2 lata temu miałem podobne coś jak przygotowywałem się do pierwszego maratonu i jeszcze nie miałem do końca poukładane jak łączyć bieganie z treningiem siłowym. I w tygodniu leciałem m.in. 2x ciężko siady i 2x ciężko ciągi + 60 km biegania. Pewnego dnia tak mnie zabolało (odcinek lędźwiowy), że z łóżka wstać nie mogłem, turlałem się z łóżka na podłogę i małym krokami udało się wstać. Lekarz zakazał oczywiście ćwiczenia i zwalił to na siłownie. Dostałem recepta na jakieś lekki rozluźniające. Tydzień L4. 2 tygodnie przerwy od sportu. Codziennie w domu robiłem różne ćwiczenia rozciągające i rozluźniające mięśnie pleców i okolic bioder. Po 2 tygodniach małymi krokami wróciłem do sportu. Po 2 miesiącach nie było śladu, bo ten maraton przebiegłem.
Ja bym zdiagnozował szybko problem, szkoda czasu czekać. Iść do fizjo bo rodzinny powie Ci pewnie to co mi. Mi się udało samemu zrobić, aby ten ból w końcu puścił, ale u Ciebie może być poważniej.
Zmieniony przez - tibes w dniu 2016-11-17 14:46:17