DT Gwid - vol. 2

Paatik nie chciałam poruszać kwestii diety, bo zaraz będzie burza, ale mam podobne zdanie

a dlaczego od razu burza? ja tam uważam że większość ludzi je za dużo (albo nie liczy wszystkiego) dlatego im nie idzie
i o ile Gwida 2kkcal to jest delikatna jazda po bandzie, chociaż na start na pewno ujdzie o tyle u osoby 40kg lżejszej 2000 to jest jakieś 500 powyżej BMR -> luz blues i zdrowie (chociaz na pewno nie są to warunki do bicia życiówek )



Zmieniony przez - kabo9 w dniu 2019-06-11 12:31:06

Tak sobie myślę, że gdybyśmy cofnęli się kilka tysiącleci, gdzie tam, kilkaset lat wstecz i mielibyśmy do dyspozycji podobne zasoby pożywienia na głowę, to pewnie jakieś 80% zdechłoby z głodu. Nie z braku pożywienia, bońciepanieboze, ot po prostu mózg dałby sygnał i kaput, umarł w butach

Kabo, bo w sumie nie o to mi chodziło
Po prostu mam nie najlepsze zdanie o dietach z sfd. Wystarczająco widziałam u dziewczyn, które przychodziły do Ladies. Bo dla mnie 1200kcal dla młodej aktywnej laski to głodówka a nie dieta. No ale to temat rzeka, takich przypadków było sporo.

Być może Gwid ma bardziej ogarniętą, dopasowaną do siebie dietę, nie wiem. Ale jakoś mi się takie gotowce źle kojarzą

A ja uważam, ze w 2 tys dla faceta jak Gwid nie da sie zamknać jak brac pod uwagę wszelkie rekomendowane dzienne zapotrzebowania na mikroelementy... A wiadomo,ze człowiek śmieci czasami tez zje. Ale dobra, nie chcę wywoływać żadnych burz.

E tam Paatik, a od czego są suple? Witaminki i takie tam

Ale dobra, ja już nic nie pisze, bo kolejny porzuci dziennik przeze mnie, bo się czepiam


Zmieniony przez - Viki w dniu 2019-06-11 13:41:38

Spokojnie Wiem, że jak się dostaje za pierwszym razem dietę to jest gotowcem. Moja jest już przerobiona i dostosowana. Zawsze zgłaszam uwagi i mi poprawiają. Nie chce efektu WOW za 1 mc bo nie o to chodzi. Panie kochane ja podobnie jak Kabo uważam że ludzie za dużo jedzą. Co do diety redu to albo robimy bez oszukiwania albo nie róbmy wcale, rozumiem cheata po 2-3 mc postu ale nie podjadanie shitami. Jedyny minus to to, że na ten czas alko odstawiam a lubię np wytrawne wina.

Gwid - Tyś mi brat!
Winko jest smaczne i można go pić (z umiarem) .

Podziwiam tych którzy potrafią wytrzymać na narzuconej redukcyjnej diecie.

Paatik

A ja uważam, ze w 2 tys dla faceta jak Gwid nie da sie zamknać jak brac pod uwagę wszelkie rekomendowane dzienne zapotrzebowania na mikroelementy... A wiadomo,ze człowiek śmieci czasami tez zje. Ale dobra, nie chcę wywoływać żadnych burz.

jak się dobrze zbilansuje to 2000kcal braknie żeby mikroelementów dostarczyć? coś mi tu bajki opowiadasz
Sowiński rozpisywał diety z rotacjami, były dni z podażą grubo poniżej 2000kcal, dla facetów ca 100kg i wszystko było ze zrzutami z kcalmara, a mikroelemety się zgadzały
mało tego, nawet poprawiały się hormony takie jak testosteron czy kortyzol które były wcześniej w czarnej d
także teges - ja się nie zgadzam, że nie da się zamknąć
a nawet jakby coś tam brakowało z rekomendowanego zapotrzebowania to można zawsze wrzucić dodatkowe wiadro warzyw czy magiczną pigułkę i zacznie się zgadzać