Szacuny
0
Napisanych postów
34
Na forum
9 lat
Przeczytanych tematów
270
O co chodzi z tą nagonką na laktozę z mleka. Przecież laktaza jest obecna tylko u małych dzieci, a w późniejszym wieku jej ilosci są sladowe, co za tym idzie zdecydowana większosc tej laktozy ląduje w przysłowiowym kiblu i nie podlega trawieniu - nie dostarcza praktycznie żadnych kalorii.
Szacuny
0
Napisanych postów
34
Na forum
9 lat
Przeczytanych tematów
270
No dobrze, załóżmy że jakis tam % społeczeństwa konczą na kibelku po wypiciu większej ilosci mleka. Jest to objaw nietolerancji laktozy, czyli jak wyczytałem - niedoborze laktazy. Tak więc jesli nie mam żadnych rewolucji po zjedzeniu kostki twarogu i zapicia go dużym kubkiem mleka to znaczy, że mam tej laktazy dużo i powinienem zwracać uwagę na kalorie z laktozy?