27-11-2013r. DT
HST 15 rep 90%
Ogólnie trening bardzo udany oprócz dwóch zdarzeń:
1. okazało się że gryf łamany którym robiłem biceps waży nie 5 kg a 9 ( w trakcie roztrenowania nastąpiła wymiana i przyznam że nie zwróciłem na to uwagi). w związku z czym teoretycznie osiągnąłem dzisiaj swój maks bo zamiast 32,5 jak chciałem robić i mieć zapas 5 kg na 95 i 100% zrobiłem 37,5. co z progresją itp.? wiem, że śmieszne ale prawdziwe.
2. nie zrobiłem klatki skosem tak jak bym chciał - wziąłem 67,5 zamiast chyba 65 co spowodowało że nie dałem rady wycisnąć 15 razy tylko 13. potem musiałem zmniejszyć ciężar do 62,5.
wstęp:
-7 min bieg na bieżni na rozgrzewkę
-10 min ćwiczenia rotatorów. przyznam że odczuwam delikatne naciąganie ścięgien jak to wykonuje. to normalne?
- rozciąganie pod poszczególne partie
MC - jest fajnie, uda mi się zakończyć cykl z planowanym obciążeniem 112,5 kg x 15 rep. Ciężko idzie ale zapas jest. staram się korygować technikę ale przy ostatnich powtórzeniach już kręgosłup popuszcza. ćwiczę w rękawicach i przyznam że po 12 razie już mi chwyt się luzuje. muszę te paski na serio wciągnąć.
Podciąganie - dołożyłem tylko 1,25 kg bo przy takiej ilości powtórzeń to robi różnicę. pierwsza seria przyznam że miałem moc i nawet mogłem spróbować 16 i 17 rep. Druga już gorzej bo za krótka przerwa.
Ławka płasko - było 80x15x2. nawet podobno zrobiłem w drugiej serii 16 powtórzeń ale przyznam uczciwie że było ciężko. planowane 85 na koniec jest realne ale będzie na serio bardzo ale to bardzo męczące.
Wyciskanie skos - dałem dupy moc mi zeszła, szkoda komentować.
Przysiady na maszynie w siedzeniu - jest ok, najmniej zagrożone ćwiczenie niepowodzeniem.
Dipsy - 15x5kgx2 serie, wolniej i dokładniej niż ostatnio, progres jest, za następnym razem 7,5 kg a na koniec mikrocyklu 10 kg będzie dyndało. lubię to ćwiczenie. jak szeroko powinny być ustawione pałąki do dipsów? przeważnie są 2-3 ustawienia szerokości, na wąsko jest najciężej dla mnie a im szerzej tym łatwiej.
Biceps sztanga - no to już przypał całkowity. nie wiem jak z tego wyjść za następnym razem:/ objaśnienie na początku.
wznoszenie do mostka - łapy były po bicepsie zmęczone, wiem że to inne grupy ale moc wyszła razem z tym ćwiczeniem. walczyłem żeby to wykonać. też to nie było 27,5 tylko 32,5:/ ten sam gryf.
szrugsy - fajnie bez problemów, dotrwam do końcówki 85 kg bez większych problemów.
koniec po 15 min przerwy lekki trucht na pochyleniu od 7-15% z V 5-7,5 km. Około 280 kc poszło przy tym.
dostarczono 3505 kcal
b: 232 g (26%) ww: 347 g (39%) tł: 134 g (34%)
Wiem bilans z dupy i się nie zgadza - obwiniam siebie a nie żonę która zrobiła pysznego łososia w panierce z masy naleśnikowej w głębokim oleju..... jednym posiłkiem nabiła mi 1,1 kkc do tego z kaszą jaglaną i sałatką marchwiową.
Waga nadal 94 kg.
Pozdro