Wypiska z dziś. DT
TRENING
rozgrzewka: roller, bieżnia, rozciąganie
1. Wskoki na skrzynię: 10 / 10 / 10
2. Przysiad: 80kg x 6, 105kg x 5, 125kg x 4, 140kg x 3, 150kg x 2, 160kg x 1, 165kg x 1*, 100kg x 15
3. Wykroki na suwnicy: +40kg x 6, +60kg x 6, + 70kg x 6, +70kg x 5
4a. Front z podwójnym dnem: 60kg x 10 / 10 / 10 / 10
4b. Plank: 60sec / 60sec / 60sec / 60sec
5a. Prostowania na czwórki: 10 / 10 / 10 powt + 3-drop serie
uwagi: dziś wyraxnie czułem że wczoraj robiłem ciągi. W sumie muszę zaplanowac trening tak, by siady przypadały najwczęsniej 48h po ciągach. Po serii na 165kg (gdzie potrzebna była pomoc), czułem obrzydzenie na mysl, zę mam ściagać 10 - 15 i wykonywać 3 - 4 powt. Wolałem zrobić max na 100kg co jest zaskakujące. W nromalnych warunkach bez zastanowienia wybrałbym opcję pierwszą... Dziś też poczułem, zę wczoraj było mniej kcal. Ale fakt - wczoraj kcal było za mało.
DIETA
1. Sok z buaka 150g, pomarańćza 150g, żóltko 20g, truskawki mrożone 150g, whej 15g
2. carbno 80g, whey 40g
3. antrykot 300g, ryż 100g, żelki 30g, warzywa 300g, mus kubuś120g, lody 80g, oliwa 5g
4 pierś 230g, jajo + białko, ryż 100g, warzywa 350g, bana 130g, żeli 20g, tran 13g, migdały 15g,
5. wino 150g
dziś wiecej kcal - wpadło bez problemu, nawet chetnie bym zjadł coś jeszcze, ale plan był taki by nadrobić tylko te 400kcal z wczoraj. Nie wiem dlaczgeo wczoraj był taki
problem z apetytem %) Możliwe że przez słodziki...
Poza tym dziś jest mi gorąco.
SUPLE
1. spalacz (jakiś znalazłem wazny do maja BR - dał 250mg kofeiny), 4g cytruliny i 2g argininy HCL, 5g BCAA, 2g beta alaniny, 2g mono
2. 10g BCAA, 2g BA, (i połowa potrenigowego carbo)
3. 5g mono
4. 2cps ZMA, 3g argininy,
(nitrobolon odstawiłem bo był za słodki, nie mogę też wypić storma. Jak piję te słodkie suple to potem nie smakuje mi jedzenie. Nie dziwię się osobom, któe np. na co dzień spożywają duże ilosći takich wynalazków, zę jak im siezdarzy czasem dorwać czekoladę czy lody to jedza na kilogramy i ich nie mdli. Przecież takie dawki słodzików sprawiajaże receptory smakowe są przytępione jak u cukiernika...
Jeśli jutro się wyrobię to będzie ostatni trening (wyjazd przesunał mi się o jeden dzień - z dziś na jutro wieczór).
Zmieniony przez - faftaq w dniu 2016-04-28 00:07:03
Zmieniony przez - faftaq w dniu 2016-04-28 00:08:13