Dieta:
W sumie po staremu, w jednym posiłku wpadło pół kg pieczonych ziemniaków. Ostatnio jem bardzo dużo buraków poza tym
Suplementy:
Po staremu.
BICEPS+TRICEPS
Komentarz:
Trening przesunął się na 21, więc dość późno jak na mnie, ale wykonany w doborowym towarzystwie W tym tyg wypadła wersja ciężka łap, więc nie było oszczędzania. Ciężary w uginaniu, jak na mnie, już dość spore, a technika całkiem ok. Już po tym pierwszym ćw z dropami spokojnie można było uznać, że biceps zrobiony W tych dodatkowych powtórzeniach, z pomocą, faza negatywna wydłużona do 5sekund. Dalej sztangielki już symbolicznymi ciężarami, ale w pełnym zakresie ruchu, z dopięciami. Modlitewnik improwizowany, bo na tej siłowni go brak. Koniecznie chciałem taki sam ruch, bo fajnie czuję ramienne i głowy długie, więc raz łokcie zapieraliśmy o opuszczony gryf na smithie (zły pomysł i ból+utrata siły), a potem położyliśmy szeroki step na skośnej ławce. Druga opcja wypaliła, ale już mniejszym ciężarem. Drop wykonany z powtórzeniami przytrzymanymi 3-5s na górze (p). Mało nam było więc na dobicie brama jednorącz. Triceps OK, choć jakbym miał wskazać partię, która od redukcji siłowo trochę stoi w miejscu, to właśnie on. Ale nie o ciężar tu chodzi! Francuz fajnie i z czuciem, sztanga za głowę, pełen zakres. Wyciskanie wąsko mniej powtórzeń bo na zmęczeniu. Na do widzenia francuz/prostowanie na wyciągu zza głowy na lince. 10min na bieżni i koniec. Kaptur olany
A tak naprawdę wyglądał trening
http://www.sfd.pl/[BLOG]_Czawaj__Dare_to_Dream-t1122605.html Dziennik / Blog, zapraszam!