Wojciech Korzeniowski - heavyweight 2021

Wojtekorzen

KoliF

Robiłem w Rzeszowie, 3000 zł, jestem ponad rok po zabiegu i ani śladu żylaka ;)

Tyle płaciłeś za usunięcie jednego żylaka? Bo jeśli tak to ja chyba musiałbym dołożyć na końcu jeszcze jedno zero

Wojtek usuwa się główne naczynie,to od niego "idą" te wszystkie mniejsze pajączki,ich się nie usuwa one same obumrą po usunięciu żyły głównej

luki77

Wojtekorzen

KoliF

Robiłem w Rzeszowie, 3000 zł, jestem ponad rok po zabiegu i ani śladu żylaka ;)

Tyle płaciłeś za usunięcie jednego żylaka? Bo jeśli tak to ja chyba musiałbym dołożyć na końcu jeszcze jedno zero

Wojtek usuwa się główne naczynie,to od niego "idą" te wszystkie mniejsze pajączki,ich się nie usuwa one same obumrą po usunięciu żyły głównej

Luki dzięki za wyjaśnienie, teraz to już rozumiem

Niedziela - Push
1. Wyciskanie sztangi nad głowę z przed klatki - 4x115kg, 7x100kg, 13x80kg
2. Unoszenie hantli na boki siedząc z oparciem - 18x18kg, 8x24kg
3. Unoszenie sztangi przed siebie - 20x35kg, 13x45kg
4. Face Pull - 20x50kg, 20x50kg, 20x50kg
5. Odwrotne rozpiętki - 20x14kg, 20x14kg, 20x14kg
6. Wąskie wyciskanie sztangi - 9x130kg, 15x100kg
7. Prostowanie z hantlom oburącz siedząc zza głowy - 12x52kg, 20x42kg
8. Prostowanie przy wyciągu górnym jednorącz nachwytem - 20x18kg, 18x23kg - rest pausa
9. Szrugsy sztangą z przodu - 10x240kg, 20x200kg

Delikatnie ciężko było się zebrać na trening, chyba jakiś śpiący dzień albo to te 4 godziny snu Wszystko byłoby super gdyby nie to, że ostatnio 115kg poszło 5 razy, a dzisiaj 4, jednak pokombinowałem trochę z szerokością chwytu, więc możliwe, że gdzieś tutaj była przyczyna, dobiłem kolejną serię 100kg bo nie dałoby mi to spokoju Choć wyciskanie weszło dobrze. Reszta już bardzo fajnie, na barkach mega pompa dzisiaj. Staram się przy nich teraz zwracać większą uwagę na technikę, choć nie zawsze wychodzi ale palenie było konkretne. Kalorii już trochę jest, a ja ciągle głodny chodzę

Poniedziałek - Legs
1. Prostowanie nóg pojedynczo bez przerwy między nogami - 10x10x30kg
2. Przysiad ze sztangą na plecach - 5x180kg, 13x140kg
3. Suwnica pozioma - 18x190kg, 18x190kg (cały stos)
4. Przysiad bułgarski z hantlom - 15x32kg, 15x32kg
5. Uginanie nóg siedząc - 15x90kg, 15x90kg
6. Ławka rzymska na dwójkę ze sztangą - 15x40kg, 15x40kg
7. Przywodzenie na maszynie - 15x80kg, 18x60kg
8. Allahy - 18x95kg, 18x95kg, 16x95kg
9. Unoszenie nóg w zwisie - 3x12

Trening bardzo udany, miałem spokojnie progresować z ciężarem w przysiadzie co 10kg, a poszło dzisiaj 20kg więcej niż ostatnio i poszło dość dobrze, myślę, że nogi dałyby radę zrobić jeszcze jedno powtórzenie ale gdzieś głowa popuściła Ogólnie trenuję mi się chyba coraz lepiej, większe czucie mięśniowe, mimo, że czasem gdzieś coś zaboli ale do tego trzeba się przyzwyczaić, a nie narzekać

a z kolanami nadal kiepsko?

Na samym treningu jest ok, tzn na seriach rozgrzewkowych czuje, a później nie ma tragedii, coś tem czasem czuje ale daje radę. Gorzej jest po treningu, przez dwa dni jak kaleka... problem nawet autem jeździć haha ale chciało się być zawodowym koszykarzem xD to się ma. Chyba się już przyzwyczaiłem.

Wtorek - Pull
1. Wiosłowanie sztangą nachwytem - 7x170kg, 13x140kg
2. Wiosłowanie półtsznagą - 6x150kg, 13x120kg
3. Low row - 9x90kg, 13x75kg
4. Ściąganie drążka wyciągu górnego szeroko nachwytem - 9x100kg, 13x86kg
5. Ściąganie drążka wyciągu górnego podchwytem - 9x100kg, 12x86kg
6. Odwrotny Peck Deck - 20x93kg, 20x93kg, 18x93kg
7. Szrugsy na suwnicy Smitha z tyłu - 10x180kg, 20x140kg
8. Łydka na suwnicy Smitha - 15x180kg, 13x180kg, 13x180kg
9. Łydka na maszynie siedząc - 15x70kg, 15x70kg, 15x70kg

Wczoraj w końcu stwierdziłem, że pójdę na solarium... standardowo po takiej przerwie tak mnie zjarało, że w nocy było ciężko spać, a na treningu... wiadomo Dyskomfort zbytnio nie pomagał bo piecze jak cholera Wiosłowanie sztangą poszło dość ciężko, tzn te 170kg nie wiem czy kwestia bicepsu czy techniki ale jakoś do dupy to czułem dzisiaj. Za to 140 poszła już świetnie. Podobnie z półsztangą przy 150kg i 6 powtórzeniu myślałem że się zrzygam i tutaj znowu ten biceps czułem, że to nie jest do końca to... Wiosłowanie na poziomym hamerze zmieniłem na hamera z dołu ze względu na ten biceps i fajnie weszło, a nie był tak odczuwalny. Reszta już jakoś poszła

Czwartek - PUSH
1. Wyciskanie sztangi ławka płaska - 3x180kg, 9x150kg
2. Wyciskanie hammer góra klatki - 9x150kg, 15x120kg
3. Wyciskanie hantli ławka skos w dół - 9x42kg, 13x36kg
4. Fly press ławka skos góra - 11x34kg, 13x28kg
5. Unoszenie na boki w bramie leżąc na ławeczce - 18x16kg, 10x20kg, 15x16kg
6. Unoszenie na bok jednorącz w wychyleniu - 15x22kg, 20x16kg
7. Prostowanie przy wyciągu górnym podchwytem przerwy 30s - 5x15-12x59kg
8. Uginanie jednorącz na modlitewniku - 9x22kg, 15x16kg
9. Uginanie młotkowe siedząc - 9x30kg, 14x24kg

Miałem nadzieję, że ta 180dziesiątka poleci na 4 razy była opcja, bo wydaje mi się że gość który mnie asekurował zbyt wcześnie jednak pomógł. Przy drugim powtórzeniu poczułem ból w lewym cycu i tak jakby coś się odklejało ale twardo leciałem dalej i nawet trzecie powtórzenie coś lekko poszło. Później dyskomfort w dalszej części treningu i w sumie nadal czuje ale myślę, że przejdzie Dalsza część treningu bez przygód, delikatnie zmniejszone obciążenie w niektórych ćwiczeniach, chciałem bardziej skupić się na technice, dopięciu i żeby ruchy nie były tak szarpane. Czucie było super

dobre klamoty już u ciebie leca

dobrze ze nic nie yebało do konca w tej klacie :D

Kiedyś miałem naderwaną w tym miejscu Był siniak dość spory ale miałem z 19 lat Te 180kg na płaskiej jak poleci na 6 razy to już będzie nie najgorzej W końcu waga do czegoś zobowiązuje