Padme, nie czuję się mega zaawansowany, raczej średnio, bo wciąż odkrywam receptę na swoją sylwetkę, ale dziękuję!
Banan, wrzucę w wolnej chwili, może się spodoba Znajdź pół godzinki i zrób jej niespodziankę
Gugcio, dziękuję za opinię! Jest dość sucho, estetycznie, ale chudo, pracuję nad tym
-----------------------------------------
9.08.2017 - DT
MASA (wstęp) dzień 23
Dzień ciekawy i dość szybki, więc na dzień dobry wrzucę parę słów Po treningu z Georgem, od razu na szybkości ruszyłem na masaż. Bardziej zależało mi na czymś relaksacyjnym, ale wyspowiadałem się z dolegliwości dyskopatycznych, nadruszonych ostatnio tymi gokartami, więc gość stwierdził, że zajmie się tym. W sumie OK, była okazja by coś podziałać. Skupił się na punktach spustowych przy lędźwiach. Jak stwierdził- mam potworne przykurcze, szczególnie w okolicach mięśnia biodrowo-lędźwiowego. Stąd też strasznie bolało, gdy naciskał. Co najlepsze promieniowanie po stopie i łydce (od dysku) szybko przeszło. Potem powróciło w domu, ale to potrzeba czasu by się ułożyło. Da się wytrzymać, ale wkruwia Ulga jednak w plecach jakaś jest. Cały dół jakby zakwaszony- liczę, że to przejdzie do soboty W domu zająłem się porządkami i robieniem leczo- wielki gar, to i dużo krojenia
Dieta:
Jak już wspominałem, wjeżdża +40g WW.
Po treningu dojadłem kokosowy placuszek:
W domu, po powrocie z masażu taki standardzik:
Potem krajalnica mode ON
Gotowe! Zawartość gara to równe 3kg
No i od razu przechodzimy do konsumpcji- z basmati i kurakiem:
Kawka z małą przyjemnością
A na ekranie... mało widać, ale może ktoś pozna te nieestetycznie wielkie łapska?
Potem sztandarowy makaron- coraz zacniejsze ilości:
Na kolacyjkę dojadłem jeszcze leczo z kurakiem. Reszta na dziś. Oczywiście podzieliłem gar na 2 i poczęstowałem narzeczoną.
Ale mam nadzieję, że nie zje
Suplementy:
Wjechała paka od SFD, zapomniałem zrobić zdjęcia, ale nic extra nowego.
Uzupełniłem zapas D3, Ashwy, Wit C i białka ciasteczkowego
BARKI+BICEPS+TRICEPS
Komentarz:
Jak wspomniano, z Georgem w Relax Body Club. Siłownia odnowiona, kiedyś old school, a teraz coś stylowego, nowego. Ogólnie jestem uczulony na siłownie wyglądające i oświetlone jak nocny klub, albo udające jakieś pokoje rodem z filmów SF, ale tutaj podano wszystko ze smakiem i rozwagą. Gdzieniegdzie pojawiają się akcenty i przedmioty ze starego wystroju, stare plakaty, puchary, czy kilka skręcanych sztangielek- mimo świeżości, czuć starego ducha. Osobiście nie wykonałbym tam treningu każdej partii, ale podstawy jak najbardziej. Siłownię oceniam wysoko Nazwa zawiera słowo relax, ale relaxu nie było! Zacząłem od wyciskania sztangielek i typowy dla siebie regres i przy barkach zastąpiłem w końcu rampą na 12x. Poszło całkiem ok, Kuba pomógł w ost serii przy 3 ost ruchach- mamy w czym progresować. Kuba podciągał się z obciążeniem, średni podchwyt, następnie przeszedł na wyciąg w szerokim nautralu, gdzie zauważyłem bardzo dobrą pracę łopatek i pleców. Po wycisku sztangielek dołożyłem hamera ze stosem- dobre czucie i pompa!
Dalej działałem z unoszeniami na bok i w na tył. W 1 i 2 sprogresowałem. Na bok zarzuciłem 18, na 12x przy średniej technice, ale właśnie tak poruszyłem barki
Georgu wiosłował sztangielką i ćwiczył 4boczny na hamerze low back, chwytając wysoko, nachwytem. Wreszcie razem przeszliśmy do bicepsów. Uginanie sztangą na pierwszy ogień- R8 i dwa dropy, łapcie ostatnią seryjkę Po której kolejne ćwiczenie- uginanie sztangielkami na skosie.
Na koniec bicepsa ja zrobiłem młotki, a towarzysz uginania znad głowy, odchylając się przy górnym wyciągu- ciekawa opcja. Potem poleciał na cardio, a ja wziąłem się szybko za triceps- czas gonił, miałem wyznaczoną godzinę na masaż. Wycisk wąsko lepiej jak w zeszłym tygodniu, pomimo krótszych przerw! Tak samo francuz sztangą leżąc! No bajka. Na dobicie dipsy i szybki interwał 8min. Trening oceniam mega wysoko- raz, że fajne towarzystwo, dobra nowa siłownia, progres...
http://www.sfd.pl/[BLOG]_Czawaj__Dare_to_Dream-t1122605.html Dziennik / Blog, zapraszam!