Przepraszma za moją absencję. Chcę poinformować że żyję, jem i ćwiczę. Ale jem mniej niż zazwyczaj. Niestety - życie %)
Wypiska z dziś na szybko:
TRENING - PLCEY, BICEPS
1. Wiosło nachwyt sztanga: 60kg x 4, 80kg x 4, 100kg x 4, 120kg x 4, 140kg x 4, 155kg x 4/4
2. Drązek szeroko nachwyt: CC x 6, 10kg x 6, 20kg x 6/6/6
3. Wiosło hantlą w opadzie: 50kg x 6/6/6
4. Sciąganie drązka wyc górnego szeroko: 6/6/6
5a. Inferted row (z zatrzymaniem): 6/6
5b. Unoszenia na boki w opadzie: 6/6
5c: Małysze: 6/6
6. Uginania z hantlami stojąc: 20kg x 6, 24kg x 6, 28kg x 6/6/6
7. Uginania na ł. skos+ (z zatrzymaniem): 18kg x 6/6/6
Wczoraj i przedwczoraj też wpadł trening. przedwczoraj poręcze rekordowo dobrze (z 80kg na pasie), wczoraj nogi, ale przy siadach znó problem z biodrem i plecami, znacnie mniejszy. W efekcie zrobione z zapasem i płycej. Wczoraj kcal niestety nisko (około 2500), przedwczoraj średnio (około 3200). Dziś też szału nie ma, ale nie ma też czasu poza tym za nic nie
jestem głodny. Za to na treningach niższych kcal nie czuję.
Zmieniony przez - faftaq w dniu 2015-12-29 23:38:29