AURA MOCY - TRÓJBÓJ SIŁOWY

Wypadałoby coś wstukać, bo jeszcze ze dwa dni i Szajba jakąś szyderę będzie tu kręcił.

Odwiozłem dzisiaj rodzinkę na lotnisko więc oficjalnie rozpoczynam "Szaleństwa panny Ewy" - treningowe oczywiście. Dzisiaj dwie godzinki na siłowni, na wariata bo na wariata, ale fajnie było. Rozdziewiczyłem nawet suwnicę smitha, pozytyw tego taki, że już nie będę się dziwił niektórym rozpiskom. 80kg nad głowę to jak 40 sztangą. Jeszcze jedna nauka, ściganie linek z góry w bramie powoduje taki sam dyskomfort jak pompki na poręczach.

SQ: 3x3x170
MCNPN kilka serii
BP: 3x3x120, później zabawy z procą
klata na maszynie dźwigowej
barki na smith'cie
barki na maszynie dźwigowej
przenoszenie hantla na bok
odwodzenie do tyłu na maszynie
chomik - dziwny, strasznie dudniło jak biegłem a raczej jak szybciej przebierałem nogami

Najlepsze po wyjściu na parking, paw pod autem a wczoraj nawet grama nie wypiłem

fanslaska

klata na maszynie dźwigowej
barki na smith'cie
barki na maszynie dźwigowej
przenoszenie hantla na bok
odwodzenie do tyłu na maszynie
chomik - dziwny, strasznie dudniło jak biegłem a raczej jak szybciej przebierałem nogami

Też bym się wyrzygał
Tylko nie daj się porwać tego typu aktywnościom, bo znowu na miesiąc z forum znikniesz

_Szajba_

fanslaska

klata na maszynie dźwigowej
barki na smith'cie
barki na maszynie dźwigowej
przenoszenie hantla na bok
odwodzenie do tyłu na maszynie
chomik - dziwny, strasznie dudniło jak biegłem a raczej jak szybciej przebierałem nogami

Też bym się wyrzygał
Tylko nie daj się porwać tego typu aktywnościom, bo znowu na miesiąc z forum znikniesz

mojego marszu się czepia a sam chyba zrobił większy dystans zwiedzając maszynki

Kamil Jarota przypomina o kierunku :

Na sztandze 365 kg-tak to wygląda ,jak się tyle podnosi

Tego pana jak i MK Wierzbickich podgladam na biezaco. Piekne boje. Bardzo mi to imponuje.

No i co pany, jak to rozumieć?
10tygodni bez treningu, 4 jak złapałem za sztangę po przerwie i co? I życiówka w martwym Na dwa powtórzenia, ale jednak. Przecież się przed zawodami nie opyerdalałem a nie zaliczyli mi ciężaru, który dzisiaj poszedł na dwa repsy. I to jak poszedł, miód malina. Dobra przybordowiło mnie nieco przy drugim repsie, ale pozycja zachowana, domknięcie bez problemu, bez trzepań, drgań, wózków i innych atrakcji.
Każda opinia mile widziana, bo ja za głupi na to jestem.

Później już był taki flow, że nawet nie pamiętam co i jakimi ciężarami robiłem, a były jak na mnie konkretne. Tak czy inaczej:
MC: 3x210,2x230

Jeszcze żeby dopełnić obrazu, ostatni fakt, wszystkie serie były cięższe o 10kg niż myślałem, bo się od początku rypłem w obliczeniach (nieprzyzwyczajony jestem do 25kg talerzy)

Odciski strasznie dostały w dupę, ale nic to.

Tera w ramach regeneracji, mrożona dębowa z lodem (pogromca mitów )

Myślałeś, że jest mniej i targałeś

Odpoczął, zregenerował się, testosteron się podniósł. Wypoczętemu lepiej dźwigać.

Gratki
Od razu po Tobie widać do czego jesteś stworzony i na pewno nie jest to bieganie

Prosta sprawa-zmotywowałem Cię zdjęciem Kamila i wziąleś się do roboty :)