[BLOG] Dziennik faftaqa Vol. 2

Tak czy inaczej 40, 50 czy 60kg to juz nie jest byle co... Potwierdzam, w realu kawał chłopa z fafa jest... No i ta reka...hehe

Wojtek Ty też respekt przed ręką Tadzia ;). Przynajmniej dzięki temu trudniej grzeszyć :D.

No ciężary powalają :) Widze w rozpisce mars ładnie wliczony, a ja się spinam, że wczoraj po treningu(CBL) wpadło nadprogramowo batonik oreo i 5 czekoladek i szarlotka domowa. jeszcze nie potrafie tak tego robić ze spokojną głową - lata doświadczenia robią swoje. Ja to po takim nawet mini "wyskoku" lustro, waga, pomiary, lustro - Ech

Apropos posiłku przed treningiem to napisałeś nawet art na ten temat, niestety nie odpowiada na jedno pytanie. Lepiej z ww czy bez. Zastanawia mnie to bo wg Twojej rozpiski nie masz tam węgli (jakieś niewielkie ilości z owoców), czy to przypadek czy tak preferujesz? Wydaje mi się że w przypadku if istnieje uzasadnienie żeby jednak węgle były tylko po trenie (np wykorzystanie wrażliwości insulinowej).

Swoją drogą po magicznej śmietanie pora na niezwykłego snickersa co w nim takiego jest? Chodzi o połączenie cukru z tłuszczem czy poprostu lubisz? czuje że wzrośnie jego sprzedaż

Logan - Marsa nie snickersa :) .

diwadek - opróćz skłądu ilościowego i jakościowego diety istotne znaczenie ma też podejście do jedzenia. Jesli robisz sobie wyrzutu, ze w okresie potreningowym wpadł batonik, sprawdzasz czy nigdzie nie przybyło, to nie jest to kwestia tylko i wyłącznie krótszego stażu, ale trochę nieprawidłowego podejścia do diety. Warto się starać, warto brać szczegóły pod uwagę, ale trzeba pamiętać, ze osoba aktywna fizycznie i zdrowo się odzywiajaca może pozwolić sobie na więcej niz otyłą pani stukajaca przez 8h / d stemplem na poczcie

_Logan_ - zarówno wykluczanie ww z posiłku przedtreningowego jak i umiejscawianie tam wegli ma swoje zalety. odnoszenie się do wrażliwosci isnulinowej uważam za mało zasadne, bo ta u osób, któe:
- nie sa otyłe,
- są zdrowe,
- są aktywne fizycznie,

jest zazwyczaj dobra lub bardzo dobra - i tutaj można byłoby uciąć rozważania na w/w temat. Z resztą po okresie postu wrażliwość dodatkowo się podnosi. A nawet gdyby była słaba to przecież wzrost poziomu glukozy we krwi będzie też przypadać na okres wysiłkowy co sprawi, ze glukoza zostanie wykorzystana w toku trwania treningu w czasie trwania którego - uwaga - glukoza może być pobierana przez komórki mięsniowe BEZ UDZIAŁU INSULINY. I koniec kropka w kwestii wrażliwosći insulinowej.

Uwzgędnienie węgli przed treningiem może spowodować, ze po treningu odpowiedź ze strony kortyzolu będzie mniejsza - to jest istotna zaleta: http://link.springer.com/article/10.1007/s00421-009-1220-5
Poza tym podanie węgli przed treningiem (o niskim IG) może być dobrą opcją jeśli chcemy wykonać cięzszy (np większy objetościowo) trening niż normalnie. No i pompa jest większa.

Z drugiej strony jednak eliminacja wegli z okresu przedwysiłkowego może pomagać aktywować szlaki odpowiedzialne za wykorzystywanie KT w czasie wysiłku sprzyjając kształtowaniu tego typu adaptacji. Umiejscawianei du,żych ilosci ww po treningu (a jak ma ich tam byc dużo - to skądś trzeba zabrać), też ma swoje zalety w odniesieniu do zmian w kompozycji ciała. Temat trudno jest przedstawić obiektywnie wskazując lepsze rozwiązanie. Jedno i drugie ma swoje zalety, które pokrócte przedstawiłem

A i trochę prywaty: gdyby ktoś chciał, to jest właśnie ostatni moment by zapisać się na szkolenia z suplementacji w kształowaniu sylwetki i z IIFYM: http://edukacja.sfd.pl/


Zmieniony przez - faftaq w dniu 2015-09-01 10:04:14

a jak z tą śmietaną jest ? tyko sportowiec na masie może sobie pozwolić czy przeciętny grubas na redukcji także?

faftaq

Witaj Jakubie Ktoś zgłosił nadużycie w moim dzienniku? %)

Tak , nie będę pisał kto - ale chodziło ogólnie o spam tzn by go nie robić , by nie zadawac pytan bo o to prosiłeś
ps. ale to nie Ty

stefano00 - to zależy od założeń diety, ale im bardziej limituje się spożycie wegli tym więcej miejsca dla śmietany

Kuba OK, sprawdzę sobie w panelu

Faftaq ile czasu juz jestes na IF? Postanowilem przerzucic sie na tego typu rozwiazanie, bo gdy chodze do szkoly super wygodnie mi jesc dopiero po powrocie do domu. Jestem juz na IF praktycznie 2 miesiace i czasami 3-4h po pobudce mam lekkie ssanie a jak zaczne myslec o jedzeniu to ciezko mi przestac. Okno zaczynam dopiero kolo 7-9h po wstaniu zalezy kiedy skoncze trening(IF standard 16-8). Czy zdarza ci sie takie mini ssanie w żołądku ? I czy mija całkiem po pewnym czasie? Mam swiadomosc ze to w duzej mierze kwestia psychiki, jestem w okresie masy i kalorii mam wystarczajaco.