Oszukać grawitacje.

Jak najbardziej można rozwijac siłę kciuka-ale-o wiele wiekszą siłą dysponują pozostałe 4 palce i mieśnie dłóni,przedramion.

Ja n mc robię nachwytem i do tego małpim chwytem.

Spróbuj przechwytem ale w małpim chwycie -zobaczysz jaka niewielka jest różnica

Chcesz wzmocnić chwyt trzymaj na czas sztangę z ciężarem lub hantle, owiń też sztangę ręcznikiem by była grubsza, ciężej się trzyma ale jak tą się nauczysz to normalnie będzie prościej.

fanslaska

Przyszedl mi pewien pomysl do glowy (dlaczego akurat w pracy ) i musze poddac go waszej kosultacji zanim zapomne
Jezeli nachwytem w MC nie mam co marzyc o utrzymaniu takiego ciezaru jak przechwytem, to czy winna jest sila a wlasciwie jej brak w samym kciuku ? I teraz, jezeli to zalozenie jest prawidlowe, to czy docieranie sciskacza miedzy kciukiem a bokiem palca wskazujacego, nie okaze sie wyjatkowo pomocne ?

Fan - ucz się zamka. Po drugie spróbuj ciągów "na jednym palcu". Gdzie? Stój! Zaraz. Zacznij od niewielkiego ciężaru, ale takiego żeby palec wskazujący wytrzymał 5 powtórzeń. Dołóż na kij. I ciężaru i palców. Drugą serię zrób z dwoma palcami i tylko 3 repy. Dołóż i zrób jedno powtórzenie na trzech palcach. Bez angażowania kciuka.
Drugi sposób, to ciągi za talerze.



I to jest świetne ćwiczenie. Zwłaszcza jak masz talerze bez rantów.
Boję się trochę o podłogę w mieszkaniu, ale to jest właśnie jeden ze sposobów na martwy ciąg z lekkim ciężarem.

I jeszcze coś. Sztangę obraca Ci w dłoni siła "zamachowa". Gryf masz łożyskowany, ale i tak po poderwaniu z ziemi siła bezwładności próbuje obrócić talerze, które nie muszą być wyważone. Te drogie pewnie są. I ten ruch przenosi się na sztangę. Jak zauważyłem u siebie mogłem to wyeliminować przez ograniczenie/wyeliminowanie wszelkich, nawet minimalnych, ruchów w osi przód-tył.

Czyli z waszych wypowiedzi wynika, że kciuk nie zlikwiduje kwestii obracania sztangi, więc szkoda marnować na niego czas. Czyli dalej standardowe zabawy ze ściskaczem, na tą chwilę nie ma potrzeby na dodatkowe ćwiczenia. Ciężar na patyku jeszcze za mały, żeby go nie utrzymać.
Zaraz wskakuję na orbi, poranne ważenie zmotywowało Tym bardziej po takim weekendzie spodziewałem się wahnięcia w drugą stronę, więc spadek 0.8kg cieszy podwójnie

fanslaska

4 dni przerwy i sztanga ważyła tyle co zadnie pióro bielika. Sajgon, dwa razy się upewniałem, że na patyku nie ma pomyłki Muszę kiedyś jeszcze spróbować takiej przerwy i jak się powtórzy objaw, warto będzie wprowadzić przed podejściami pod rekordy tudzież jakimiś wydarzeniami

Wyszła ci minikompesacja. Ja dlatego teraz cisne na maksa, bo u mnie przerwa, choc nie była planowana, zadziałała w w podobny sposob
Ale jak sie planuje cykl treningowy (trójbój, ławka) pod konkretne zawody to stosuje sie efekt kompensacji Na kilka dni przed zawodami (ja zwykle tydzień przed) robię ostatni mocny trening z rozpiski. Potem, w tygodniu przed startem, jest jeden trening - podtrzymujący, na ciężarach z zakresu 70-80%.
Tyle, ze w tygodniu przed zawodami zwykle suplementów zawierających % sie nie stosuje

Dzięki Kokosanka za cenną informację

3h przed siłowym 25min orbi
Na treningu udało się zrobić 3 serie ze 115kg wedle planu, ciężko te 5te i 6te repsy zaczynają wchodzić. Ciekawe kiedy przyjdzie polec zejściem do 4rek. Wyciskanie w siadzie dość śmiało, niestety wbrew zaleceniem trenera, cały czas lecą kulturystycznie, po prostu ciężko mi zapamiętać o angażowaniu tricepsów przez przesunięcie łokci do przodu, więc bary pracują pełną parą.Tak na marginesie, to przy rotacji zewnętrznej, łokcie naturalnie ustawiają się na bokach.

Rozgrzewka
Mobilizacje z gumą
WL: 10x20,8x60,6x100,3x6x115,2x4x115
Wyciskanie na barki w siadzie: 15x20,30,40,50,8x60,5x70

Od tygodnia leje a chętnie porzucałbym sztangą na zewnątrz
Mam multimedia, bo dawno nie były, z różnych perspektyw, żeby uchwycić wasz ulubiony temat do hejtu czyli tor łokci
Ale jeszcze się wstawia.

Jest i film, rozgrzewkowa ze 100ką i 3 robocze.

Ładnie, stabilnie to wygląda.

Wracam do starego rytmu, czyli mułki reagują na trzeci dzień - jak mnie poślady

Dzisiaj bez sztangi, drążek i wyciąg

Podciąganie szeroko: 4x8
Ściąganie drążka szeroko z progresją ciężaru: 15,15,12,10,6,6
Przyciąganie drążka do brzucha w siadzie z progresją: 15,15,15,15,10
Szrugi z wyciągiem dolnym z progresją:20,15,15,10
Odwrotne rozpiętki 4xmax

Przyznam, że nudą trochę zawiewa jak sztanga stoi w kącie i płacze, ale czasem trzeba. Jutro ławka, pojutrze siady.
Jedyny pozytyw jest taki, że zaczyna widać dopływy Odry :

no ładnie te kabelki zaczynają się prezentować