj nie słodzić kawy jest do wypicia a do herbaty znajdź jak najmniejszą łyżeczkę wystarczy posmak słodkiego.

a u mnie na odwrót z tym cukrem jest, herbata nieposłodzona wchodzi elegancko, a kawę dopiero uczę się pić
ale mogę dziś powiedzieć że na 100% pozbyłem się słodzenia

dla tych co muszą słodzić pozostaje jeszcze ksylitol - ale to bardzo drogo wychodzi

co do treningu mi wystarcza jak zrobię 10-12 serii na dużą grupę mięśniową, oraz 6-10 na mniejszą

trzeba pamiętać że więcej nie znaczy lepiej