[BLOG] Dziennik faftaqa Vol. 2

Ja też wczoraj jadłem dorsza ale dlaczego mój wygląda na talerzu całkiem inaczej?

Dziś miał iść drugi kawałek ale jakoś odeszła mi ochota.

;)

dlaczego whey po treningu? pytam się bo przed chwilą Koniu pisał w dziale odchudzanie, że lepiej zwykłe jedzenie niż proch :)

crewliq - zajrzę potem do Ciebie. Póki co jestem przy necie dosłownie z doskoku.

solaros - może Ty miałeś bałtyckiego?

stefano - jak trening wykonywany jest na czczo to dla mnie znaczenie ma czas. Uważam, ze przy treningu na czczo whey moze mieć przewagę nad konwencjonalnym jedzeniem. poza tym ja po treningui przez 1 - 1,5h w ogóle nie jestem głodny. Wychodzi wiec opcja: whey + ew jakiś owoc / kisiel lub głodówka, któej w okresie powysiłkowym nie uznaję.

Koniu od lat pisze że jedzenie > proch.
Nie wazna indywidualny przypadek / możliwości układu trawiennego po treningu.

Prawdopodobnie też Koniu ma na uwadze pewien aspekt dydaktyczny. Wielu osobom się wydaje, że odżywka białkowa to jedyne słyszne rozwiążanie, tudzież że jest lepsza od zwykłego jedzenia "bo posiada także aminokwasy" (takie uzasadnienie słyszałem wiele razy)
Wieć stwierdzenia Konia to pewnie (tak się domyślam) - kontrapunkt dla obiegowych przekonań. Niemniej nie należy takich stwierdzeń traktować jako takich, które ucinająwszelkie dyskusje i są wyrocznią w każdej sprawie

I szybka zajawka z dziś

Dieta:

późne sniadanie: jajecznica z 5 jaj, tosty z razowego, z mozzarella, solidna porcja warzyw,
późny obiad: łosoś, pieczone ziemniaki, warzywa, małe, lekkie piwo, deser - jabłecznik, lody, bita smietana (tej w sumie nie dojadłem)
kolacja (planowana): ryż brązowy, grillowana pierś z kurczaka, porcja warzyw, świeże owoce,

Treningu zrobić nie zdązyłem przed obiadem, a po obiedzie - już jakoś mi się nie chciało %) Teraz nadrabiam zaległości poracowe i tak pewnie będzie do nocy.

Jutro ostatnia w tym tyg podróż. Trening pewnie dopiero w piatek, bo jutro od rana do nocy w drodze z drobnymi przerwami na konsultacje. Powoli jednak ogarniam harmonogram tak by trening i dieta wskoczyły na 2 - 3 oczka wyżej wśród priorytetów.








Zmieniony przez - faftaq w dniu 2015-08-26 18:59:42

Filet z dorsza polecam z Lidla (świeży) a jak kogoś stać to polędwica z dorsza.

deser niezły foodporn

Cześć faftaq. Mam do Ciebie prośbę, ale aby nie zaśmiecać Twojego dziennika, proszę abyś zerknął na moją wypowiedź w temacie CN i CBL:
https://www.sfd.pl/CBL_CN_itp_grupa_wsparcia_-t1075356-s25.html

Dzięki i pozdrawiam

Wróciłem. Od świtu pracuję, nadrabiam zaległości. Za moment kawa i szybki trening. Drugi w tym tyg, ale nie ostatni
Wczorajszy dzień cały w drodze (od 12 do 23). Dieta w skócie:
- jajecznica z 6 jaj, tosty z razowego, warzywa,
- szaszłyki LC (pierś+warzywa),
- baton węglowodanowo-białkowy (jadam od święta)
- banan, mus owocowy, migdały,
- j/w + 40g whey'a

W planie miałem jakiś lepszy obiad niż baton sportowy, ale zamknęli ekspresówkę i rezerwę czasową straciłem na stanie w korkach i błądzenie po wioskach gdzie GPS nie ma zasięgu. Jak złapałem zasięg GPS pokierował mnie znów w stronę zamkniętej trasy, zorientowałem się dopiero po pewnym czasie


Zmieniony przez - faftaq w dniu 2015-08-28 09:30:14