SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

[BLOG] Czawaj - Dare to Dream

temat działu:

Trening dla zaawansowanych

słowa kluczowe: , , ,

Ilość wyświetleń tematu: 712896

Nowy temat Wyślij odpowiedź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
georgu Ivan Groźny Moderator
Ekspert
Szacuny 14678 Napisanych postów 53199 Wiek 34 lat Na forum 17 lat Przeczytanych tematów 400740
Wiem, wiem, wysyłałeś ostatnio jej zdjęcie

MODERATOR DZIAŁU "INNE DYSCYPLINY"
http://www.sfd.pl/[blog]_Brudna_miska_by_georgu-t1156013.html 

Prowadzenie, plany treningowe, plany żywieniowe: [email protected]

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 2353 Napisanych postów 5762 Wiek 36 lat Na forum 18 lat Przeczytanych tematów 217563
A jak uwierzą?
Zostaje mi wariograf
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
georgu Ivan Groźny Moderator
Ekspert
Szacuny 14678 Napisanych postów 53199 Wiek 34 lat Na forum 17 lat Przeczytanych tematów 400740
Widziałem na YT, że to modne ostatnio
Ok koniec OT

MODERATOR DZIAŁU "INNE DYSCYPLINY"
http://www.sfd.pl/[blog]_Brudna_miska_by_georgu-t1156013.html 

Prowadzenie, plany treningowe, plany żywieniowe: [email protected]

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 4064 Napisanych postów 45434 Wiek 3 lata Na forum 15 lat Przeczytanych tematów 347429
Czawaj, według mnie sukcesem jest wyjście i nie wyglądanie przy innych jak osoba niećwicząca. To już jest podium
A jeśli którąś partią byś jakoś bardzo nie odstawał to już wygrana.

Zawsze możesz nadrobić estetyką, kształtami i pozowaniem. Gironda, żelazny guru, pasjonat naturalnej kulturystyki byłby dumny
1

„I would like to be the first man in the gym business to throw out my scale. If you don't like what you see in the mirror, what difference does it make what the scale says?„

Pilny student Vincea.

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
MARIAN 17 IFBB PRO
Ekspert
Szacuny 10650 Napisanych postów 30005 Wiek 32 lat Na forum 15 lat Przeczytanych tematów 609926
Jak zawsze super relacja z ustawki:) i forma nadal super;)
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 2353 Napisanych postów 5762 Wiek 36 lat Na forum 18 lat Przeczytanych tematów 217563
Ronie, dzieki za dobre slowo i wiare we mnie. Pomyslimy za pare kg+, zeby cos ze mnie zostalo po mocnej wycince

Marian, dzieki- sam maczasz w tym palce

Oj, dzis siadl mega zayebisty i inspirujacy trening z Kuba 'Bodymasem' w prawdziwej silowni z dusza! Jutro wpiska i filmik, a dzis mala zajawka- photo style edited by Gugcio


...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 2353 Napisanych postów 5762 Wiek 36 lat Na forum 18 lat Przeczytanych tematów 217563

21.12.2017 - DT
Dzień musiał być zayebisty, bo ustawiłem się z Kubą (forumowym Bodymasem) na trening na starej siłowni TKKF Azory! Wstałem dość wcześnie, szybkie ogarnięcie mieszkania i już piję kawę z dobrym kumplem oglądając Pumping Iron i jakieś stare Olympie


A łapcie stare dobre pesto z kurakiem i makaronem- męczę je w każdy DT

Nooo i rozpusta! Naleśniki z nutellą





Po staremu.


BARKI(ciężko)+ŁAPY


Komentarz:
Piwniczna siłka, dosłownie! Kuźnia talentów, miejsce tak klimatyczne, że ja yebe Powtarzam się, bo już się tutaj nią jarałem, ale jak inaczej może reagować człowiek na co dzień "skazany" na sieciówki? Kuba również zachwycony- sam trenował na podobnej siłowni u siebie w Nowym Targu. Dobra, lecimy- wycisk siedząc. Zarzucam 29kg i wykonuję niezłe 10x i 2 z pomocą, 2 dropy i w zasadzie moje barki już nie istnieją Kuba troszkę mniejszy ciężar, z uwagi na nieprzyjemną dolegliwość (przepuklina przełyku), ale za to perfekcyjne, powolne xx powtórzeń- piecze od samego patrzenia! Teraz hamer, taki oldschoolowy, coś jakby wycisk zza głowy. W dużej liczbie powtórzeń wchodzi jak złoto. Unoszenie na boki- u mnie jak zwykle za duży ciężar i bujanie, ale co poradzę, że własnie to czuję! Zresztą potem 2x drop z mniejszym ciężarem i lepszą techniką Kuba znów skupia się maksymalnie na czuciu i idealnym ruchu. barki to jego bardzo mocna strona, więc widzę co dzieje się z jego naramiennym, gdy podwija rękawy! Unoszenie na tył, w leżeniu na ławce, w serii łączonej z odwrotnymi rozpiętkami na maszynie pec-fly. Zresztą spójrzcie na filmik jak to wyglądało!



Niebawem przygotuję też krótki filmik z ramion.
Łapy zrobiłem w superseriach, nic nie dokładając od ostatniego tygodnia. Kuba zajął sie jedynie tricepsem, biceps miał w planie na dzień następny, z plecami. No więc najpierw uginanie sztangą i wycisk wąsko- to pierwsze- zayebiscie, drugie- słabo. Zmęczyłem triceps na wyciskaniu na barki Ale nic to- za to kolejna ss już lepiej- uginanie sztangielkami z supinacja stojąc i czachołamacz. Na koniec młotki z wyciągiem podchwytem. Na młotkach cięzar dla mnie spory, poszło super. Kuba w tym czasie francuz oburącz sztangielką, prostowanie na wyciągu, dipsy na maszynie i dołożył przedramię, na śmiesznej maszynce No i tyle! Poznaliśmy bardzo miłego gościa o naprawdę dobrej sylwetce, jest na focie poniżej. Życzyłbym sobie w nowym roku więcej takich treningów




---------------------------

A dziś tak doprdoliłem nogi... Jutro opowiem
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
rion10 Moderator
Ekspert
Jest liderem w tym dziale Szacuny 6516 Napisanych postów 62312 Na forum 20 lat Przeczytanych tematów 777745
No panie kolego plecki na zdjęciu wyglądają kozacko widać, że wszystko idzie w dobrym kierunku

Wierzyć to znaczy ufać, kiedy cudów brak.
Muscles not grow on trees!

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 110 Napisanych postów 818 Wiek 5 lat Na forum 17 lat Przeczytanych tematów 32340
kozacki old school ,silka naprawdę tylko dla pasjonatów :)
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 2353 Napisanych postów 5762 Wiek 36 lat Na forum 18 lat Przeczytanych tematów 217563
Rion, dzięki

Kuba, tylko dla pasjonatów i jak się okazało, pięknych kobiet!

--------------------------


22.12.2017 - DT
No już powoli przedświąteczne gorączkowanie, tym bardziej, że w tym roku z narzeczoną to my organizujemy wigilię, dla rodziców Z rana pomoc w porządkach u babci, potem dość leniwo w domu, ale to cisza przed burzą, bowiem to, co zrobiłem na treningu było dobre... a jeszcze po wszystkim czekało mnie sprzątanie swojego mieszkania Zakwas w barach zacny, w łapach mniej


Łapcie potreningowy- tak, znów naleśniki i znowu nutella I gruchą. Wiedziałem, że złym pomysłem było kupić parę słoików. Zdaje się forma w p***ó Na swoją obronę zaznaczę, że w bilansie. Wyngle to wyngle, nie?




Po staremu. A, no i pierniki by moja narzeczona, w białku



NOGI


Komentarz:
Trening pod wieczór, więc nie moja pora, ale co to za wymówka?! Żadna, zresztą motywacja wre. Zanim wyruszyłem obejrzałem fajny materiał z wizyty jakiejś ekipy w LA u Platza i na Ferrigno Legacy. Też tam kiedyś pojadę!



No a wybrałem się na małą siłownię, którą czasem też tu zachwalam. Same potrzebne sprzęty Olympa, Hesa i Gym80- klasyk. Zabrałem t-shirt Super Fajnych Dzików- leżał jak ulał, ale z wrażeń, zapomniałem o focie. No dobra, ale co takiego się działo? Po pierwsze stwierdziłem, że to raczej ostatni tak ostry trening w tym roku. Po drugie jako, że tak jest, a rok ten był dla mnie bardzo ważny (spotkanie z Platzem, znów lepsza forma, zresztą lada dzień podsumuje ten rok i opowiem o planach na kolejny) no to warto zrobić użytek z seminarium z idolem i postarać się podobnie doyebać jak tam. Plecy? I tak bardziej bolą od siedzenia! Lecimy.
W pierwszej chwili pomyślałem, że może zrobię zwykłe siady, ale z drugiej- moje uda dostały dobrego kopa od zmiany na fronty, poza tym nie ma co zbytnio kusić losu i szturchać lędźwie. We frontach ciężar zawsze był stosunkowo mały, na serie nie przekraczał 80kg, wtedy przy wadze 85, na 10x, więc średnio bym powiedział. No a teraz? 68kg, 80kg na sztandze i w zamiarze 15x. Oczywiście mówimy maksymalnie dupą do ziemi i na prostym tułowiu. Po to robię fronty, by siadać niemalże pionowo. Challenge accepted. Parę rozgrzewkowych serii i lecimy 3 robocze. Pierwsza z 70kg całkiem ok, ale czuję mocne pieczenie w barkach (po wczoraj), a sztangę trzymam na krzyż. Za chwilę +10kg-coś słabo to widzę, ale właśnie po to tu jestem! No i już mam to na sobie, dość lekko, ale przy 10powt muszę poprawić sztangę... odkładam na sekundę i kontynuuję- kurva, te 5 ostatnich ruchów już na takim wyczerpaniu, ale siadło! Potem seria nr 2, wracam do 70, x15. Drop- 50 x15, 40 x15. Kosmos, nie mogę oddychać, bary bolą jak cholera. Kolej na hacki, wersja Platza. Podkładam step na platformę, by móc zejść do zetknięcia się 2ek z łydkami, opór. Parę testowych powt bez ciężaru- oj, będzie gorąco, bo już jest ciężko 25kg, niby nic, ale kiedy ciężko przysiąść w ogóle? 45...zaczyna się. Muszę to rozchodzić, bo nogi to teraz 2 bele drewna. 65kg x10. W głowie mam Platza, stojącego obok i jeszcze przeszkadzającego mi, wstrzymującego ruch platformy. Mniej więcej od 5x tak wyglądały moje powtórzenia... Ledwo to wypychałem, na palcach i zewnętrzną stroną stóp, podkreślam, styl Platza. Kto normalny zdecydował by się na dropy po tym wszystkim? Ja tak- 45kg, znów x10- 3x bardziej przeyebanie niż w roboczej serii! 25kg- lżej...ale uda już siwe... Prawie się popłakałem, serio. No to prostowanie... zaczynamy niewinnie, powolne ruchy, 20x i... chciałem powiedzieć dokrwienie, ale kurva, cała krew z mojego ciała i tak była już w nogach Piecze... dorzucam po 5kg, w sumie 4s robocze, w ostatniej zaczynam przedstawienie. Już idzie ciężko, 10powt ledwo, pomagam sobie ręką za dźwignię, odbijam obciążenie od stosu, dość! zatrzymuję ruch w punkcie, gdzie i tak ciężko to utrzymać. Teraz ręka zamiast pomagać, przeszkadza, prostuję mocno, chore Jeszcze jak to Platz mówi- "baby reps"- parę nieznacznych ruchów. Koniec? Nie... ciężar dzielę przez 2 i wsiadam na dropa i uwaga- wykonuję ledwo 4 pełne ruchy, moje 4ki umarły. Done.
Kto myśli, że piszę bajki, doprawiam ideologię i przesadzam, bo przecież co on dźwiga, 80kg na fronty, tego zapraszam na wspólny trening ud- gwarantuję, że najpierw mnie zayebiecie, a potem podziękujecie. I już nigdy nie zrobicie tego po raz 2gi
No to kolej na 2ki- tu niestety bez jakiegoś polotu- jedynie uginanie siedząc, by nie forsować pleców. Za to z pomysłem. Najpierw zmęczenie znikomym ciężarem- 30x, z przytrzymaniem 2-3s na spięciu. Następnie rampa w 4s roboczych- pełny ruch, przytrzymanie 1s, plecy całkowicie przylegają do oparcia (nawet lekko się pochylam niwelując naturalną lordozę- wiecie jak to rozciąga tył uda...?). Po 15x, przerwy maks 60sek. Po seriach roboczych regres o 5kg w dół w 3s i oczywiście drop na końcu- taki z przytrzymaniem 5s
Przed łydkami chciałem to jakoś rozciągnąć, bo nie byłem w stanie ustać na prostych nogach. Robiłem niechciane automatyczne syzyfki, składając się jak scyzoryk Dokładanie nie wiadomo ilu kg na wspięcia byłoby strasznie głupie- miałem wrażenie, że zegnę nogę w drugą stronę- czytaj, przeprzeprost Zero stabilizacji na stawie kolanowym, wszystko padło po udach Po dłuższej chwili wróciłem do jakiejś sprawności i zrobiłem 4x15powt ze 100kg obciążeniem, przytrzymując spięcie na 3x, dało popalić. Aha i drop Następnie wspięcia siedząc- zaskoczę Was- bez dropu!

Tyle- ktoś to w ogóle przeczytał?
Przydały by się zdjęcia urozmaicające ten esej, ale nie miałem do tego ani nóg, ani głowy


Zmieniony przez - Czawaj w dniu 2017-12-23 19:35:20
Nowy temat Wyślij odpowiedź
Poprzedni temat

Masa mięśni brzucha - ćwiczenia

Następny temat

Trening brzucha-- problem z ksztaltem

WHEY premium