kerad37 krata do lata

Ojan--bo takie podejście w niczym nie przeszkadza i można w każdej chwili ściągnąć koszulę bez uprzedniego oratorium,że jest się na masie,jest się zalanym,było się chorym,siłownie zamkneli itp - ale potem bedzie lepiej itp :)

masti - to jest fajne podejście jak się ma jako taką bazę, jak nie ma bazy to trzeba spinać poślady i lecieć grubo, bo inaczej nic z tego nie będzie, zdejmujesz koszulkę i psy na kości się zlatują
masa->redu to jedyne sensowne podejście
im lepsza baza tym później te cykle mogą być mniej hardcore'owe

Kabo, masz rację pod jednym wszakże warunkiem....że ktoś UPRAWIA KULTURYSTYKĘ, a nie trenuje, żeby dobrze wyglądać na golasa :P :) Bo w tym drugim przypadku, to na chłopski rozum tylko można sobie gospodarkę hormonalną rozregulować takim skakaniem +, -, 0 i apiat. Ale oczywiście mogę nie mieć racji :)

kabo9

masti - to jest fajne podejście jak się ma jako taką bazę, jak nie ma bazy to trzeba spinać poślady i lecieć grubo, bo inaczej nic z tego nie będzie, zdejmujesz koszulkę i psy na kości się zlatują
masa->redu to jedyne sensowne podejście
im lepsza baza tym później te cykle mogą być mniej hardcore'owe

Każdy ma bazę!
Mówimy o tłustej masie i jej mówimy nie!

Dyskusja nieziemska a żadnych sterydów nie biorę chociaż mój były trenejro mi polecał jakieś bromo-6.
Ja dwa dni potrenowałem i czuję się większy prawdopodobnie przez to, że czuję każdy mięsień.
Na początek wrzucam 3000kcal a od listopada podniosę na 3500kcal.Moje zero to 3200kcal. Węgle głównie z rana i okołotreningowo.W dni bez treningu więcej tłuszczu.

A jak wyglądały te 2 dni treningowe?

Te bromo to kojarzy mi się z kawą w wojsku (podobno dodawano tam brom na uspokojenie popędu).

Kabo-nie bardzo się z tym zgadzam-kwestia amplitudy wagi i formy,sens tego (a właściwie jego brak) dla osób + 35 nie startujących w zawodach.
Do tego ta metoda najbardziej się sprawdza przy byciu na bombie (specyfika substancji dopingowych i cyklów)-wtedy masa idzie 5 x szybciej i podobnie szybko redukcja.
Trenując na czysto wyniki będą niespecjalne,przy krótkich okresach.

Lepiej wg mnie wyjść z tego wzoru z tematu :

https://www.sfd.pl/Jak_sprawdzić_swój_potencjał_mięśniowy_i_kolegów,czy_są_na_bombie__-t1123951.html


Napiszę jak Kolonko- napiszę jak jest :) :

Warto sobie zrobić tabelkę-policzyć,jak np u Kerada-dane z waga i procentem bf-określonym ze zdjęć lub z jakiś innych ustaleń-obliczyć wskażnik i wielkość samej masy mieśniowej,określić max poziom tej masy bez dopingu-z tego wyliczymy np 50 % możliwego zwiększenia- i wiemy o co walczymy.
Ja coś takiego Wam wyliczałem ale ,że tak powiem -na maksie-rzeczywistośc jest ,wiadomo trochę inna-nikt na maksa nie trenuje kilka lat bez przerwy,więc tych biologicznych maksów nie osiągnie.

Samo robienie masy-mija się z celem-bo 99% masy to tłuszcz i woda,które przy redukcji nikną ale powodują osłabienie organizmu ,mieśni a szczególnie serca-mieśnia pracującego wlaściwie non stop .

Dla serca takie redukcje to naprawdę nic dobrego na dłuższą metę-tu się liczy każdy gram mieśnia sercowego,bo za dużo ich nie ma(ok 250-300 gramów)

Jak mamy średnią masę mięsniową wyliczona z tych danych na przestrzeni lat ,plus te 50% szacunkowe możliwoście zwiększenia -do tego ustalamy dietę i tak lecimy 2-3 lata.

Jak komuś to za długo-się rozczaruje i
- albo zrezygnuje,
-albo wejdzie na bombe i też zrezygnuje-bo jego oczekiwania nadal będa za wysokie do rzeczywistości.
-albo będzie trenował i cieszył sięe małymi postępami,które po latach będą dużym sukcesem

Nastapi stopniowa przebudowa sylwetki-niepotrzebny tłuszcz zniknie -i bedzie wtedy forma(jak zaczną mówić,że jesteś na bombie-to znaczy ,że jest już dobrze :) )

może masz rację, więcej masz znajomych w "branży", więcej widziałeś przypadków a ja oceniam głównie po sobie
a może teraz się skuszę na lżejszą masę


Zmieniony przez - kabo9 w dniu 2016-10-14 17:09:25

Kabo,Kerad i inni zainteresowani-warto trochę czasu poświęcić i policzyć sobie w jakiejś tabelce-wagę,wagę mięśni,naprzestrzeni 2-3 lat,wiadomo,że bf też będzie niezbędny.

Sami zobaczycie co wyjdzie.:)

czy ja wiem czy warto liczyć ? zapyerdalać trzeba po prostu i tyle, najlepiej ćwiczyć mądrze żeby nie było dłuższych przerw bo wtedy można liczyć na jakiś progres, ja widzę jaką mam stratę po 2 miesiącach,
a odnośnie tej masy to jeszcze jest aspekt psychologiczny, są zmiany to się jarasz że idzie masa i siła, nic się nie dzieje to motywacja spada, zależy kto jakie ma cele i jak do tego podchodzi

nie idzie to przerzucasz się na boks albo crossfit


Zmieniony przez - kabo9 w dniu 2016-10-15 13:35:05