[...] ksywie sosna (nie pamiętam koło którego roku) w klanie "Predators" I powiesz mi że to nie byłeś ty? W sumie to wyleciałem z klanu za niestawianie się na klanówki. Xywę miałem jakąś dziwną. chyba "myszoperz" (wzięłem to z kreskówki) Powinieneś mnie pamiętać bo właśnie sosna mnie zwerbował do klanu. Death is the only way out...
[...] coś gadać o snowboardzie, że tam 720 to podstawa, a potrafią robić 1260 itp... Komentarz kolesia? "Qrfa oni się tam kręcą jak młynki do kawy" Mnie to normalnie ścięło z nóg. Z 10 min. nie mogłem jeździć bo się turlałem po trawie ze śmiechu. Oki, spadam pod przysznic, bo śmierdzę tak że zaraz sam zemdleję Death is the only way out...
Nieee... Lata o to że na rolkach 720 na strecie to już jest coś, nawet dla lepszych gości. A na snowboardzie jakieś 1260... nawet nie umiem naliczyć ile. No słowem "kręcą się jak młynki do kawy" Death is the only way out...
[...] dzień. W budzie mieliśmy 3 lekcje, potem do chaty. Połowa mojej szkoły dojeżdża więc nawet z kumplami na piwo po budzie nie moge iść. Na skatepark też nie wyjdę bo w samo południe upał tam jak cholera i nikomu się nie chce jeździć w takim słońcu. Życie zacznie się pewnie dopiero koło 6tej... Słowem nudy jak cholera. Death is the only way out...
[...] Wy narzekacie na naukę? Ja będe zaliczać całe półrocze z chemii i bioli na 5 Colter to faktycznie 50-50 umiesz. A mam takie pytanie: Jak zajeżdżasz do tego slide'a? pod skosem do rurki czy równolegle? Niech no tylko się buda skończy to noce na rolach są moje. No i nowy sprzęt będzie. Już tylko 160 zeta mi brakuje. Death is the only way out...
Altacet działa o ile użwasz go regularnie. Ja tam mam coś podobnego w małym palcu. Kiedyś nim walnąłem w rurkę (tak z miecha temu) i do dziś mnie boli jak za ostro go wygnę. Tak samo jak nadgarskti bo to one razem z piszczelami obrywają najgorzej podczas jazdy na rolach czy desce. Death is the only way out...
O w mordę jeża. Właśnie obudziłem się po imprezie. Nie krzyczcie bo kaczor masakryczny. Opowiem wam jak było jak tylko mnie ktoś to opowie. Death is the only way out...
Heheh... Zaborek ja sie wpisałem do tego posta Patriot ja na twoim miejscu poszukałbym tych pizza-haftów metodą "na węch" Ja pamiętam jak kolo na jednej imprezie w poduszkę narzygał. Centralnie sobie otworzył i bełta puścił Death is the only way out...
Ja tam jakoś tego nie zauważyłem. Ale to pewnie dlatego że rzadko patrzę na miasto w profilu. Zrobiłem małe uaktualnienie działu "Graffiti" Death is the only way out...