Micha - na 100% trzymana dieta
białko: 142 g
tłuszcze: 93 g
węglowodany: 208 g
kcl: 2258+130=2388
Suplementacja w trakcie dnia:
Hi-Tec kreatyna - 5 caps
Hi-Tec Staawy - 3 caps
Hi-Tec Witamin - 2 caps
Regeneracja. Nogi ciągle obolałe po środzie oraz prostowniki po wczorajszych plecach. Jutro obowiązki rodzinne i nie wiem czy dam radę pobiegać będzie padało to dam radę.
Patrząc w lustro i czytając wasze porady co do redukcji na serio zastanawiam się nad ciągnięciem jej dłużej niż planowałem tzn. do końca kwietnia.
Pamiętam jak na wstępie( styczeń) pisałem że celem jest 15% - mam to osiągnięte 1 miesiąc przed założonym terminem. Czy czuję się zadowolony i czy to jest kres moich możliwości?
Z jednej strony:
- nie chodzę zmęczony
- nie chodzę głodny
- nie jestem znudzony tym co robię bo widzę w tym jakiś sens
- moja ogólna sprawność oraz waskularyzacja wzrasta co przekłada się na samopoczucie estetyczne
- zdrowo się odżywiam
- mam rzadką okazję udowodnienia sobie że mogę wygrać z moim największym wrogiem tzn. sobą ( powiało motywacją)
- będzie koniec kiedy ja powiem że będzie koniec
Z drugiej strony:
- zbyt późno zabrałem się za kształtowanie sylwetki i nie dysponuję mega materiałem genetycznym do obróbki więc po co się męczyć
- wyglądam jak anorektyk a przede mną ubytek jeszcze przynajmniej 2-3 kg.
- nie ekscytuje mnie kulturystyka jako sama forma tzn. ćwiczenia dla pięknego ciała - wolę mieć realny cel tzn. sprawność i siła.
- ciuchy... muszę kupić 3 parę spodni bo uda mi zmalały, o majtkach i koszulkach nie wspomnę
- nie mam bazy mięśniowej bo jestem ekto który jedyne co trenował to dyscypliny wytrzymałościowe rozmijające się całkowicie z tym co robię teraz
- o rodzinie( dzięki bogu nie najbliższej) nie wspomnę.. a znajomi to już w ogóle nie wiem czy to przejaw zazdrości czy troski...
- rywalizowanie na to kto piękniejszy jest .....
- doomer mówi że długo już
- trener z siłowni też mówi że wystarczy
Takie tam pierdziele w sobotę wieczorem przedstawiające rozterkę w moim wielkim baniaczku
Sport to zdrowie do póki nie robisz singli